Kevin Hargaden dyrektor Jesuit Centre for Faith and Justice w Dublinie udzielił obszernego wywiadu, który ukazał się na jezuickiej stronie poświęconej ekologii.

Kevin nie jest jezuitą. Ma żonę, która jest kapelanem w więzieniu i dwuletniego syna. Już jako nastolatek interesował się ekologią. Dzięki jezuitom zafascynował się przesłaniem papieskiej encykliki Laudato si i poznał ludzi, którzy szukali sposobu na podjęcie sensownych działań w celu ochrony klimatu.

„Jestem do tego stopnia przekonany do idei integralnej ekologii promowanej przez Franciszka, że obawiam się, iż to ona kształtuje teraz całe moje myślenie – Mówi Kevin. Jest oczywiście wiele czynników mających wpływ na środowisko naturalne, ale nie da się zrozumieć katastrofy klimatycznej i kryzysu różnorodności biologicznej bez kapitalizmu węglowego. Oznacza to, że nie możemy rozmawiać o istniejących nierównościach, o pracy i sprawiedliwości społecznej, nie biorąc pod uwagę dekarbonizacji. Nie jest to jedyna rzecz, jaką się zajmuję. Jest jeszcze walka o mieszkania, o opiekę zdrowotną, ale debata ekologiczna jest na pierwszym miejscu. Ona przełamuje bariery, którymi zwykle oddziela się te różne sektory. Wrażliwość ekologiczna podpowiada sposoby na polepszenie warunków mieszkaniowych ludzi, przebudowanie opieki zdrowotnej, holistyczne podejście do tego, czym jest dla nas sprawiedliwość społeczna”.

Przeprowadzający wywiad, Telmo Olascoaga, przypomina Kevinowi, że kiedyś powiedział: „nie pytamy już, jakiego rodzaju społeczeństwa chcemy, ale ile to będzie kosztowało”.

„W jakim stopniu neoliberalna finansjalizacja wyobraźni naruszyła nasze rozumienie tego, co jest możliwe? Jakie to ma skutki dla ekologii politycznej?” – pyta Olascoaga.

„Nadal uważam, że to prawda. Utylitaryści wygrali! Wszystkie kwestie dotyczące dobra wspólnego są podporządkowane logice kosztów i korzyści” – mówi Kevin Hargaden. „Nie ma tu miejsca na naiwność. Rzeczy muszą kosztować. Dzisiaj mój dom odwiedził budowniczy, aby porozmawiać o udoskonaleniu wentylacji. Przedstawił świetne pomysły na to, co można zrobić, ale musiałem go zapytać, ile to będzie kosztowało, ile czasu to zajmie, jakich usterek mogę się spodziewać. Na scenie politycznej musimy uznać, że ostrożność finansowa jest cnotą!”

„Ale to nie jest już tylko jeden z wielu czynników, które bierzemy pod uwagę. Wręcz przeciwnie, surowa kalkulacja kosztów i korzyści – która nieproporcjonalnie kieruje nasze myślenie w stronę rzeczy, które można zmierzyć – całkowicie dominuje w sferze polityki publicznej. Mówisz o neoliberalnej finansjalizacji naszej wyobraźni i myślę, że o to tutaj chodzi.

Gdybym dowiedział się, że sufit nad łóżkiem mojego dziecka ma się zawalić, nie wyciągnąłbym kalkulatora, by obliczyć, czy postaranie się o kolejne dziecko, nie będzie tańsze.

Ta analogia może wydawać się przesadzona, ale jak ostrzegają nas nastolatki, nie ma Planety B. Jeśli stajemy w obliczu katastrofy ekologicznej – jeśli dach na nas się wali – staje się to kwestią egzystencjalną”.

Cały wywiad, choć bardzo obszerny, jest niezmiernie ciekawy i profesjonalny. Można przeczytać go w wersji angielskiej na oficjalnej stronie Jesuit European Social Centre

Zdjęcia pochodzą ze strony https://jesc.eu