Słowo Boże: „Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza. Nie wiedział bowiem, co należy mówić, tak byli przestraszeni. I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie. I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych. Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy powstać z martwych” (Mk 9, 2-10).

 

Obraz do medytacji: Wyobraź sobie Jezusa wstępującego z uczniami na górę Tabor. Góra Tabor czyli „Święta Góra” (arab. Dżabal at-Tur) wznosi się samotnie pośród wzgórz Galilei Dolnej na wysokości 588 metrów n.p.m. Dzięki swej malowniczości, swej roślinności i wspaniałej panoramie, jaką stąd można oglądać, jest to jedyna w swoim rodzaju góra na terenie całej Palestyny.

Prośba o owoc medytacji: Proś o głęboką więź z Jezusem, o fascynację Jego Osobą, nauką, tajemnicą. Módl się, aby chwała Przemienionego Oblicza Jezusa była dla ciebie nadzieją i obietnicą uczestnictwa w Jego chwale.

 

1. Przemienienie na górze

 

Wyobraź sobie najpierw Jezusa, który wraz z uczniami wstępuje na górę Tabor. Wstępowanie na górę, przebywanie na górze posiada w Ewangeliach swoje głębokie znaczenie. Jezus wstępuje na górę Błogosławieństw, górę Tabor, górę Oliwną, górę Kalwarię. O ile na górę Synaj zstępuje Jahwe, Bóg odległy i niedostępny dla prostego  Izraelity, o tyle na górach, które wybiera Jezus objawia się Bóg – Człowiek, do którego może przystąpić każdy. Góry, na które wstępuje Jezus, nie są niedostępnymi szczytami, ale  otwartą przestrzenią, na którą zaprasza wszystkich spragnionych miłości i prawdy. Jezus korzystając z symboliki góry, kontynuuje wielką tradycję religijną Starego Przymierza.

Góra w znaczeniu biblijnym ma znaczenie symboliczne. Oznacza miejsce mieszkania Boga, objawienia się Boga, spotkania Boga z człowiekiem. Góra jest punktem, który graniczy między tym, co ziemskie, a tym, co boskie. Na górze człowiek znajduje się bliżej Boga, niż w dolinie, we mgle swej codzienności.

W życiu Jezusa wiele wydarzeń, w tym również wydarzenia najważniejsze, związane z naszym zbawieniem, miały miejsce na górze. Na górze Jezus powołuje swoich uczniów (Mk 3, 13), na górze naucza i uzdrawia (Mt 5, 1; 15, 29–30). Nade wszystko zaś udaje się na górę, aby się modlić: Gdy rozstał się z nimi, odszedł na górę, aby się modlić (Mk 6, 46). Św. Łukasz wspomina, że Jezus wyszedł na górę (…) i całą noc spędził na modlitwie do Boga (Łk 6, 12). W chwili zaś niebezpieczeństwa, kiedy manipulując Jego wolnością chciano Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę (J 6, 15). Na górze Tabor Jezus dokonuje przemienienia wobec uczniów, które zapowiada Jego rychłą śmierć i zmartwychwstanie (Łk 9, 28), a na Górze Oliwnej stacza ostateczną walkę, podczas której oddaje się całkowicie do dyspozycji Ojca (Mt 28, 16). Na górze Kalwarii oddaje swoje życie w ręce Ojca, by wreszcie z Góry Oliwnej wstąpić do Ojca i zasiąść po Jego prawicy (Dz 1, 9-12).

Nasza więź z Jezusem, naśladowanie Go wiąże się z wiernym kroczeniem za Jezusem na wszystkie góry, na których On sam przebywał: na górę modlitwy, walki wewnętrznej, górę męki i cierpienia oraz na górę chwały.

Czy chcesz wstępować z Jezusem na szczyty życia wewnętrznego? Co zatrzymuje cię w dolinie, opóźnia twoją wędrówkę? Której góry się najbardziej boisz, unikasz?

 

2. Modlitwa Jezusa

 

Jezus zabiera z sobą na górę Piotra, Jana i Jakuba. Piotr jest uosobieniem człowieka woli, człowieka impulsywnego, spontanicznego, który działa natychmiast, gdy coś wewnętrznie przeżywa. Jan jest człowiekiem uczucia, serca, człowiekiem wrażliwym, żyjącym miłością. Jakub to człowiek intelektu, prawa, wysoko ceni porządek, żyje według jasnych zasad, jest doktrynerem. Który z tych uczniów jest ci najbliższy?

Ewangelista Łukasz podkreśla, że z tymi trzema uczniami Jezus się modlił. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. Ten zewnętrzny wygląd Jezusa jest symbolem tego, co dokonało się w Jego wnętrzu – bliskości i całkowitej więzi z Ojcem. W podobny sposób promieniowała twarz Mojżesza, gdy rozmawiał z Bogiem (zob. Wj 34, 29-30).

Modlitwa jest tym miejscem, w którym możemy spotkać się ze Zmartwychwstałym i doświadczyć zmartwychwstania, które nas przemienia. Wytrwała, cierpliwa, pełna ufności i miłości modlitwa może przemieniać nas integralnie, jak Piotra, Jana i Jakuba. Taka modlitwa przemienia nie tylko nasz rozum (Jakub), ale również wolę (Piotr) i serce (Jan). Wprowadza nas w pełnię życia z Bogiem.

Kontempluj Jezusa przemienionego – całkowicie zjednoczonego w miłości ze swym Ojcem na modlitwie. Odczuj bliskość łączącą Trójcę Świętą, wsłuchuj się w słowa rozmowy Ojca z Synem. I postaw sobie pytanie: jaką moc ma w twoim życiu modlitwa? Czy przemienia twoje serce i życie? Czy upodabnia cię do Jezusa Przemienionego – zjednoczonego ze swoim Ojcem? Czy twoja twarz „promieniuje” dobrocią, życzliwością, miłością?

 

3. Misterium tremendum et fascinosum

 

W dalszym ciągu kontempluj uczniów Jezusa. W czasie rozmowy Jezusa z Mojżeszem i Eliaszem uczniowie śpią. Chociaż są świadkami tajemnicy, nie potrafią przekroczyć jej zewnętrzności, pozostają poza nią. To, co najgłębsze, najistotniejsze w tajemnicy przemienienia pozostaje dla nich nieosiągalne. Podobnie było w Ogrodzie Oliwnym. Chociaż zostali zaproszeni przez Jezusa, by przeżyć z Nim najboleśniejsze chwile agonii, zamiast czuwać i modlić się z Jezusem, spali.

Aby wniknąć dogłębnie w Boże tajemnice, trzeba w nich trwać modlitewnie, czuwać, być wiernym. Inaczej grozi nam przesypianie największych tajemnic. Możemy w łatwy sposób poczuć się duchowo napełnieni, ubogaceni, zadowoleni z siebie, nie zdając sobie sprawy, że są to złudne odczucia. Można trwać długo w świecie iluzji, traktując to, co zewnętrzne, jako głębokie doświadczenie Boga.

Objawienie chwały Jezusa na górze Tabor rodzi w uczniach ambiwalentne uczucia: radość i lęk. Rodzi radość. Uczniowie ulegają duchowej fascynacji. Piotr chce zatrzymać, utrwalić ten moment, chce zbudować trzy namioty dla Jezusa, Mojżesza i Eliasza. Ta siła i radość przemienienia będzie promieniować w całym życiu uczniów.

Fascynacji uczniów tajemnicą Boga objawiającego się w obłoku towarzyszy również lęk, strach, trwoga. Uczniowie zlękli się, gdy tamci weszli w obłok. Bliskość Boga, więź z Bogiem, nawet największa intymność z Nim, nie oznacza braku bojaźni Bożej. Tajemnicę Boga określają teologowie jako „misterium tremendum et fascinosum”. Bóg, który wzbudza lęk a równocześnie fascynuje. Bóg, podobnie, jak przeżyli to uczniowie na górze Tabor budzi fascynację, zachwyt, ekstazę, miłość, z drugiej zaś strony rodzi bojaźń, trwogę, świadomość dystansu.

Bliskie obcowanie z Jezusem, z Bogiem może spowodować przyzwyczajenie, rutynę. Możemy przyzwyczaić się do Jezusa. Możemy traktować Boga, jak dobrotliwego staruszka, a Jezusa po partnersku, podobnie, jak kumpla. Tymczasem Bóg, chociaż bliski, nigdy nie będzie dla nas kimś równym. Zawsze będzie Panem, którego mamy czcić i adorować.

Dystans wobec Boga, posłuszeństwo Jezusowi, do jakiego wzywa nas sam Bóg, nie może jednak wypływać z lęku, strachu, ale z głębokiej przyjaźni i miłości. O tej przyjaźni zapewnia nas  sam Jezus: „Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan  jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego” (J 15, 14-15).

Czy nie „przesypiasz” najważniejszych tajemnic twojego życia? Czy w twoim życiu jest dużo radości? Kto (co) jest jej źródłem? Czy Chrystus? Czy dzielisz się radością z innymi? Co wnosisz w życie twojej rodziny, wspólnoty, środowiska: radość, pokój czy niepokój, zgorzknienie, frustracje, smutek? Jak rozumiesz bojaźń Bożą? Czy czujesz się akceptowany i kochany przez Boga? W jaki sposób doświadczasz przyjaźni Jezusa?

 

Rozmowa końcowa: Rozmawiajmy z Jezusem o Jego przyjaźni i twojej przyjaźni z Nim. Módl się o doświadczenie osobistego wewnętrznego przemienienia. Módl się z Piotrem: „Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy”.

 

fot. Wikipedia