Historia Tamar związana jest z rodem Judy (Rdz 38, 1nn). Juda był indywidualistą, opuścił swoją rodzinę i udał się do Adullam, królewskiego miasta Kananejczyków . W rodowej tradycji Izraela było to zachowanie co najmniej „ekscentryczne”. Nie mógł korzystać z praw i korzyści płynących z przynależności do klanu. W nowym miejscu poznał swoją żonę, zamieszkał u niej  i stał się ojcem trzech synów: Era („Mocny”), Onana („Strażnik”) i Szeli.

Juda postarał się również o żonę Tamar dla najstarszego syna. Er zmarł młodo. Przedwczesna śmierć była tłumaczona niemoralnym postępowaniem, grzechem. Wobec zaistniałej sytuacji jego brat Onan został wezwany przez ojca, aby zgodnie z „prawem lewiratu” (Pwt 25, 5-10) wzbudzić potomstwo zmarłemu bratu. Onan świadomy, że poczęte dzieci będą uchodzić z potomstwo brata, ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia (Rdz 38, 9). Według ówczesnych przekonań, konsekwencją nieetycznego postępowania była jego śmierć (Rdz 38, 10).

Od Onana wywodzi się w etyce termin onanizmu małżeńskiego. Onan jednak nie „został ukarany” ze względu na „onanizm”, ale z racji egoistycznego zachowania. Odmówił spełnienia obowiązku wobec brata, obowiązku miłości, wystawił się na drwiny i złamał prawo ludzkie. Ponadto złamał prawo naturalne, ustanowione przez Boga.

W starożytnej kulturze relacje seksualne były nieodłącznie związane z prokreacją. Pierwszym zdaniem Boga do człowieka i powierzonym mu zadaniem był nakaz przedłużania życia: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną (Rdz 1, 28). Nakaz ten powiązany był ściśle z relacją miłości. Nie można oddzielać relacji seksualnych od miłości.

Współczesne tendencje w dziedzinie seksualnej idą w kierunku oddzielenia seksu od relacji osobowych.  Seksualizm staje się „gałęzią przemysłu” nastawionego w sposób brutalny na zysk. Przemysł pornograficzny odziera z piękna i sacrum „wszelkie świętości”.  Osoba; jej godność i wartość przestaje się liczyć. Niszczy się głębię miłości, ale również niewinność dzieci. Seks wirtualny coraz częściej prowadzi do uzależnień i odziera z człowieczeństwa. Miłość sprowadza do zaspokojenia (coraz bardziej wyrafinowanych) doznań zmysłowych.

Relacje seksualne i prokreacja są wzajemnie powiązane. „Kochać się” i przekazywać życie nie oznacza dwóch niezależnych autonomicznych spraw. Stąd grzechem są akty seksualne wykluczające płodność. Stosunek seksualny jest jak wiosenny kwiat przeznaczony do przemiany w letni owoc. Przekazywanie życia nie jest jakimś dodatkowym elementem miłości zmysłowej, lecz jej dojrzałością (A. Fumagalli). Miłość, której uwieńczeniem jest zjednoczenie seksualne, zapewnia małżonkom cząstkę wieczności w dziecku, w potomstwie. Dziecko nie może być „dziełem przypadku” czy efektem technik genetycznych, ale wyrazem i owocem płodnej miłości dwojga kochających się ludzi.

Pytania do refleksji i modlitwy:

  • Co sądzę o postępowaniu Onana?
  • Czy potrafię odróżniać mentalność czasów biblijnych od współczesnych wzorców moralnych?
  • Czy nie jestem uzależniona/y od (auto)erotyzmu, pornografii?
  • Czy uświadamiam sobie konsekwencje „przemysłu pornograficznego” i (w sposób bierny lub aktywny) nie przyczyniam się do jego rozwoju?
  • Czy w małżeństwie nie wykluczam w sposób świadomy potomstwa?
  • Co sądzę o zapłodnieniu „in vitro”?

fot. Pixabay