„Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?» A oni odpowiedzieli: «Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków»” (Mt 16, 13-14).
Banias to starożytne miasto, położone u podnóża góry Hermon na Wzgórzach Golan w Górnej Galilei (północnej części Izraela). Nazwa pochodzi od zniekształconego greckiego słowa Paneas, oznaczającego miejsce poświęcone bożkowi Panu. Dziś jest stanowiskiem archeologicznym.
Początki Banias sięgają czasów Aleksandra Macedońskiego. W okresie Ptolemeuszów wzniesiono tutaj świątynię poświęconą Panu. Świątynia powstała na naturalnym urwisku. W starożytności z okolicznych jaskiń tryskały naturalne źródła. Jedną z takich jaskiń poświęcono greckiej nimfie Echo. „Obecnie z powodu ruchów sejsmicznych, woda tryska ze szczeliny skalnej poniżej groty” (J. Murphy O’Connor). W roku 200 Banias przeszło w ręce Seleucydów. W 26 roku p.n.e. cesarz Oktawian August sprezentował je Herodowi Wielkiemu, który z wdzięczności wzniósł na jego cześć świątynię z białego marmuru. Po jego śmierci przypadło w udziale jego synowi Filipowi, który znacznie je rozbudował i unowocześnił, a także podniósł do rangi stolicy swego regionu. Zmienił również jego nazwę; na cześć cesarza Tyberiusza Cezara Augusta nawał je Cezareą Filipową.
W czasach Jezusa miasto było zabudowane bogatymi rezydencjami, ulicami, wzdłuż których stawiano piękne kolumny oraz okazałymi świątyniami. Jedna z legend mówi, że kobieta pochodząca stąd została w cudowny sposób uzdrowiona przez Jezusa. Z wdzięczności zbudowała Mu posąg. Usunął go w 361 roku cesarz Julian Apostata. W okresie bizantyjskim Cezarea Filipowa była stolicą biskupią. W soborze nicejskim (325 rok) uczestniczył jego biskup Filokalos.
W VII wieku Cezarea została zdobyta przez Arabów, którzy przywrócili jej pierwotną nazwę Paneas (w brzmieniu arabskim Banias). W późniejszym okresie Banias stopniowo traciło na znaczeniu. Większy rozkwit przypadł na czasy krzyżowców, którzy zbudowali w nim niewielki zamek obronny, chroniący granicę i szlak handlowy. W XIII wieku obszar nawiedziło trzęsienie ziemi, powodując znaczne zniszczenia. Odtąd Banias nigdy więcej nie zyskało na znaczeniu. W 1967 roku było niewielką wioską liczącą około dwustu mieszkańców.
Mój pobyt w Banias nie trwa długo, bowiem niewiele pamiątek pozostało do dziś. Zatrzymuję się najpierw przy jednym ze źródeł Jordanu, by za chwilę przejść do groty. W starożytności mieściło się w niej jedno ze źródeł i czczono tu boga natury. W pobliżu groty w skalnej ścianie widnieją wykute nisze, w których ongiś umieszczano statuy bóstwa Pana. Pod niszami wyryto greckie inskrypcje dedykacyjne.
Wyobrażam sobie (nie bezpodstawnie), że Jezus mógł stać przy tej słynnej skale, gdy zadawał uczniom pytanie, za kogo uważają Go ludzie (por. Mt 16, 13-19). W relacji Apostołów ludzie odbierali Jezusa w kategoriach religii i proroctwa. Uważali Go za człowieka, który przyszedł w imię Boże. Było to bardzo wzniosłe rozumienie Jego osoby, ale niewyczerpujące. Nie do końca usatysfakcjonowany, Jezus postawił to samo pytanie uczniom. Chciał, aby nazwali swoje osobiste doświadczenie Mistrza. Są przecież przyjaciółmi, a przyjaciele nie kryją nic przed sobą. Dzielą się także najbardziej intymnymi przeżyciami. Na pytanie w imieniu uczniów odpowiedział Piotr: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt 16, 16). Piotr dzięki wierze i duchowej intuicji widział w Jezusie to, czego nie dostrzegły tłumy. Jest On Mesjaszem i Synem Bożym.
Odpowiedź Piotra była satysfakcjonująca. Po niej Jezus wyznał swoją „wiarę w Piotra”: „Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16, 18). Wypowiadając te słowa Jezus zapewne spoglądał na widniejącą przed nim potężną skałę i na gardziel jaskini, przywołującą na myśl moce piekła. Jezus nazwał Apostoła Piotrem. W języku aramejskim określenie to znaczy „skała”. Być może w ten sposób nawiązał do postaci Abrahama, który w midraszach bywa przedstawiany jako skała i fundament świata. Te „fundamentalne” cechy zostały mu przypisane ze względu na jego wielką wiarę i absolutne posłuszeństwo Bogu. Również wiara Piotra będzie fundamentem założonego przez Jezusa Kościoła. Kościół będzie silny i przetrwa wszystkie burze i ataki szatana, „bram piekielnych” nie dlatego, że opiera się na silnym przywódcy, ale dlatego, że Jego prawdziwą skałą i fundamentem jest sam Chrystus.
Drugim zadaniem Piotra była funkcja klucznika: „I tobie dam klucze królestwa niebieskiego” (Mt 16, 19). W starożytności piecza nad kluczami była wyróżnieniem i najzaszczytniejszym obowiązkiem sług. Klucznik był nadzorcą i zwierzchnikiem. Piotr otrzymał władzę kluczy w królestwie niebieskim. Jego szczególnym zadaniem jest otwieranie królestwa niebieskiego.
Ostatnie zadanie Piotra polegało na związywaniu i rozwiazywaniu: „cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 16, 19). Pojęcie to występuje w tradycji judaistycznej i ma podwójne znaczenie. Pierwsze dotyczy zakazów i pozwoleń. W tym sensie odnosi się do rozstrzygnięć, co jest słuszne i prawdziwe w nauczaniu. Z kolei drugie znaczenie dotyczy wykluczania ze wspólnoty i ponownego przyjmowania do niej. Pojęcie związywania i rozwiazywania mieści się więc w sferze nauczania i dyscypliny. Piotr otrzymał podwójną władzę, zarówno nauczania jak i dyscyplinarną. Będzie ona nawet aprobowana w niebie.
Podziwiam wielkie zaufanie, jakim obdarzył Piotra Jezus. Podziwiam też Piotra. Prosty rybak z Galilei został wyniesiony do tak zaszczytnych funkcji. I, poza jednym upadkiem, okazał się godny misji, jaką otrzymał.
Po tej krótkiej refleksji spoglądam jeszcze na nieliczne ruiny z czasów świetności Cezarei. Resztki budowli rzymskich, amfiteatru, świątyni, synagogi, kolumn i detali architektonicznych świadczą o blasku tego miejsca w przeszłości. Osobliwa pod względem artystycznym jest wieża. Zawiera bowiem elementy z różnych epok, między innymi rzymskiej, bizantyjskiej, krzyżowców czy otomańskiej.
Na zakończenie mojego popołudniowego pobytu w Banias udaję się do odległego o kilka kilometrów wodospadu. Stanowi on najpopularniejszą atrakcję przyrodniczą tej części świata. Wchodzi w skład Rezerwatu Przyrody Góry Hermon. Podążam turystycznym szlakiem, który łączy naturę i historię. Droga wije się wzdłuż strumienia, który dostarcza wodę do rzeki Jordan. Po drodze napotykam cały wachlarz flory (między innymi dęby bezszypułkowe i terebinty) i fauny. Charakterystyczne dla tej okolicy są hyraxy (góralki). W drodze towarzyszy nam strażnik. Stanowimy bowiem ostatnią grupę zwiedzającą to miejsce. Droga kończy się u uroczego wodospadu otoczonego bujną roślinnością.
Jak miło jest odpocząć w upalnym dniu w cieniu i poczuć przyjemny wiatr powiewający od wodospadu! Na szczęście mamy dłuższą chwilę na wyciszenie i refleksję. Przewodnik zadał nam zadanie; mamy odpowiedzieć sobie w sercu na pytanie: kim jest dla ciebie Jezus? Wielokrotnie odpowiadałem sobie już na to pytanie. Pojawia się ono bowiem kilkakrotnie każdego roku w liturgii. Niemniej do końca nie jestem usatysfakcjonowany z moich odpowiedzi. Wciąż do końca nie wiem, kim On naprawdę jest dla mnie. Ale wciąż Go poznaję i na miarę moich możliwości staram się Go naśladować.
Wzmocniony fizycznie i duchowo ruszam w dalszą drogę, tym razem pod górkę. Przede mną potężne rozłożyste skały. Przypominają mi znów Skałę-Piotra…
Fragment książki: „Ogród Boga. Stąpając po Ziemi Świętej”, WAM 2019, fot. autor