Owocem pracy Pawła w Syrakuzach był szybki rozwój Kościoła przypieczętowany świadectwem męczenników. W mieście tym między innymi urodziła się i poniosła śmierć męczeńską jego patronka, święta Łucja (281-304). Po wczesnej śmierci ojca była ona wychowywana przez matkę, Eutychię. Już w dzieciństwie złożyła prywatne śluby czystości. Dzięki wstawiennictwu świętej Agaty wyprosiła zdrowie dla ciężko chorej matki. Eutychia zaaranżowała małżeństwo córki z młodym człowiekiem. Łucja odmówiła. Niedoszły mąż zemścił się, donosząc władzom, że jest chrześcijanką. Łucja została aresztowana i torturowana. Nie wyrzekła się jednak wiary. Po wyroku skazującym ją na przymusową prostytucję, by temu zapobiec, wydłubała sobie oczy. Ostatecznie została ścięta w wieku dwudziestu trzech lat. Według legendy jej piękne oczy miały być cudownie przywrócone.
Współczesna historia chrześcijaństwa łączy Syrakuzy z Matką Boską Płaczącą. 29 sierpnia 1953 roku gipsowa kopia płaskorzeźby wyobrażającej Matkę Bożą zaczęła płakać ludzkimi łzami. Po wykonaniu analiz laboratoryjnych, biskupi Sycylii oficjalnie uznali autentyczność tego nadprzyrodzonego zjawiska, a Jan Paweł II osobiście poświęcił ołtarz sanktuarium, w którym obecnie znajduje się ów wizerunek Maryi. Papież modlił się wówczas: O Madonno Łez, wejrzyj z matczyną dobrocią na ból świata! Osusz łzy cierpiącym, zapomnianym, zrozpaczonym, ofiarom różnorakiej przemocy. Wyproś dla wszystkich łzy nawrócenia i nowego życia, żeby one otworzyły serca na odradzający dar Bożej Miłości. Wyproś dla wszystkich łzy radości po doświadczeniu głębokiej czułości Twojego Serca. Amen.