Gdy Paola Piazzi poznała pracę jezuity posługującego w więzieniu w Bolonii, postanowiła poświęcić swój czas i talenty więźniom. Wraz z grupą wolontariuszy zaangażowała się w spotkania z osadzonymi na oddziale dla najbardziej niebezpiecznych przestępców. Wiele wysiłku włożyła w to, by zrozumieć ich sposób myślenia, ich mafijną mentalność.

„Wielu więźniów, których spotkałam, wyznało mi, że nie wierzą ani nie są wyznawcami innych religii. Ci natomiast, którzy deklarowali się jako wierzący, mieli bardzo powierzchowny stosunek do swojej wiary. Miałam to szczęście, że niektórzy z tych, którym towarzyszyłam przez lata, doświadczyło prawdziwej przemiany. Tak jakby czekali na odpowiedniej okazji i właściwych ludzi, którzy pomogą im zrobić ten krok” – opowiada Paola.

„Moje zaangażowanie w apostolat społeczny nie przetrwałoby przez te wszystkie lata, gdybym nie czuła stałej, dyskretnej i cichej obecności Boga obok mnie. W moim życiu zawsze był aktywnym graczem. Przez ten cały czas widziałem wielu ludzi, którzy porzucili swoje zaangażowanie w apostolat społeczny. Trudności, rozczarowania i niepowodzenia doprowadziły do zagubienia sensu tej pracy, która wydawała się nie przynosić wielkich rezultatów. Albowiem na tej drodze nie brakuje porażek i zmęczenia. To było naprawdę frustrujące, gdy widziałam jak osoby, którym towarzyszyłam i które robiły już małe kroki do przodu, raptem w sposób dramatyczny upadały. W tych chwilach miałam ochotę powiedzieć: dosyć!, dalej idź beze mnie! Ale potem przypominałam sobie postać sługi nieużytecznego, który pod koniec swojej pracy został wezwany i skarcony za to, że nie angażuje się ponad to, co konieczne (por. Łk 17,10). Było to dla mnie mocne przypomnienie, które uświadamiało mi, że jestem tylko sługą w winnicy Boga”.

„Dziękuję Panu za to, że dał mi tę możliwość przeżywania mojego życia w służbie innym i za to, że każdego dnia mi towarzyszy. Wydaje mi się, że mam jeszcze dużo do dania, że ​​Pan wciąż żąda ode mnie dużo więcej, że absolutnie nie mogę zadowalać się wyzwaniami, jakie obecnie stawia każdego dnia przede mną, że czekają mnie większe i piękniejsze. Dlatego mocno ufam, że nie będę w tym sama. Bóg zawsze będzie obecny”.

Na podstawie świadectwa Paoli Piazzi: Secretariato per la Giustizia Sociale e l”Ecologia della Compagnia di Gesù

Photo by RODNAE Productions from Pexels