Z góry Synaj zmierzam do najstarszego klasztoru chrześcijańskiego świętej Katarzyny. Klasztor wzniesiony jest na wysokości 1570 metrów n.p.m. w miejscu, gdzie według tradycji dokonało się objawienie Boga Mojżeszowi. Już w 337 roku cesarzowa Helena nakazała zbudować kościół, który poświęcono Maryi. Tradycja widziała bowiem w płonącym krzewie symbol dziewictwa Maryi. W ikonografii bizantyjskiej była Ona przedstawiana jako siedząca na tronie w płomieniach. Cesarz Justynian I na miejscu kościoła konstantyńskiego wzniósł wspaniałą bazylikę wraz z monasterem. Z czasem klasztor przybrał kształty potężnej fortecy, szczycącej się biblioteką z cennymi starożytnymi rękopisami biblijnymi w języku greckim, arabskim, syryjskim, gruzińskim, starocerkiewnosłowiańskim i etiopskim. Tutaj odnaleziono pochodzący z IV wieku Kodeks Synajski. W zbiorach klasztoru znajdują się również cenne i ciekawe ikony; najstarsze pochodzą z VI wieku.

Patronką klasztoru jest Święta Katarzyna. Według tradycji była bogatą i wykształconą chrześcijanką z Aleksandrii, która złożyła śluby czystości. Poniosła śmierć męczeńską w wieku zaledwie osiemnastu lat około 300 roku, odmawiając czci bogom rzymskim. Jej ciało zostało umieszczone przez aniołów na najwyższym szczycie masywu synajskiego, zwanym dziś Górą Świętej Katarzyny. Upamiętnia je niewielka kaplica dedykowana męczennicy. W X wieku ciało miało zostać przeniesione przez mnichów i umieszczone w złotej trumnie w wybudowanym tutejszym klasztorze. Od tego czasu miejsce to łączy się z jej kultem.

Klasztor jest imponujący, ale jedynie w niewielkiej części udostępniony turystom. Mnie interesują szczególnie miejsca związane z Mojżeszem. Na dziedzińcu klasztornym znajduje się studnia, przy której patriarcha spotkał siedem córek Jetro. Najstarsza z nich, Sefora, została jego żoną. Również na dziedzińcu można oglądać krzew gorejący. Kaplica krzewu gorejącego, najświętsze miejsce klasztoru, znajduje się za ikonostasem. Najstarsza tradycja chrześcijańska sytuuje je jako miejsce objawienia się Boga Mojżeszowi. Podziwiam wielkość Mojżesza przy krzewie. Mnisi przenieśli go za absydę bazyliki, na dziedziniec. Twierdzą, że jest to jedyny krzew tego gatunku na całym półwyspie; wszystkie próby wyhodowania go gdzie indziej nie powiodły się.

W klasztorze modlę się również w bazylice poświęconej świętej Katarzynie.  Jej piękna dodają wspaniałe granitowe kolumny z kapitelami oraz cedrowe drzwi z czasów powstania bazyliki (VI wiek). Ponadto z tamtych czasów zachowały się rzeźbione drewniane belki sufitu. Obecny wystrój wnętrza przystosowano do greckiego obrządku prawosławnego, zmieniając pierwotne urządzenie bazyliki. Jest ona trójnawowa z wewnętrzną absydą. Podziwiam największe skarby bazyliki – mozaiki i ikony. Najpiękniejsza z mozaik przedstawia przemienienie Jezusa na górze Tabor. Postać Chrystusa w białym płaszczu i tunice, obramowanego złotym pasem i z głową otoczoną złotym nimbem, umieszczono w niebieskiej mandorli, z rozchodzącymi się z niej promieniami. Obok Jezusa stoją prorocy Eliasz i Mojżesz, a pod nią trzej apostołowie na kolanach. Piękne są też sceny z Mojżeszem zdejmującym sandały przed krzakiem ognistym i otrzymującym od Boga Dekalog. Z kolei najcenniejsza ikona przedstawia wizerunek Chrystusa Pantokratora (VI wiek). W lewej dłoni trzyma kodeks, prawą zaś udziela błogosławieństwa. Klasztor posiada nieocenione zasługi. Dzięki niemu ikony wczesnochrześcijańskie w stylu konstantynopolitańskim (ponad dwa tysiące dwieście!) przetrwały ikonoklazm.

Więcej w książce: Na ziemi Boga. Podróże do miejsc świętych i nieświętych, WAM

fot. Pixabay