Podjęcie przebaczenia nie jest wcale łatwą decyzją. W rozmowach słyszę często stawiane pytanie: dlaczego ja mam wciąż przebaczać?, dlaczego mam czynić pierwszy krok? Pytanie wydaje się tym bardziej uzasadnione, gdy zadaje je osoba skrzywdzona.
Jedna ze znajomych opowiedziała mi o swoim doświadczeniu sensu przebaczenia. Przez jakiś czas nosiła w sercu żal do osoby, która ją skrzywdziła. Pewnego dnia, gdy podniosła słuchawkę telefonu, usłyszała szloch i prośbę o przebaczenie. Odczuła wówczas wewnętrzny pokój i ogromną radość. I pomyślała: Jeżeli ja odczuwam tak ogromną radość z powodu przebaczenia, to co dopiero Pan Bóg.
W czasach Jezusa rabini żydowscy uważali, że należy przebaczać trzy razy. Piotr zaproponował wspaniałomyślnie przesunąć granicę do siedmiu razy. Jednak Jezus w przeciwieństwie do rabinów i Piotra nie stawiał przebaczeniu żadnych granic: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy (Mt 18, 22).
Liczba siedemdziesiąt siedem (albo według innych tłumaczeń siedemdziesiąt razy siedem) oznacza liczbę nieskończoną. Bóg w Jezusie znosi wszelkie granice miłosierdzia, przebaczenia i pojednania.
Przebaczając naśladujemy Boga bogatego w miłosierdzie. To Bóg jest Ojcem cierpliwym, dobrym, współczującym, bogatym w miłosierdzie, przebaczającym i cierpliwie oczekującym na zagubionych: Miłosierny Pan i łagodny, nieskory do gniewu i bogaty w łaskę… Nie postępuje z nami według naszych grzechów, ani według win naszych nam nie odpłaca (Ps 103); Ja jestem Pan, Bóg miłosierny i łagodny, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność (Wj 34, 6).
Każdego z nas dotyka miłosierdzie Boże, które nie ma granic i względu na osobę. Jezus powiedział siostrze Faustynie: Miłosierdziu mojemu nie przeszkadza nędza twoja […] im większa nędza, tym większe ma prawo do miłosierdzia Mojego (Dzienniczek, 1182). Powinniśmy również naśladować swego Stwórcę i uczyć się od Boga miłosierdzia: Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny (Łk 6, 36). Cierpliwość, współczucie, miłosierdzie, gotowość do przebaczenia są znakiem podobieństwa do Jezusa Dobrego Samarytanina (zob. Łk 10, 37) oraz do Boga Ojca.
W Kazaniu na Górze Jezus podkreślał, że relacja z Bogiem, ofiary i kult mają sens o tyle, o ile oparte są na fundamencie miłosierdzia: Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! (Mt 5, 24n).
Bóg w Chrystusie wybaczył nam bardzo wiele i nieustannie wybacza. Od nas oczekuje przebaczenia bliźnim na miarę naszych ludzkich możliwości: Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni! Przebaczajcie sobie, tak jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie (Ef 4, 32).
W modlitwie Ojcze nasz, której nauczył nas Jezus, prosimy Boga, by odpuścił nam winy, podobnie, jak my odpuszczamy naszym winowajcom. W tych słowach uzależniamy niejako Boże przebaczenie od wzajemnego ludzkiego przebaczenia. Gdy zastanawiam się nad tymi słowami, dziękuję Bogu, że nie zawsze wysłuchuje próśb według naszych oczekiwań. Gdyby nam wybaczał według ludzkiej miary, to niejednokrotnie musielibyśmy czekać na przebaczenie latami.
fot. Pixabay