Po rozstaniu z Jonatanem Dawid zalękniony i niepewny przyszłości udał się do Nob. Miasto to położone na wschodnim stoku góry Skopus w pobliżu Jerozolimy było miastem kapłańskim. Zastąpiło zniszczone wcześniej Szilo (por. 1 Sm 4, 10nn). Mieściło sanktuarium, w którym kult sprawowali potomkowie Helego.
Przybycie Dawida wzbudziło niepokój kapłana Achimeleka, który jak się wydaje nic nie słyszał o konflikcie między nim a Saulem. Dawid wykorzystał jego niewiedzę i posłużył się oszustwem: „Król polecił mi pewną sprawę nakazując: «Niech nikt nie wie o tym, po co cię posyłam i co ci powierzam». Dlatego umówiłem się z młodymi ludźmi na oznaczone miejsce” (1 Sm 21, 3). Dawid nie posiadał niczego, nie był w stanie nawet zaspokoić głodu; poprosił więc kapłana o żywność dla siebie i towarzyszących mu młodych ludzi. Okazało się jednak, że w sanktuarium znajdują się jedynie tak zwane chleby pokładne. „Dwanaście świeżo upieczonych chlebów umieszczano na Stole Obecności jako symbol dwunastu pokoleń Izraela. Wymieniano je na świeże bochenki w każdy szabat, wtedy też stare były spożywane przez kapłanów” (J. Walton). Święte chleby mogli spożywać jedynie kapłani; w czasach Dawida naruszenie tego prawa było możliwe, jednakże spożywający je musieli zachować czystość rytualną. Dawid musiał więc przysiąc, że jego towarzysze w ostatnim czasie nie współżyli seksualnie z kobietami.
Achimelek uwierzył Dawidowi i podarował mu święty chleb. W tym przypadku słusznie odstąpił od zasady, kierując się racją zdrowego rozsądku. Zgodnie z tą zasadą „istnieje pewne pierwszeństwo wartości, które każdy człowiek rozpoznaje bezpośrednio, ponieważ rozwiązanie dane jest przez naturalny zdrowy rozsądek” (C.M. Martini). W przypadku uzasadnionych wątpliwości zawsze należy kierować się głosem własnego sumienia. Jezus pochwalił wybór Achimeleka i skonfrontował go ze sztywnym podejściem do prawa faryzeuszy: „Nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy był głodny, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść jemu ani jego towarzyszom, tylko samym kapłanom?” (Mt 12, 3-4). Prawo ma służyć człowiekowi, a nie zniewalać go. Winno zawsze uwzględniać prymat miłości.
Druga prośba Dawida dotyczyła uzbrojenia: „A może masz pod ręką dzidę albo miecz? Nie wziąłem bowiem ani miecza, ani mojej broni, gdyż polecenie króla było pilne” (1 Sm 21, 9). Okazało się, że w świątyni oprócz najcenniejszego skarbu, efodu, znajduje się miecz, którym Dawid pokonał Goliata. W czasach starożytnych cenne trofea wojenne przechowywano w sanktuariach, podobnie jak dziś przechowuje się przedmioty będące symbolem cudów i uzdrowień i relikwie. Dawid uradowany zabrał miecz i wyruszył w dalszą tułaczkę.
W międzyczasie Saul tropił Dawida. Jego poddany, przełożony pasterzy Doeg był świadkiem zdarzenia, jakie miało miejsce w Nob. Być może przebywał tam, oczekując wyroczni, bądź dostarczając zwierzęta ofiarne. Doeg zrelacjonował królowi przebieg wydarzeń: „Widziałem syna Jessego, gdy przybył do Achimeleka, syna Achituba: ten zaś radził się Pana o niego, obdarzył go żywnością, dał mu też miecz Filistyna Goliata” (1 Sm 22, 9-10).
Rozgniewany Saul wpadł w furię, kazał sprowadzić do Gibea wszystkich kapłanów z Nob, a następnie zarzucił im zdradę stanu: „Czemu spiskujecie przeciwko mnie, ty i syn Jessego? Dałeś mu przecież chleb i miecz, radziłeś się Boga o niego po to, by mógł powstać przeciw mnie i zastawiać zasadzki, jak się to dzieje obecnie” (1 Sm 22, 13). Achimelek próbuje bronić Dawida (i siebie): „Któż spośród sług twoich jest tak wierny jak Dawid, zięć królewski, który stoi na czele twojej straży przybocznej i poważany jest w twym domu? Czy to dziś dopiero zacząłem radzić się Boga w jego sprawie? Dalekie to ode mnie! Niech król nie posądza o nic takiego swojego sługi ani całego rodu jego ojca, gdyż sługa twój nie miał o tym najmniejszego pojęcia!” (1 Sm 22, 14-15). Achimelek podkreśla, że Dawid należy do rodziny królewskiej i jest dowódcą królewskiej straży. Takie urzędy otrzymywali przecież ludzie najbardziej zaufani. Achimelek podjął go jako królewskiego wysłannika. Jednak tłumaczenie kapłana wyzwala jeszcze większą furię i agresję u Saula. Nakazuje wymordować cały ród kapłański. Było to na tyle zuchwałe i świętokradcze polecenie, iż żołnierze odmówili wykonania rozkazu królewskiego. Zadania tego podjął się edomicki najemca Doeg, który wymordował najpierw kapłanów, a następnie „miasto kapłańskie Nob: [pozabijał] ostrzem miecza mężczyzn i kobiety, dzieci i niemowlęta, woły, osły i owce” (1 Sm 22, 19). Okrucieństwo Saula przybiera coraz dalej idące formy. Nie wystarczyło zamordowanie niewinnych kapłanów. Król zaślepiony nienawiścią skazuje na śmierć cały ród Achimeleka. W ten krwiożerczy sposób dochodzi swojej „sprawiedliwości” opartej na odpowiedzialności zbiorowej; według niej za winę jednego członka rodziny odpowiadają wszyscy krewni. Saul mordując kapłanów, wszedł w zatarg z samym Jahwe. „Moment ten jest bardzo ważny w narracji, pokazuje bowiem jak niebezpieczny i niestabilny stał się Saul. To z kolei usprawiedliwia wszystkie późniejsze próby ucieczki Dawida” (S. McKenzie).
Jedynym kapłanem, który ocalał z Saulowej rzezi był Abiatar. Zabrał on z sobą efod i przedostał się do obozu Dawida. Gdy zrelacjonował Dawidowi rozmiar tragedii, ten przyjął odpowiedzialność na siebie: „To ja stałem się winien [zagłady] wszystkich osób z rodu twego ojca” (1 Sm 22, 22). Następnie poprosił Abiatara, aby pozostał w jego drużynie. W ten sposób Saul (na własne życzenie) stracił kapłanów i efod, dzięki któremu mógł nawiązywać kontakt z Bogiem i poznawać Jego wolę. Atrybuty te stały się natomiast udziałem uciekiniera Dawida. „Ze wszystkich uczestników tragedii w Nob, Dawid jest jedynym, który na niej skorzystał. Kapłani stracili życie; Abiatar utracił rodzinę; Saul utracił szansę na pogodzenie się z Jahwe. Jednak Dawid uzyskał specjalny dostęp do Jahwe przez Abiatara i efod” (S. McKenzie).
Pytania do przemyślenia:
- W jakich sytuacjach posługuję się oszustwem?
- Czy korzystam ze zdrowego rozsądku?
- Jakie znaczenie ma dla mnie sumienie?
- Czy stawiam miłość ponad prawem?
- Jaki jest mój stosunek do relikwii?
- Wobec kogo żywię uczucia nienawiści? Dlaczego?
- Co sądzę o zadzie zbiorowej odpowiedzialności?
- Czy jestem odpowiedzialny?