Końcowa apokaliptyczna wizja nowego Jeruzalem zachęca do wglądu wewnątrz Miasta. Najpierw pojawia się obraz rzeki i drzewa życia: „I ukazał mi rzekę wody życia, lśniącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Pomiędzy rynkiem Miasta a rzeką, po obu brzegach, drzewo życia rodzące dwanaście owoców wydające swój owoc każdego miesiąca a liście drzewa [służą] do leczenia narodów” (Ap 22,1-2). Obraz nawiązuje do symboli rajskich. Przez Eden płynęła rzeka, która rozwidlała się na cztery części. „Dla nas jest to tylko szczegół opisu, ale dla mieszkańca Ziemi Świętej, dla którego każda kropla wody jest bezcenna, wystarczyło ukazać cztery rzeki, by wywołać wrażenie rzeczywistości idealnej, obfitej w wodę. Tymczasem w Apokalipsie płynie rzeka wody życia” (D. Piekarz). Z innych licznych skojarzeń biblijnych warto zwrócić uwagę na tekst Ezechiela (Ez 47,1-12). Opisuje on wodę płynącą z Jerozolimy ku wschodowi, czyli przez pustynię do Morza Martwego. Gdzie tylko się pojawi, zamienia pustynię w oazę, sprawia, że rozkwita życie, również w Morzu Martwym. Równie płodna i życiodajna jest krystaliczna (niebiańska) woda wypływająca od tronu Boga. Ojcowie Kościoła widzą w niej figurę sakramentu chrztu i symbol Ducha Świętego.
Drugi obraz odwołuje z kolei do drzewa życia: „Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła” (Rdz 2,9). W Edenie drzewo życia było symbolem nieśmiertelności. Po opuszczeniu raju człowiek nie czerpie już z niego boskiej mocy i umiera. Innego obrazu dostarcza Ezechiel (Ez 47,12). Pisze on, że wiele drzew wydawało owoce każdego miesiąca (w przeciwieństwie do rocznej pory owocowania), a także posiadało liście o właściwościach leczniczych. Jan połączył obydwa obrazy. Człowiek odkupiony zamieszkujący nowe Jeruzalem korzysta z dobrodziejstwa nieśmiertelności, które symbolizuje nowe drzewo życia. Ponadto zostaje uleczony jego liśćmi w sposób integralny, holistyczny – zostaje przywrócony do idealnego stanu z Edenu, otrzymuje dar życia wiecznego. Niektórzy z autorów widzą w owocach i liściach drzewa metaforę owoców Ducha Świętego (Ga 5,22-23) i łask Bożych, udzielanych nieustannie każdego dnia.
Inną interpretację proponuje profesor Staniek: „Przez drzewo Jan rozumie krzyż Chrystusa. A ponieważ mówi o tym, że jest on na jednym i drugim brzegu, ma na uwadze Eucharystię sprawowaną w całym Kościele na ziemi. To drzewo Eucharystii rodzi owoce przez dwanaście miesięcy, czyli nieustannie. Jego owoce dają życie, a liście, czyli nabożeństwa, są lekarstwem dla nas”.
W centrum Miasta mieści się tron Boga i Baranka, a wokół niego zebrani wszyscy zbawieni, aby sprawować wieczną liturgię uwielbienia. „Jego słudzy będą całkowicie skupieni na tym, by oddawać Mu cześć, i będzie ich to w pełni zaspokajało (co nie zawsze zdarza się dziś!), bo ciesząc się niezakłóconą więzią z Bogiem, będą oglądać Jego oblicze” (D. Stern). Niegdyś oblicze Boga było ukryte dla człowieka (Wj 33,20). Nikt nie mógł go oglądać i żyć. Dzisiaj jest możliwe częściowo. Doświadczając bliskości Chrystusa, na przykład poprzez Eucharystię albo kontemplację, można dotknąć nieba. Kto bowiem widzi Jezusa, widzi także Ojca. W wieczności oblicze Boga zostanie całkowicie odsłonięte: „będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest” (1 J 3,2); „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz” (1 Kor 13,12).
Czy mógłbyś sobie wyobrazić niebieskie Jeruzalem? Co cię w nim najbardziej pociąga? Jak odczytujesz obraz żywej wody i życiodajnego drzewa? Jakie odczucia rodzi w tobie myśl, że możesz oglądać Boga twarzą w twarz?
fot. Pinterest