Obrońcy praw człowieka i naturalnego środowiska: kryminaliści czy męczennicy? Tym pytaniem rozpoczyna o. Jörg Alt SJ swój artykuł w tegorocznym numerze Promotio Iustitiae. Postaram się krótko go omówić.

Niektóre przedsiębiorstwa widzą w obrońcach środowiska naturalnego kryminalistów. Rządy państw uważają za kryminalistów osoby, które pomagają „nielegalnym imigrantom” ukrywając ich w kościołach, by nie zostali deportowani. Dla innych natomiast ci sami ludzie są bohaterami, a nawet męczennikami.

Autor artykułu tłumaczy, że chodzi tu przede wszystkim o konflikt między pieniędzmi i władzą z jednej strony a prawami człowieka z drugiej strony i wskazuje na to, że w historii ludzkości prawa człowieka ostatecznie wygrywały (zniesienie niewolnictwa, udział kobiet w wyborach, zakaz zatrudniania dzieci). To powinno napawać nadzieją. Niektóre zmiany moralne zachodzą wolno, ale gdy uda się je wprowadzić, sprawiedliwość triumfuje i ustalane są na stałe wyższe standardy sprawiedliwości społecznej.

Dzisiaj żyjemy w czasach kolejnej społecznej rewolucji.

„Odkąd papież Franciszek stwierdził: Ta ekonomia zabija! prowadzimy wiele dyskusji jak należy to rozumieć. Dosłownie czy metaforycznie, całościowo czy częściowo, oraz czy takie stwierdzenie jest konstruktywne, czy nie utrudnia dążenia do pozytywnych zmian. Mimo, że możliwych jest wiele stanowisk, rośnie konsensus uważający neoliberalną drogę prowadzenia działalności gospodarczej, z jej konstytutywnymi elementami obniżania płac w celu zwiększenia zysku i eksternalizacji kosztów, za przyczynę powszechnej nędzy i katastrof, m.in. nierówności, zmian klimatycznych, zatrucia wody i gleby i tak dalej”.

Biorąc pod uwagę tempo wzrostu średnich temperatur na świecie, kiedyś to wszystko wymknie się spod kontroli. Ile mamy czasu? Niektórzy twierdzą, że wzrost gospodarczy i konsumpcję należy już teraz ograniczać. Powinno nas niepokoić szybkie tempo niszczenia środowiska naturalnego, które zmusza kolejne grupy ludzi do opuszczania swojej ziemi. Co na to powiedzą przyszłe pokolenia? W obecnym tempie niszczenie i zanieczyszczanie środowiska powoduje dalsze przesiedlenia ludzi. Im dłużej czekamy z podjęciem zdecydowanych działań, tym trudniejsze i bardziej niepopularne decyzje będziemy musieli podejmować. Czy ograniczanie się do pokojowych demonstracji wystarczy?

„Jeśli dzisiejsze potęgi gospodarcze, w zmowie z władzami politycznymi, stosują przemoc wobec najbiedniejszych i wobec przyszłych pokoleń” prowadząc do masowej nędzy to stwierdzenie „Ta ekonomia zabija” jest w pełni uzasadnione. Nie zawsze zabija bezpośrednio, jak w przypadku zatrucia gleby czy szkodliwej dla zdrowia żywności, ale zabija poprzez konsekwencje efektu cieplarnianego przekształcającego lasy w pustynię, powodującego głód i migracje.

Jeśli stoimy w obliczu takiej przemocy, takiego przymusu, to czy nie usprawiedliwia to odpowiednich działań obronnych? Na pewno nie działań podejmowanych bezpośrednio przeciwko ludziom, ale czemu nie przeciwko infrastrukturze lub budynkom? Na przykład organizując blokady w funkcjonowaniu zakładów przemysłowych lub utrudniając dostęp do banków i fabryk, blokując główne arterie komunikacyjne, czy działanie sprzętu górniczego?

Taka dyskusja toczy się wśród działaczy społecznych i klimatycznych w Niemczech. Autor artykułu jest przekonany, że wiele takich działań jest uzasadnionych. Wiele z nich może skończyć się prześladowaniem i więzieniem. Dziś porywczy młodzi ludzie mogą być w przyszłości uznani za męczenników.

Jak powinni w tej sytuacji postępować chrześcijanie?

Sojusze i koalicje w działaniach na rzecz ochrony uchodźców oraz w akcjach blokowania banków i kopalń węgla mogą zaskakiwać tym, że walka o sprawiedliwość społeczną i troska o środowisko naturalne „jednoczy naprawdę dziwnych towarzyszy”, toczy się ponad podziałami. We wspólne dążenie ku lepszemu światu angażują się ludzie różnych religii i poglądów.  Kim są w tym wszystkim dzisiejsi chrześcijanie? – pyta ojciec Alt. W czym naśladują Chrystusa? Czy organizują statki ratownicze, aby zapobiec utonięciu przeprawiających się przez morze uchodźców i piszą teologiczne traktaty o ekumenizmie? Czy walczą w Duchu Jezusa, który kiedyś powypędzał przekupniów ze świątyni? Z jakim Kościołem mamy dziś do czynienia i jakiego Kościoła potrzebujemy?
potrzebujemy dzisiaj?

Po jakiej stronie stoją jezuici?

„Niedawno pewien dziennikarz powiedział mi, że zakony należą do nielicznych organizacji kościelnych, które zadają właściwe pytania i angażują się w słuszne sprawy. To był miły gest z jego strony, ale nawet jeśli jezuici określili w swoich obecnych celach 4 uniwersalne preferencje apostolskie, które skłaniają do działań w określonych obszarach, mam wrażenie, że większość jezuitów jest tak samo rozdarta tymi problemami jak inni członkowie Kościoła i społeczeństwa”.

Towarzystwo Jezusowe ma wiele możliwości angażowania się w walkę o lepsze jutro. Posiada uniwersytety i szkoły, prowadzi badania oraz instytucje społeczne, dociera do młodych, pracuje z migrantami i ludnością tubylczą. Ma wpływ na to, aby głosy ofiar były usłyszane a młodzież była wychowywana do wrażliwości i odpowiedzialności społecznej.

Zobacz cały artykuł:

Jörg Alt SJ, „This Economy Kills: Violence in the Anthropocene”, w: Promotio Iustitiae, Social Justice and Ecology Secretariat, Rzym 2021, s. 88-93.

Foto: Beach cleaning effort by Radio Sarang, students on Mangalore coast (Melwyn Pinto SJ)