Tekst z Pisma Świętego: „Rodzice Jego chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie. Lecz On im odpowiedział: Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział” (Łk 2,41-50).

Obraz do kontemplacji: Wyobraź sobie pielgrzymów zbliżających się z radosnym śpiewem do świątyni jerozolimskiej. Zauważ radość i entuzjazm młodego Jezusa.

Prośba o owoc kontemplacji: Proś o pragnienie ustawicznego trwania „w tym, co należy do domu Ojca”.

  1. Pielgrzymka

W wieku dwunastu lat Jezus osiągnął religijną dojrzałość, stał się bar micwa, czyli „Synem Prawa”. Odtąd brał czynny udział w obrzędach religijnych i przestrzegał przepisów, które obowiązują dorosłych. W tym czasie wyruszył także po raz pierwszy w pielgrzymce do świątyni jerozolimskiej z okazji święta Paschy.

Kontempluj trasę pielgrzymów z Nazaretu do Jerozolimy. Liczyła ona około sto dwadzieścia kilometrów, a pokonywano ją w czterech lub pięciu etapach. Pielgrzymka wyruszała pod koniec marca lub na początku kwietnia, czyli w najpiękniejszej porze roku w Palestynie. Zobacz koloryt i piękno całej drogi, wczuj się w zapachy i klimat towarzyszący pielgrzymom, odczuj ich radość i entuzjazm. Pomocą może ci posłużyć pewien opis: „Niebo było wyjątkowo pogodne, powietrze czyste i orzeźwiające, pola pełne wiosennych zapachów i śpiewu ptaków, wszędzie kwiaty i dojrzewające plony. Po drodze śpiewano, gawędzono, przekazywano sobie informacje, zawiązywano nowe przyjaźnie. Rozpierająca serca radość odnawiała się co roku i wzrastała” (B. Martelet).

Przypomnij sobie własne pielgrzymki. Które z nich należą do twoich ulubionych?  Które święta są dla ciebie najradośniejsze? Dlaczego? Jak przeżywasz niedziele i dni świąteczne?

  1. Przykry incydent

W czasie pielgrzymki miał miejsce przykry incydent. W drodze powrotnej Maryja i Józef „zgubili” Jezusa. Szukali Go najpierw bezskutecznie wśród krewnych i przyjaciół. „Wraz z upływem czasu niepokój wzrastał. Co Mu się przydarzyło? Dlaczego nic nie powiedział? Maryja i Józef coraz bardziej uświadamiali sobie, jak ważne miejsce to Dziecko zajmowało w ich sercach i w ich życiu. Co poczną bez Niego? Była noc, odczuwali samotność i agonię duchową, jakiej wielu doznaje, gdy Bóg się oddala” (B. Martelet).

Wczuj się w cierpienie i ból przeżywany przez Rodziców Jezusa, szczególnie Maryi. Trzy dni poszukiwań to cały szereg cierpień: matki, która zgubiła swego Syna, osoby odpowiedzialnej, która czuje, że nie wywiązała się z obowiązku, zranienie matczynego poczucia „posiadania” i w konsekwencji wielki zawód, doświadczenie przykrości, upokorzeń związanych z krytyką.

Po trzech dniach poszukiwań Rodzice znaleźli Jezusa we „właściwym miejscu”, w świątyni.

Uświadom sobie że życie człowieka, jego droga jest nieustannym poszukiwaniem Boga. Zauważ jednak, że nie zawsze szukasz Go we właściwych miejscach. Bywa że chodzisz własnymi, krętymi ścieżkami i coraz bardziej oddalasz się od Niego. Twoje poszukiwanie przedłuża się. Zamiast odnaleźć Go od razu w świątyni, potrzebujesz „trzech dni” błądzenia po omacku.

Pomyśl chwilę o sobie: czy zdarzyło ci się zgubić w życiu Boga? Kiedy? W jakich okolicznościach? Gdzie i w jaki sposób Go szukałeś (bądź nadal szukasz)?

  1. W świątyni

Kontempluj Jezusa siedzącego między znawcami Prawa i Biblii. Zauważ, jak pilnie wsłuchuje się w ich argumentację, stawia trudne pytania i sam interpretuje słowo Boże. W ten sposób objawia Ojca i siebie nie tylko Maryi i Józefowi, czy ludziom szczególnie wrażliwym duchowo i otwartym na działanie Ducha Świętego, ale również nauczycielom świątynnym i obecnym w świątyni pielgrzymom.

Zauważ zdumienie i podziw słuchających Jezusa a także zdziwienie Jego Rodziców. Józef milczy, natomiast Maryja pozwala, by cały ból i tłumione uczucia troski i miłości znalazły ujście na zewnątrz: „Synu, czemuś nam to uczynił?”. Maryja jako „pedagog” napotyka również trudności związane z okresem dojrzewania dziecka. Nie rozumie syna, który mówi niezrozumiałym językiem, „chodzi swoimi drogami” i w efekcie sprawia Jej ból. Maryja jest patronką wszystkich matek przeżywających problemy wychowawcze.

Wsłuchaj się w odpowiedź Jezusa: „Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”. Wskazuje ona na poważny rozdźwięk, jaki istnieje między Jezusem a Maryją. Matka Jezusa myśli o Józefie, przybranym ziemskim ojcu, natomiast Jezus o Ojcu niebieskim. Jego wszystkie sprawy, plany, pragnienia, wolę, całą osobę i całe życie wypełnia Bóg Ojciec: „Ja żyję dla Ojca” (J 6,57).

Zauważ jeszcze, że Maryja nie zrozumiała Jezusa, ale przechowywała wszystkie Jego słowa w swym sercu. Jest pierwszą „wierzącą w Jezusa” i pierwszą nierozumiejącą Go, przeżywającą ciemności wiary. Jest Jego wychowawczynią, a równocześnie uczennicą.

Pomyśl, czy jest ci bliska w twoich pytaniach, niepokojach, niezrozumieniu Boga? Czy jest w tobie maryjny duch rozważania i kontemplowania w sercu?

Rozmowa końcowa: Dziękuj Maryi, że jest z tobą na drodze życia. Proś, by uczyła cię właściwie szukać Jezusa. Odmów Zdrowaś Mario.

Tekst pochodzi z książki: „Ćwiczenia duchowe w życiu codziennym”, WAM 2021