Ikonium (obecnie Konya) leży w południowo środkowej części Azji Mniejszej (Turcja) w oazie znajdującej się na skraju Wyżyny Anatolijskiej u podnóża Taurusu, na wysokości około 1000 metrów n.p.m.. Należy do najstarszych miast świata. Osada istniała już 3000 lat p.n.e., a w jej pobliżu odkryto osadę neolityczną datowaną na 7000 lat p.n.e.. Począwszy od Aleksandra Wielkiego Ikonium stanowiło dominium greckie. Przechodziło przez ręce Seleucydów i Attalidów. W 133 roku p.n.e. przejęli je Rzymianie. Ikonium stało się wówczas stolicą Likaonii.
Ikonium było miastem bogatym i kwitnącym. Leżało bowiem na przecięciu jednego z ważniejszych traktów rzymskich wiodącego z Syrii do Efezu i Rzymu. W okresie rzymskim mieszkańcy stanowili pewną mozaikę. Posługiwano się językiem greckim i rzymskim, ale przede wszystkim frygijskim.
Ikonium stanowiło również mozaikę bóstw. Spośród bóstw i herosów greckich czczono szczególnie Atenę, Prometeusza i Perseusza. Miejscowe legendy głosiły, że gdy opadły wody potopu, Zeus, widząc spustoszenie ziemi, prosił Prometeusza i Atenę, aby z mułu ziemskiego utworzyli podobizny ludzi. Sam natomiast stworzył podmuch wiatru, który swoim dotknięciem ożywiał wyobrażenia ludzi. Działo się to właśnie w Ikonium, które bezpośrednio po potopie zostało zaludnione i od podobizn (εικόνες) będących dziełem Prometeusza i Ateny otrzymało swą nazwę (E. Dąbrowski). Wśród bóstw frygijskich największym szacunkiem cieszyła się Kybele, bogini-matka, zwana „Zizimmene”, od imienia znajdującego się w pobliżu górskiego sanktuarium.
Współczesne Ikonium (Konya) słynie jako miejsce pielgrzymkowe sunnitów. Jest bowiem ośrodkiem sufizmu. Czasy jego świetności przypadają na wiek XIII, gdy miasto było stolicą imperium seldżuckiego sułtanatu Rum. W Mevlana Tekkesi, ośrodku wirujących derwiszów znajduje się grób założyciela bractwa Dżalaloddina Rumiego, zwanego Moulaną (to znaczy „Nasz Pan”). Żyjący w XIII wieku twórca Zakonu Wirujących Derwiszy słynie nie tylko z modlitewnego tańca, prowadzącego do mistycznego zjednoczenia z Bogiem, lecz także z poezji i propagowanych wartości humanitarnych, zwłaszcza tolerancji, przebaczenia, szacunku czy duchowego oświecenia. Dziś tańce derwiszów w Turcji można oglądać jedynie na pokazach folklorystycznych.
Miasto w okresie poapostolskim i bizantyjskim było prężnym centrum chrześcijańskim. Powoływano w nim ważnych biskupów, będących protagonistami konfliktu teologicznego w IV i V wieku (L. Hadjifoti). Również za panowania Seldżuków chrześcijanie posiadali wiele przywilejów. Niestety, dziś niewiele po nich pozostało. Stare rzymskie miasto znajduje się na wzgórzu, obecnie parkowym; aktualnie nie prowadzi się w nim żadnych badań archeologicznych. Z kolei jedyny na całym obszarze (od Tarsu do Efezu) kościół katolicki nie ma nawet kapłana. Opiekują się nim siostry zakonne.
W kościele świętego Pawła, posłuchajmy o pobycie Apostołów w Ikonium:
W Ikonium weszli tak samo do synagogi żydowskiej i przemawiali, tak że wielka liczba Żydów i pogan uwierzyła. Ale ci Żydzi, którzy nie uwierzyli, podburzali i źle usposobili pogan wobec braci. Pozostali tam dość długi czas i nauczali odważnie, ufni w Pana, który potwierdzał słowo swej łaski cudami i znakami, dokonywanymi przez ich ręce. I podzielili się mieszkańcy miasta: jedni byli z Żydami, a drudzy z apostołami. Gdy jednak dowiedzieli się, że poganie i Żydzi wraz ze swymi władzami zamierzają ich znieważyć i ukamienować, uciekli do miast Likaonii: do Listry i Derbe oraz w ich okolice, i tam głosili Ewangelię (Dz 14, 1-7).
Po przymusowym opuszczeniu Antiochii Pizydyjskiej Paweł z Barnabą udali się drogą rzymską do Ikonium, miasta w Laokonii, oddalonego około sto trzydzieści kilometrów. Na przebycie tej drogi apostołowie potrzebowali kilku dni. Według apokryfu Dzieje Pawła i Tekli z drugiego wieku na spotkanie wyszedł im Onezyfor wraz z synami. Fakt ten świadczy, że uczniów Jezusa oczekiwano w mieście z pewną dozą ekscytacji. Wspomniany apokryf zawiera pierwszy i jedyny opis wyglądu zewnętrznego Apostoła Narodów. Według opisu sporządzonego dla Onezyfora przez Tytusa Paweł to mężczyzna niewysokiego wzrostu, z łysiną i krzywymi nogami, szlachetnej postawy, dobrze zarysowanymi brwiami i mało wydatnym nosem, niezwykle miły w obejściu; raz wydawał się człowiekiem, raz wydawał się mieć twarz anioła. Trudno dziś powiedzieć, na ile opis apokryficzny jest miarodajny. Gotowi bylibyśmy przejąć z niego takie szczegóły jak niewysoki wzrost i uprzejmość, która nie musiała być jego stałym „habitus”, ale mogła być dla niego charakterystyczna. Fizycznym obciążeniem Pawła była jego stała skłonność do chorób. Zapewne nie był olbrzymem (J. Gnilka).
W Ikonium mieszkała dobrze zorganizowana kolonia żydowska. Paweł z Barnabą zgodnie ze swoim zwyczajem weszli do synagogi i przemawiali. Ich słowa zapewne potwierdziły famę, jaka im towarzyszyła, gdyż uwierzyła im wielka liczba zarówno Żydów jak i pogan. Apostołom nie brakowało odwagi, ufności w Pana, który niekiedy przez ich ręce dokonywał cudownych znaków, co wywoływało ogromne zdumienie i zainteresowanie ze strony słuchających (W. Turek).
Afirmacja dobrej nowiny i aplauz, jaki towarzyszył Pawłowi i Barnabie nie trwał długo. Słowa Pawła wywołały konflikt i rozdwojenie. Część słuchaczy przyjęła jego słowo. Jednak druga, liczniejsza, podburzyła pogan i wspólnie wystąpiła przeciw nowej nauce. Ewangelia po raz kolejny stała się ością niezgody i podziałów zgodnie z zapowiedzią Jezusa: Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej (Łk 12, 51-53). Rozdwojenie z powodu Ewangelii, które powstało w Ikonium, jest bolesnym przeciwieństwem jedności, o którą prosił Jezus swego Ojca w Wieczerniku: Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś (J 17, 20-23). Podziały, będące często skutkiem ludzkich słabości i namiętności, naznaczają całą historię ludzkości. Szczególnie bolesne są te na tle religijnym, a zwłaszcza bratobójcze walki w imię Boga. Jednak ich kres nie jest możliwy, dopóki nie zniknie najgłębszy podział; podział, który ma miejsce w ludzkich sercach.
Pomimo istniejącego konfliktu wśród mieszkańców Ikonium, Paweł z Barnabą pozostali w mieście dość długi czas (Dz 14, 3). Wspomniany wcześniej apokryf łączy ten pobyt z postacią mieszkanki Ikonium, Tekli. Młoda arystokratka słuchała z zapałem i radością nauczania Pawła. Skutek był taki, że mimo gróźb rodziców i narzeczonego, postanowiła całkowicie zaangażować się w chrześcijaństwo. Mimo, że strzeżono jej w domu, nocą udało jej się go opuścić, by spotkać się z Pawłem i z jego rąk przyjąć wiarę. Te prawdopodobne wydarzenia pomieszane są w apokryfie z wątkami legendarnymi. Według nich niezniszczalnej Tekli nic nie mogło uśmiercić. Nie imał się jej ogień. Lwica, miast rozszarpać przywiązaną do grzbietu dziewczynę, liże jej stopy. I więcej, sama ginie w jej obronie, pokonując wypuszczone na nią niedźwiedzie i lwy. Kiedy zwierz padł w nierównej walce i już nic nie mogło ocalić Tekli od ataku kolejnych bestii, oto bezpośrednio włączyły się moce niebieskie i z chmur spadł ulewny deszcz z gradem, rozpędzając zgromadzoną widownię. Z powodu tych niezwykłych zdarzeń namiestnik Antiochii Pizydyjskiej, gdzie odbywały się owe igrzyska, darował Tekli wolność. A Tekla, w przebraniu męskim, natychmiast ruszyła w drogę na poszukiwanie Pawła. Nie pozostała jednak przy Apostole (J. Gać). Według tradycji powróciła do rodzinnego Ikonium, a wkrótce potem osiadła w Calicadnosu w Seleucji. Tam dożyła późnej starości, ewangelizując i świadcząc dzieła miłosierdzia. Jej kult, bardzo silny w czasach bizantyjskich i seldżuckich, pozostał żywy do dziś.
Nawrócenie Tekli było być może powodem narastającej agresji wobec apostołów. Zgodnie z prawem władze miejskie mogły podjąć wszelkie kroki, by zapobiec rozruchom. Gdy Paweł z Barnabą usłyszeli, że zamierzają ich znieważyć i ukamienować, uciekli do miast Likaonii (Dz 14, 5-6). W czasach Pawłowych część etyków uważała ucieczkę za niegodną. Nauczyciele żydowscy natomiast dopuszczali taką możliwość. Wyjątek stanowiła sytuacja, w której ucieczka wymagała zaparcia się wiary i prawa. Ucieczka nie zawsze jest wyrazem tchórzostwa. Bywa, że świadczy o męstwie. Wymaga odwagi i roztropności.
Pytania do refleksji i modlitwy:
- Co mnie ekscytuje? Dlaczego?
- Jakimi cechami określiłbym siebie? Co mi się we mnie podoba? Czego nie akceptuję?
- Czy moimi słowami i życiem wprowadzam jedność czy raczej niepokoje i konflikty?
- Czy modlę się o jedność w mojej rodzinie, wspólnocie, Kościele i w moim sercu?
- Kto jest moim ulubionym świętym? Dlaczego?
- Co sądzę o ucieczce? Kiedy sam ratuję się nią?
- W jaki sposób korzystam z daru odwagi i roztropności?
fot. autor