Współczesne sondaże wśród katolików wskazują, że tylko 30% wierzy w istnienie wiecznego potępienia – piekła. Tymczasem Biblia z całym realizmem wskazuje na taką możliwość.
Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie – taki napis umieścił Dante w swojej Boskiej komedii, nad wejściem do piekła.
Nim jednak nastąpi ostateczne rozstrzygnięcie, człowiek staje wobec sądu, prawdy o sobie. Św. Jan w jednej ze swych wizji opisuje sąd Boży. Przedstawia go jako wielki pochód całej ludzkości przed wielkim białym tronem – symbolem transcendencji – chwały i władzy Boga. Imiona zbawionych zostają zapisane w księdze życia:
Potem ujrzałem wielki biały tron
i na nim Zasiadającego,
od którego oblicza uciekła ziemia i niebo,
a miejsca dla nich nie znaleziono.
I ujrzałem umarłych –
wielkich i małych –
stojących przed tronem,
a otwarto księgi.
I inną księgę otwarto,
która jest księgą życia.
I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano,
według ich czynów.
I morze wydało zmarłych, co w nim byli,
i Śmierć, i Otchłań wydały zmarłych, co w nich byli,
i każdy został osądzony według swoich czynów (Ap 20, 11-13).
Natomiast potępieni zostają zanurzeni w jeziorze ognia:
A Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia.
To jest śmierć druga – jezioro ognia.
Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia,
został wrzucony do jeziora ognia (Ap 20, 14-15).
Jezioro ognia, czyli śmierć druga, jest bezpowrotnym skazaniem na wieczną izolację, oddzielenie od światła, miłości i Boga.
Specyfika wiary chrześcijańskiej polega na przekonaniu o wielkości człowieka i powadze ludzkiego życia. Są w tym życiu sprawy nieodwołalne i nieodwołalnie zniszczalne. Człowiek w swojej wolności może zadecydować o własnym cierpieniu, potępieniu, zniszczeniu.
Dla mistyków jezioro ognia, czyli piekło jest doświadczeniem ciemnej nocy zmysłów (Jan od Krzyża, Teresa z Lisieux). Po okresie wielkich łask mistycznych i pociech, Bóg wprowadzał ich w ciemności wiary. Doświadczali uczestnictwa w zstąpieniu w mroki, które nazywali smakowaniem goryczy piekła.
Należy jednak podkreślić, że piekło jest realną możliwością. Bóg nie przeznacza nikogo do piekła, nie chce śmierci grzesznika, przeciwnie, pragnie, by każdy się zbawił (por. Ez 18, 23). Jezus często mówił o radości Ojca i nieba na widok powracającego człowieka. Dlatego nie można wydawać wyroków odnośnie potępienia, nawet największych zbrodniarzy, włącznie z Hitlerem czy Stalinem.
Wybitny współczesny teolog Karl Rahner SJ napisał: Ani nauka Kościoła w Tradycji, ani jego nauczanie uroczyste, ani nauka Pisma świętego nie zmuszają do przyjmowania tego, że przynajmniej niektórzy ludzie zostali naprawdę potępieni […] wszystkie wypowiedzi Pisma świętego i Magisterium można rozumieć w tym sensie, że potępienie stanowi dla pielgrzymów autentyczną nieuniknioną możliwość.
Można wręcz powiedzieć, że piekło jest bólem, dramatem i nigdy nie zagojoną raną Boga: Piekło jest skandalem Boga […] Piekło jako absolutne odrzucenie miłości, istnieje tylko zawsze u jednej strony, chcę powiedzieć u tego, który jest stwarza stale dla samego siebie. Jeżeli jest więc w Bogu jakaś reakcja na istnienie piekła, to jest to reakcja bólu, a nie zatwierdzenia, reakcja nieskończonego cierpienia, a nie upodobania. […] Nasz ból z powodu piekła jest więc tylko echem Jego bólu, nasz dramat jest tylko bardzo dalekim odbiciem Jego dramatu i piekło jest dla Boga nigdy nie zagojoną raną (Gustave Martelet SJ).
fot. Pixabay