Wielu polskim katolikom Adwent kojarzy się z postem, zakazem zabaw, a potem z Mikołajem, świątecznymi zakupami, prezentami, choinkami… W supermarketach tuż po Wszystkich Świętych rozpoczyna się okres świąteczny…

Adwent rozpoczyna nowy rok liturgiczny i w swojej strukturze dzieli się na dwie części. Oddają to dobrze czytania liturgiczne. Pierwsza niedziela Adwentu kierunkuje naszą refleksję na wieczność. Kolejne przygotowują bezpośrednio do świąt Bożego Narodzenia.

Adwent zaczyna się zwykle na przełomie listopada i grudnia. Jest to czas przechodzenia z jesieni w zimę. Czas szczególny. Przyroda, świat, człowiek po wielkiej ekspansji wiosny, lata, witalności, życia przechodzi w stan szarości, wyciszania, obumierania.

Ten czas chce nam niejako na nowo uświadomić, że wszystko poza Bogiem jest kruche, nietrwałe, zniszczalne. Jeden z poetów ujął to w ten sposób: Wczoraj nigdy się nie powtórzy. Dzisiaj szybko będzie jutrem. Jutro szybko stanie się wiecznością.

Czytania liturgiczne przypominają o ponownym przyjściu Chrystusa w chwale i przygotowaniu na to przyjście. Ponowne przyjście Chrystusa jest pewne. Natomiast czas pozostaje tajemnicą. Dlatego Jezus wzywa do czuwania.

W jaki sposób czuwać? Myślę, że z wiarą, ufnością i w radości. Dziś w świecie jest dużo beznadziei, zwątpienia, smutku, rozpaczy. Przygniata nas przeszłość i może zmarnowane lata. Przytłacza przyszłość i brak perspektyw, przytłaczają nas codzienne problemy, choroby, cierpienie, śmierć. I nasze życie przypomina taki kołowrót oczekiwań i niespełnienia. Gonimy, biegamy, szukamy, oczekujemy… Przeżywamy rozterki, rozczarowania…. Myślimy o przyszłości, czekamy lepszego jutra… I znów frustracje, brak spełnienia. Zapominamy, że pomiędzy niepowtarzalną przeszłością, a przyszłością, która jest tajemnicą, niewiadomą, jest teraźniejszość, jest dziś, kolejny dzień, kolejna szansa. I w tym dziś mogę cieszyć się życiem, czynić dobro, czerpać radość, otwierać się na łaskę Boga, być wiernym.

Adwent jest również czasem głębszej refleksji nad obecnością Boga w ludzkiej historii i w naszym życiu. Samo słowo adwent oznacza przyjście, obecność. W świecie starożytnym oznaczało przybycie urzędnika, dostojnika, albo króla, cesarza na prowincję. Zaś w języku religijnym pogańskim objawienie się bóstwa. Chrześcijanie przejęli to słowo w odniesieniu do Jezusa. To sam Chrystus jest Władcą, Królem, Bogiem, który zstępuje na prowincję, na ziemię, objawia się człowiekowi.

Adwent oznacza, że Bóg nawiedził swój lud. Bóg jest wśród nas, nie wycofał się z naszego życia, z naszego świata. Jest to obecność, którą niektórzy teologowie określają słowem już i jeszcze nie. Już, ponieważ obecność Boga wśród nas jest faktem. Jeszcze nie – ponieważ ta obecność jeszcze się nie dopełniła. Dopełni się z chwilą Paruzji, a w indywidualnym wymiarze w chwili śmierci.

W głęboki sposób ten fakt obrazują polskie roraty. Według starodawnego zwyczaju odprawia się je wcześnie rano, gdy ziemia jest jeszcze spowita w ciemnościach. Jest to symbol ziemi i ludzkości, pozostającej w ciemnościach błędu, grzechu, śmierci. W czasie rorat zapala się świecę roratną. Symbolizuje ona przychodzącego Chrystusa – Światłość Świata.

Druga część Adwentu, a zwłaszcza ostatnie dni przygotowują bezpośrednio do ponownego przeżycia w liturgii uroczystości narodzenia Jezusa w Betlejem i objawienia się Boga człowiekowi.

W te dni wprowadza nas Jan Chrzciciel i Maryja. Wybitny niemiecki teolog Hans Urs von Balthasar porównuje Adwent do bramy, poprzez którą wkracza się do świątyni Bożego Narodzenia. Brama ta jest strzeżona przez dwóch strażników. Pierwszy z nich jest bezkompromisowy, wymagający, surowy asceta – Jan Chrzciciel. Drugi zaś pokorny, wewnętrznie skupiony, cichy i kontemplatywny. To Maryja.

Między Janem Chrzcicielem, ostatnim prorokiem, zapowiadającym przyjście Chrystusa, a Maryją jest wielka różnica. Jednak obydwoje są nieodzowni, by Bóg mógł rozbić między nami swój namiot. Obydwoje są dla nas wzorem i pomocą w przeżyciu Adwentu i radości Bożego Narodzenia.

Prośmy ich, byśmy cierpliwie, z wiarą i ufnością  trwali w naszym ziemskim Adwencie i mogli cieszyć się radością pełni Adwentu w niebie. Prośmy ich też o radość płynącą z faktu, że Bóg nawiedził swój lud i chce nawiedzić każdego z nas.

fot. Pixabay