Śmierć zwarła się z życiem i w boju, o dziwy,
choć poległ Wódz życia, króluje dziś żywy …
Chryste, Ty jesteś naszym Wodzem
Ty nas prowadzisz!
Ty nam przewodzisz!
Chryste, Ty jesteś naszym Królem, Zwycięskim!
Jezu, Ty jesteś naszym życiem, bo śmierć Cię nie pokonała
To Ty ją zwyciężyłeś, na zawsze!
Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja!
Tak, Ty jesteś naszą NADZIEJĄ!
Potrzebujemy Ciebie, o Chryste,
bo brakuje nam nadziei …
Swoim zmartwychwstaniem oświetliłeś nasze mroki
Swoim światłem wypełniłeś ciemności naszych serc
Blaskiem Twego zmartwychwstania rozgrzałeś to, co w nas było zimne …
Jezu Chryste, Ty zwyciężyłeś ciemność i beznadzieję
Ty pokonałeś mrok, wnosząc w nasze życie światło
Ty rozpłomieniłeś nasze letnie serca wlewając w nie nową nadzieję …
O jakże smutny był los tych, którzy żyli przed Tobą
Przyszłość była przed nimi zakryta
schodzili do Szeolu bez nadziei na dalsze życie
pozostawali w krainie cieni …
Dopiero, gdy powstałeś z martwych, usłyszeli Twój głos
i ujrzeli Twoją chwałę …
ich groby się otworzyły i wyszli z nich w stronę światła!
I nasze groby będą otwarte, bo ziemia nas nie zatrzyma na dłużej …
Każdy z nas usłyszy Twój głos:
„Pójdźcie błogosławieni, przyjdźcie do Mnie!”
I my, tak jak Ty, powstaniemy z martwych …!
I odtąd żyć będziemy WIECZNIE!
Nasza nadzieja się wypełni, nasza wiara stanie się pewnością …
Zasłona, przez którą teraz spoglądamy i widzimy niejasno, opadnie …
I ujrzymy Ciebie, „twarzą w twarz”!
Odkupił swe owce Baranek bez skazy, pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy …
Jezu, Boży Baranku, za nas zabity,
złożony na ofiarę na Ołtarzu Krzyża,
wielbimy Ciebie,
Bo dałeś nam nowe życie
obmyłeś nas z brudu grzechów
ubrałeś w nowe szaty wybielone we krwi Twojej …
I choć nadal upadamy …
Jesteśmy czasem jak te zbłąkane owce,
to jednak teraz już wiemy, że prowadzi nas „Baranek bez skazy”
I niczego się już nie lękamy!
Idziesz na przedzie, o Chryste, Zwycięski Panie,
a my idziemy za Tobą …
Za Tobą ku niebu zmierzamy!