Dzisiaj przed godziną 10:00 dotarła z Watykanu smutna wiadomość o śmierci papieża Franciszka, jedynego papieża jezuity. Czerpiąc z duchowości ignacjańskiej, skutecznie wprowadzał praktykę rozeznawania i przypominał o czułości Boga, o Chrystusie ubogim, otwartym na każdego człowieka. Jego pontyfikat trwał od 2013 roku i był procesem ważnych przemian w Kościele.
We wczorajszej homilii papież apelował, abyśmy nie zamykali się w smutku. Zachęcał do życia przepełnionego radością. To jego przesłanie u progu śmierci odczytuję, jako wyznanie wiary, której żadne trudności nie są w stanie przekreślić; jako testament puentujący jego dwunastoletnią posługę. Gdy trudne wyzwania pojawiały się w Kościele, nie zamykał oczu na ludzką krzywdę i z jeszcze większą nadzieją patrzył w przyszłość. Będzie mi go brakowało.
Wojciech Żmudziński SJ
Foto: Papież Franciszek z generałem jezuitów, o. Arturo Sosą SJ