Ojciec Stan Swamy SJ żył dla Adiwasów i innych wykluczonych. Ostatecznie, jak Dobry Pasterz, oddał za nich życie.
Stan towarzyszył Adiwasom przez lata w ich walce o godne życie. Był przekonany, że aby to urzeczywistnić, musiał również współpracować ze świeckimi, ze społeczeństwem obywatelskim, idąc poza granice organizacji kościelnych. Tak działał przez całe życie. Nie czekał aż inni do niego dołączą, ale sam wyszedł i dołączył do nich. Co istotne, tuż przed aresztowaniem 8 października 2020 roku Stan w nagranej wiadomości powiedział: „to, co mi się przydarza, nie jest czymś wyjątkowym – nie przydarza się tylko mnie. Jest to szerszy proces, z którym mamy do czynienia w całym kraju. Wszyscy wiemy, jak wybitni intelektualiści, prawnicy, pisarze, poeci, aktywiści, studenci, przywódcy – zostali wsadzeni do więzienia, ponieważ wyrazili sprzeciw lub stawiali pytania rządzącym w Indiach. Jesteśmy częścią tego procesu. W pewnym sensie cieszę się, że mogę w tym procesie uczestniczyć. Nie jestem biernym obserwatorem, ale częścią tej gry i gotów jestem zapłacić za to cenę, jakakolwiek by ona nie była”.
Współtworzył „Komitet Solidarności Prześladowanych Więźniów” (PPSC), którego celem było skupienie się na trudnej sytuacji więźniów Adivasi i innych zmarginalizowanych więźniów, którzy cierpią w ramach niesprawiedliwego systemu sądownictwa w strefach konfliktów zbrojnych i we wschodniej części Indii. Komitet dołożył wszelkich starań, aby zapewnić tym więźniom pomoc prawną.
Gdy pięciu działaczy walczących o prawa marginalizowanych grup społecznych zostało skazanych w 2021 roku na dożywocie, o. Stan oświadczył, że „wyrok został wydany wyraźnie, aby służyć interesom korporacji i państwa, które rozpętało piekło mające na celu plądrowanie zasobów naturalnych znajdujących się na obszarach zamieszkałych przez Adivasi w imię uprzemysłowienia i rozwoju (…) Wzywamy wszystkie organizacje i demokratycznie myślących ludzi do zjednoczenia się i zdecydowanego protestu przeciwko temu kuriozalnemu wyrokowi i przeciwko prześladowaniu najbardziej zmarginalizowanych grup naszego społeczeństwa przez system sądownictwa w całej strefie konfliktu zbrojnego we wschodnich i środkowych Indiach oraz gdziekolwiek indziej, gdzie ludzie dzielnie opierają się nieustannemu atakowi państwa i korporacji na życie i środki do życia ludu pracującego”.
Lata formacji zakonnej ojca Stana Swamy w Towarzystwie Jezusowym zbiegły się z burzliwym, ale i pełnym transformacji okresem zarówno w Kościele, jak i na świecie. Sobór Watykański II, który rozpoczął się w 1962 roku i zakończył trzy lata później w 1965 roku, pozwolił na świeży powiew zmian w Kościele. Ukazał Kościół jako Lud Boży i wezwał do większej współpracy ze wszystkimi kobietami i mężczyznami dobrej woli. Papież Jan XXIII ogłosił przełomową encykliką „Pacem in terris” (Pokój na ziemi). Była to pierwsza encyklika papieska skierowana „do wszystkich ludzi dobrej woli”, napisana pośród zawirowań i konfliktów, które ogarnęły część świata: zimna wojna, wzniesienie muru berlińskiego i kryzys kubański. Pacem in Terris zwrócił uwagę na cztery niezbywalne kwestie: Prawdę, Sprawiedliwość, Miłosierdzie i Wolność.
W 1968 roku CELAM (Konferencja Episkopatu Ameryki Łacińskiej) spotkała się w Medellin w Kolumbii. Owocem tego spotkania był kolejny historyczny dokument „Oświadczenie z Medellin”, który podkreślał wzajemne powiązania między sprawiedliwością, pokojem i ubóstwem. Położono w nim nacisk na „preferencyjną opcję na rzecz ubogich” i na ubóstwo jako rezultat „zinstytucjonalizowanej przemocy”.
Synod Biskupów z 1971 roku, który odbył się pod hasłem „Sprawiedliwość w świecie” stał się początkiem znaczącego przełomu w Kościele. W dokumencie synodalnym stwierdzono, że „w obliczu obecnej sytuacji na świecie, naznaczonej ciężkim grzechem niesprawiedliwości, uznajemy zarówno naszą odpowiedzialność, jak i niemożność jej przezwyciężenia własnymi siłami. Taka sytuacja skłania nas do słuchania z pokornym i otwartym sercem słowa Bożego, które wskazuje nam nowe drogi do działania na rzecz sprawiedliwości na świecie”.
Kolejnymi ważnymi momentami tych znaczących zmian w Kościele były jezuickie Kongregacje Generalne, począwszy od XXXI Kongregacji w 1965 roku, która wybrała o. Pedro Arrupe, poprzez XXXII Kongregację, która jednomyślnie orzekła, że „misją Towarzystwa Jezusowego jest służba wierze, której szerzenie sprawiedliwości jest bezwzględnym wymogiem”. Co potwierdzały kolejne Kongregacje.
Ojciec Stan zawsze z wielką radością mówił, że był pod wpływem Vaticanum II, Społecznej Nauki Kościoła, świadectwa życia brazylijskiego arcybiskupa Heldera Camary (który powiedział: „Kiedy daję jedzenie ubogim, nazywają mnie świętym. Kiedy pytam, dlaczego są biedni, nazywają mnie komunistą”); a także pod wpływem innego Brazylijczyka Paolo Freire, pedagoga, który przekonywał, że ludzie uciskani mogą odzyskać swoje człowieczeństwo w walce o wyzwolenie, ale tylko wtedy, gdy walka ta jest prowadzona przez nich samych. Arrupe był także jednym z jego bohaterów, a Stan często ubolewał nad tym, że jezuici nie uczynili swoimi w wystarczającym stopniu bogatego dziedzictwa, które nam zostawił.
Ojciec Stan angażował się w realizację Uniwersalnych Preferencji Apostolskich w bardzo namacalny i konkretny sposób. Przełożony Generalny Towarzystwa Jezusowego. o. Arturo Sosa, w liście do jezuitów z 19 lutego 2019 roku, przedstawiającym wizję i kierunek działalności zakonu w najbliższym dziesięcioleciu, napisał: „Pragniemy współpracować w Kościele w doświadczaniu świeckiego społeczeństwa jako znaku czasów, dającego nam możliwość odnowienia naszej obecności pośród ludzkiej historii. W dojrzałym społeczeństwie świeckim otwierają się przestrzenie dla złożonych wymiarów ludzkiej wolności, zwłaszcza dla wolności religijnej (….) Droga, którą chcemy przebyć z ubogimi oznacza promowanie sprawiedliwości społecznej i zmianę struktur ekonomicznych, politycznych i społecznych rodzących niesprawiedliwość; droga ta stanowi niezbędny wymiar pojednania ludzi, ludów i ich kultur między sobą, z naturą i z Bogiem (….) Preferencje starają się odpowiedzieć konkretnie na przyjętą misję jako odpowiedź Pana, słuchającego wołania zranionego świata. Jest to odpowiedź na wołanie najbardziej podatnych na zranienie, którzy zostali przesiedleni i zmarginalizowani”. Stan właśnie to robił!
Nie ma wątpliwości, że ojciec Stan rozumiał to, żył tym i promieniował tym, co oznacza być jezuitą w dzisiejszych Indiach. Przedefiniował tożsamość jezuitów scalając ją z duchowością, w której się wychował; identyfikował się ze świeckimi i współpracował z nimi; towarzyszył wykluczonym i wyzyskiwanym w dążeniu do bardziej sprawiedliwego i godnego życia; a przede wszystkim, jak prawdziwy syn św. Ignacego, dawał siebie samego i bez liczenia kosztów angażował się w służbę wiary i szerzenie sprawiedliwości. Dla Stana świeckość była świętością!
Na podstawie: Cederic Prakash SJ (JIVAN, sierpień 2021)
Foto: JIVAN