W Rosji ukazała się w tym roku powieść typu political fiction autorstwa Aleksandra Mielichowa (ur. 1947) «Второе пришествие варягов».

W powieści ludzie dzielą się na cztery kasty. Ludzie-bobry lubią urządzać domki, tworzyć przytulną atmosferę, organizować i klepać ludzi po ramieniu; ludzie-słowiki uwielbiają wydawać piękne trele, robić wrażenie na innych i być podziwianymi; ludzie-koguty szukają okazji do kłótni, prowokują do sprzeczek, podsycają wrogość; a ludzie-pawiany pragną odbierać ludziom wolność i poniżać ich. Czerpią przyjemność z cudzej uległości i upokorzenia. Zdaniem autora to właśnie oni rozpoczynają wojny. Nie z powodów gospodarczych czy terytorialnych, nie z powodu historycznej zemsty lub jakiejś ideologii, ale z powodu żądzy posiadania niewolników i chełpienia się podbojami, bezpardonowej gonitwy za wielkością i zyskiem. Czy coś nam to przypomina?

Bohater powieści posiada dar rozpoznawania pawianów i niszcząc ich, pozbywa się przyczyny wojen. Ta alegoryczna powieść daje możliwość różnych interpretacji i zdaje się być kluczem do zrozumienia napięć istniejących w świecie. Tak przynajmniej mówi o niej autor w wywiadzie udzielonym w tym miesiącu rosyjskiej Gazecie Literackiej (Литературная газета). Czy rzeczywiście istnieją ludzie-pawiany i czy są tak groźni, jak w fantazjach Mielichowa? Co powiedzieliby na to eksperci od polityki?

Na zdjęciu Aleksandr Mielichow (fot. из архива Арины Обух)