W Kaliszu blisko 100 jezuitów (ojcowie, bracia, klerycy i nowicjusze) pokłoniło się dzisiaj świętemu Józefowi.
Św. Józef jest szczególnym patronem polskich jezuitów, ponieważ to właśnie jemu w 1950 roku został zawierzony los obu polskich prowincji Towarzystwa Jezusowego w obliczu zagrożenia delegalizacją zakonu przez władze komunistyczne. Ówcześni przełożeni złożyli także ślubowanie, w którym zobowiązali się do corocznego dziękczynnego nawiedzania przez jezuitów kaliskiego sanktuarium, jeśli działalność zakonu na terenie Polski nie zostanie przerwana.
Również tego roku, dnia 12 września, jezuici z obu Polskich Prowincji Towarzystwa Jezusowego przybyli licznie do Kalisza, by dziękować Bogu za to, że zakon jezuitów mógł kontynuować swoją działalność przez cały okres PRLu. Na uroczystości byli obecni przedstawiciele wszystkich wspólnot i nowicjusze. Dziękowali wspólnie za nowopowstałe dzieła i za wszelkie łaski otrzymane w minionym roku. Prosili o dalszą opiekę Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny. Tym razem o opiekę nad tym, co robią nie tylko w Polsce, ale także w Danii i na Ukrainie. „Coraz więcej dajemy świętemu Józefowi” – powiedział ojciec Prowincjał Tomasz Ortmann.
Podczas Mszy świętej koncelebrowanej, której przewodniczył Jego Ekscelencja ks. bp. Łukasz Buzun OSPPE, usłyszeliśmy podczas homilii wygłoszonej przez ojca prowincjała Jakuba Kołacza SJ, wiele ważnych słów o wdzięczności oraz o radykalnym i nieustępliwym podążaniu za Chrystusem.
Na zakończenie Mszy świętej, Ksiądz Biskup podziękował jezuitom za ich posługę i podkreślił, że z wdzięczności powstały największe dzieła w Kościele.