Ignacy Loyola nie chciał, by go portretowano. Wiemy o tym jak wyglądał, dzięki masce pośmiertnej – przypomina nam Justyna Sprutta, autorka artykułu „Ignacy Loyola. Święty nie tylko na ten rok”. Opisuje portret Ignacego wykonany na Rok Ignacjański przez młodego jezuitę, o. Mateusza Orłowskiego SJ, który w ostatnim czasie posługiwał w Chinach, nawiązuje do autobiografii świętego i przypomina jego podobiznę odtworzoną przez Rubensa i XX wiecznego rzeźbiarza Juana Flotatsa.
„Natomiast za najbardziej autentyczny i najstarszy wizerunek świętego uchodził portret namalowany w 1585 r. (święty Ignacy zmarł w 1556 r.) przez A. Sáncheza Coello. Spalony został 11 maja 1931 roku, znany jest obecnie jedynie z fotografii” – pisze Sprutta.
Autorka zaprasza nas także do refleksji nad tym, co mówią o św. Ignacym atrybuty przypisane mu przez tradycję hagiograficzną i ikonograficzną.
Zachęcamy do przeczytania interesującego artykułu na stronie misyjne.pl