Salomon jest zaliczany do najmądrzejszych władców starożytnego Izraela. Przypisuje się mu wiele psalmów i pieśni. Tradycja uważa go za autora Księgi Przysłów, Koheleta czy Pieśni nad Pieśniami. Bóg dał Salomonowi mądrość i rozsądek nadzwyczajny oraz rozum nieogarniony jak piasek na brzegu morza. Toteż mądrość Salomona przewyższała mądrość wszystkich ludzi Wschodu i mądrość Egipcjan. Górował on mądrością nad wszystkimi ludźmi […]. A imię jego stało się sławne wśród wszystkich narodów okolicznych. Wypowiedział bowiem trzy tysiące przysłów, a pieśni jego było tysiąc pięć. Rozprawiał też o drzewach: od cedrów na Libanie aż do hizopu rosnącego na murze. Mówił także o zwierzętach czworonożnych, o ptactwie, o tym, co pełza po ziemi, i o rybach. Przychodzili więc ze wszystkich narodów i spośród wszystkich królów ci, którzy dowiedzieli się o mądrości Salomona, aby przysłuchiwać się jego mądrości (1 Krl 5, 9-14). Ponadto Salomon ma ogromne zasługi w pokojowych rządach prowadzących do pomyślności Izraela. Stworzył centralnie zarządzane państwo z administracją i nowoczesną armią, rozbudował wiele miast, wzniósł z przepychem świątynię i pałace w Jerozolimie.
Mądrość Salomona nie była jednak jego zasługą, ale darem Pana. Po złożeniu tysiąca ofiar całopalnych w Gibeonie miał wizję. W czasie snu Bóg rzekł do niego: Proś o to, co ci mam dać (1 Krl 3, 5). Salomon poprosił o serce pełne rozsądku do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra od zła (1 Krl 3, 9, por. Mdr 9). Hojność Boga przerosła oczekiwania Salomona. Otrzymał nie tylko mądrość, ale również bogactwo, sławę i długie życie: więc spełniam twoje pragnienie i daję ci serce mądre i rozsądne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie. I choć nie prosiłeś, daję ci ponadto bogactwo i sławę, tak iż <za twoich dni> podobnego tobie nie będzie wśród królów. Jeśli zaś będziesz postępować moimi drogami, zachowując moje prawa i polecenia za przykładem twego ojca, Dawida, to przedłużę twoje życie (1 Krl 3, 12-14).
Przejawem mądrości Salomona są wyroki sądowe. Pewnego razu przyszły do Salomona dwie prostytutki, prosząc o rozstrzygnięcie sporu (1 Krl 3, 16-28). Obie urodziły synów, jednak jedna z nich we śnie nieświadomie przygniotła swoje dziecko, które zmarło i zamieniła je z żyjącym. Zaprzeczała jednak tej zmianie. Król wydał słynny salomonowy wyrok: Rozetnijcie to żywe dziecko na dwoje i dajcie połowę jednej i połowę drugiej! (1 Krl 3, 25). Wypowiadając te słowa nie miał wątpliwości, że prawdziwa matka nie pozwoli zabić dziecka. I rzeczywiście tak się stało. Kobieta, która nie była matką zgodziła się na jego zabicie, natomiast prawdziwa zawołała: Litości, panie mój! Niech dadzą jej dziecko żywe, abyście tylko go nie zabijali! (1 Krl 3, 26). Wówczas Salomon stwierdził, że ona jest matką. Sprawiedliwy wyrok i mądrość Salomona podziwiał cały lud.
Rozgłos mądrości Salomona rozchodził się po całym Bliskim Wschodzie. Dotarł również do Sabejczyków, ludu sławnego z powodu bogactwa osiągniętego dzięki handlowi. Wówczas królowa Saby postanowiła osobiście przekonać się o mądrości Salomona i przybyła do Jerozolimy (1 Krl 10, 1-13; 2 Krn 9, 1-12). Dyskutowała z Salomonem na wszelkie możliwe tematy. Salomon zaś udzielił jej wyjaśnień we wszystkich zagadnieniach przez nią poruszonych. Nie było zagadnienia, nieznanego królowi, którego by jej nie wyjaśnił (1 Krl 10, 3). Królowa była pod wrażeniem mądrości Salomona jak również jego bogactwa, stylu życia, funkcjonowania dworu i państwa oraz ceremonii religijnych. Nie kryjąc podziwu, wychwalała króla oraz jego poddanych i Boga, który go wybrał i ciągle wspiera: Szczęśliwe twoje żony, szczęśliwi twoi słudzy! Oni stale znajdują się przed twoim obliczem i wsłuchują się w twoją mądrość! Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg twój, za to, że ciebie upodobał sobie, aby cię osadzić na tronie Izraela; z miłości, jaką żywi Pan względem Izraela, ustanowił ciebie królem dla wykonywania prawa i sprawiedliwości (1 Krl 10, 8-9). Wizyta zgodnie ze wschodnim zwyczajem zakończyła się wspólnym obdarowaniem. Hojność królowej była niewyobrażalna, jednak Salomon nie pozostał dłużny; podarował królowej Saby wszystko to, w czym okazała swe upodobanie i czego pragnęła, więcej niż to, co sama przywiozła królowi (2 Krn 9, 12).
Królowa Saby była w tradycji chrześcijańskiej prototypem trzech mędrców, przybywających z darami do Jezusa nowonarodzonego, a On sam jest kimś więcej niż Salomon (Mt 12, 42). Jezus skupia w sobie całą mądrość Wschodu i Zachodu. Jego mądrość znacznie przewyższa Salomona i najwybitniejszych mędrców świata. Nie opiera się bowiem tylko na rozumie i doświadczeniu ludzkim, ale jest mądrością samego Boga: Moja nauka nie jest moją, lecz Tego, który Mnie posłał (J 7, 16). Mądrość jest wartością, o którą warto zabiegać, gdyż pozwala sensownie i głęboko przeżyć życie i prowadzi do Boga: Mądrość jest wspaniała i niewiędnąca: ci łatwo ją dostrzegą, którzy ją miłują, i ci ją znajdą, którzy jej szukają, uprzedza bowiem tych, co jej pragną, wpierw dając się im poznać. Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. O niej rozmyślać – to szczyt roztropności, a kto z jej powodu nie śpi, wnet się trosk pozbędzie: sama bowiem obchodzi i szuka tych, co są jej godni, objawia się im łaskawie na drogach i wychodzi naprzeciw wszystkim ich zamysłom. Początkiem jej najprawdziwszym – pragnienie nauki, a staranie o naukę – to miłość, miłość zaś – to przestrzeganie jej praw, a poszanowanie praw to rękojmia nieśmiertelności, a nieśmiertelność przybliża do Boga (Mdr 6, 12-19). Należy jednak odróżniać ludzką, często wyrachowaną i egoistyczną mądrość od mądrości kierującej się dobrem i miłością, Bożej mądrości. Mądrość dotyczy wszystkich bez wyjątku sfer naszego życia: rodziny, pieniędzy, polityki, itd. Ma ona konkretny wpływ na naszą codzienność. Chodzi o to, czy patrzymy jedynie oczami człowieka, „po ludzku”, czy też staramy się patrzeć oczami Boga. Pierwsza postawa pociąga za sobą zniszczenie, druga – życie. […] Mądrość świata powtarza: „Buduj, buduj, buduj!” oraz „ja, ja, ja”. Tymczasem mądrość Chrystusowa mówi: Służ, służ, służ!” oraz „ty, ty, ty”. W co zainwestujesz? (L. Richards).
Pytania do refleksji:
- Jakimi zasługami mógłbym się pochwalić?
- Czy potrafię bezstronnie i sprawiedliwie rozstrzygać spory?
- Czy znam Księgi Mądrościowe? Które cenię sobie szczególnie?
- Czy cenię sobie mądrość? Czym ona jest dla mnie?
- Czy podejmuję trud zdobywania mądrości?
- Jaka jest moja mądrość życiowa?