W czasie pobytu Świętej Rodziny w Betlejem miała miejsce zaskakująca wizyta: „Oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: Gdzie jest nowo narodzony Król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon” (Mt 2,1-2). O wizycie tej nie wspomina Łukasz, wydaje się więc, że był to przekaz tradycji znany jedynie Mateuszowi. Z kolei liturgia Kościoła widzi w tym wydarzeniu pierwsze z trzech wielkich objawień Syna Bożego (teofanie). Drugie z nich miało miejsce podczas chrztu Jezusa w Jordanie (Mt 3,13-17), trzecie zaś w czasie wesela w Kanie Galilejskiej (J 2,1-11).
Kim byli owi mędrcy, którzy przybyli z dalekich stron, by uczcić Nowonarodzonego? Mateusz określa ich terminem „magowie”. Pierwotnie termin ten odnosił się do grupy medyjskiej i perskiej kasty kapłańskiej, która pełniła na dworze królewskim funkcję doradczą i interpretowała sny. Później pojęcie to stosowano szerzej; miało zabarwienie zarówno pozytywne jak i negatywne. Magami nazywano kapłanów, którzy posiedli wiedzę mistyczną i filozoficzną, astrologów, wróżbitów i czarowników, a także oszustów i uwodzicieli. Takim okazał się na przykład mag Bar-Jezus, zdemaskowany przez apostoła Pawła (Dz 13,6-11). „Niejednoznaczność terminu «mag» wskazuje na niejednoznaczność wymiaru religijnego jako takiego. Religijność może stać się drogą do autentycznego poznania, drogą do Jezusa Chrystusa. Kiedy jednak nie otwiera się na Jego obecność i przeciwstawia się jedynemu Bogu i Zbawicielowi, staje się wtedy demoniczna i niszczycielska. (…) W opowiadaniu świętego Mateusza o magach religijna i filozoficzna mądrość stanowi siłę skłaniającą do udania się w drogę, jest mądrością prowadzącą na koniec do Chrystusa” (Benedykt XVI).
Magowie nie byli ludźmi biernymi, statycznymi, ale dynamicznymi, poszukującymi prawdy; ludźmi, którym nieustannie towarzyszył wewnętrzny twórczy niepokój. Papież Benedykt XVI charakteryzuje ich w ten sposób: „Było w nich coś z wewnętrznego religijnego dynamizmu, pobudzającego do przekraczania siebie samego, do szukania prawdy, szukania prawdziwego Boga – a więc była jednocześnie filozofia w pierwotnym znaczeniu tego słowa. (…) Są oni w pewnym sensie naśladowcami Abrahama, który na wezwanie Boże rusza w drogę. Na inny sposób są naśladowcami Sokratesa i jego pytania o większą prawdę od tej głoszonej przez oficjalną religię. W tym sensie postacie te są poprzednikami, pionierami, poszukiwaczami prawdy, którzy mają znaczenie dla wszystkich czasów. (…) Reprezentują ruszenie ludzkości w drogę prowadzącą do Chrystusa. Inaugurują pochód, który będzie trwał przez całą historię. Nie reprezentują tylko tych osób, które znalazły drogę do Chrystusa. Reprezentują wewnętrzne oczekiwanie ludzkiego ducha, podążanie religii i ludzkiego rozumu na spotkanie z Chrystusem”.
Podróż mędrców jest obrazem życia chrześcijańskiego, które jest drogą, pielgrzymowaniem, poszukiwaniem i naśladowaniem drogi Jezusa. „Podróż wymaga rozstania, odwagi, poszukiwań, nadziei. Kto jest przywiązany do ziemi ciężarem rzeczy, różnych więzi, egoizmów, nie jest zdolny do pielgrzymowania. Kto jest przekonany, że posiada wszystko i ma monopol na prawdę, nie zna niepokoju ciągłego szukania; jest podobny do kapłanów z Jerozolimy, zimnych egzegetów Słowa, które ani ich nie porusza, ani nie nawraca. Kto zbyt wygodnie osiadł w mieście, nie potrzebuje Betlejem” (G. Ravasi).
Mędrcy ze Wschodu są dziś powszechnie kojarzeni z królami. Wpłynęła na to tradycja chrześcijańska, która odnosi do nich teksty starotestamentalne, szczególnie Psalm 72: „Królowie Tarszisz i wysp przyniosą dary, królowie Szeby i Saby złożą daninę. I oddadzą mu pokłon wszyscy królowie, wszystkie narody będą mu służyły” (Ps 72,10-11) oraz proroctwo Izajasza: „I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu. Rzuć okiem dokoła i zobacz: Ci wszyscy zebrani zdążają do ciebie. Twoi synowie przychodzą z daleka, na rękach niesione [są] twe córki. Wtedy zobaczysz i promienieć będziesz, a serce twe zadrży i rozszerzy się, bo do ciebie napłyną bogactwa zamorskie, zasoby narodów przyjdą ku tobie. Zaleje cię mnogość wielbłądów – dromadery z Madianu i z Efy. Wszyscy oni przybędą z Saby, zaofiarują złoto i kadzidło, nucąc radośnie hymny na cześć Pana” (Iz 60,3-6).
Mędrcy przybyli do Betlejem ze Wschodu. Nie jest to precyzyjne określenie. „Geograficznie oznacza wszystkie kraje za Jordanem, a więc w szczególności: najpierw ogromną pustynię Syryjsko-Arabską, potem Mezopotamię (Babilonię), a następnie Persję” (G. Ricciotti). Najczęściej wskazuję się Arabię bądź Persję. Liczba magów budzi kontrowersje. Wskazywano, że było ich kilku, a nawet kilkunastu. Z czasem jednak, opierając się na ilości złożonych darów, przyjęto, że było ich trzech. Tradycja chrześcijańska dodaje interpretację symboliczną: mędrcy są reprezentantami trzech znanych wówczas kontynentów: Afryki, Azji i Europy. „W królestwie Jezusa Chrystusa nie ma różnic wynikających z rasy i pochodzenia. W Nim i przez Niego ludzkość jest zjednoczona, bez utraty bogactwa różnorodności” (Benedykt XVI). Od VII wieku pojawiają się imiona mędrców: Kacper, Melchior i Baltazar. „Później z trzema królami skojarzono również trzy wieki życia: młodość, dojrzałość i starość. I ta myśl jest rozumna: ukazuje ona, że każdy okres ludzkiego życia znajduje właściwe sobie znaczenie i swą wewnętrzną jedność w komunii z Jezusem” (Benedykt XVI).
Bezpośrednią inspiracją podróży magów do Betlejem była gwiazda. „«Narodziła się gwiazda» – mówimy, kiedy urodzi się piękne dziecko. A fortiori wyrażamy się w ten sposób, kiedy przychodzi na świat książę dziedziczny: narodziła się gwiazda, narodziło się słońce, król słońce!” (I. Gargano). W starożytności panowało przekonanie, że każdy człowiek ma swoją gwiazdę: „Ludzie znaczący mają gwiazdę jasną, zwyczajni i prości – ledwie dostrzegalną. Jedna i druga pojawia się wraz z narodzinami człowieka i gaśnie wraz z jego śmiercią” (A. Paciorek). W różny sposób tłumaczy się pojawienie gwiazdy towarzyszącej mędrcom. Według Jana Keplera była to planetarna koniunkcja Jowisza, Saturna i Marsa, która miała miejsce w latach 7-6 przed Chrystusem (czyli w prawdopodobnym czasie przyjścia na świat Jezusa). Inni sądzą, że była to kometa albo wybuch gwiazdy supernowej.
Konstelacja gwiazd stanowiła zewnętrzny impuls do poszukiwań. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby magowie nie mieli wewnętrznego natchnienia i poruszenia, które wpisał w ich serca sam Bóg. Prawdopodobnie znali przepowiednię Balaama o gwieździe z Jakuba, pochodzącej z Księgi Liczb (Lb 24). Król Balak wezwał proroka Balaama, aby rzucił przekleństwo na Izraela. Jednakże gdy próbował to uczynić, kontrolę przejmował Bóg. I zamiast przekląć Izraela, Balak go błogosławił. W czasie ostatniej próby przekleństwa wypowiedział proroctwo o przyszłym królu Izraela, którego przyjście obwieści gwiazda: „Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska: Wschodzi Gwiazda z Jakuba, a z Izraela podnosi się berło” (Lb 24,17). Gwiazda ta oznacza króla Dawida i jest zapowiedzią narodzin jego potomka – Mesjasza. „Poprzez przybycie Mędrców do Jerozolimy proroctwo Balaama o «gwieździe z Jakuba» znalazło wypełnienie: Mesjasz Izraela został objawiony poganom, Król Izraela stał się panem «wielu narodów»” (A. Paciorek).
Istnieje także „anielska” interpretacja gwiazdy. „W tradycji żydowskiej gwiazdy były kojarzone z aniołami i przewodnia gwiazda z Ewangelii Mateusza przywołuje na myśl wysłanego przez Boga anioła, mającego prowadzić lud przez pustynię podczas wędrówki do Ziemi Obiecanej (Wj 14,19). Zatem, choć początkowo jakieś naturalne zjawisko gwiezdne mogło prowadzić magów w ich poszukiwaniach króla, to – jak wskazuje nam Mateusz – Bóg dał mędrcom nadnaturalnego przewodnika mającego ich prowadzić do Chrystusa, dokładnie tak jak dał Izraelowi anioła mającego prowadzić go przez pustynię” (C. Mitch, E. Sri).
Pytania do refleksji:
- Co sądzisz o magach? Z czym ich kojarzysz?
- Czy odczuwasz twórczy niepokój?
- Jakie znaczenie ma dla ciebie prawda? Czy jej poszukujesz i nią żyjesz?
- Jesteś aktywny, dynamiczny czy bierny?
- Czy przeżywasz swoje życie jako pielgrzymowanie? Jak wygląda twoja pielgrzymka życia?
- W jakim „wieku” duchowego życia się znajdujesz? Jak określiłbyś swój duchowy rozwój?
- Jaka „gwiazda” świeci nad tobą i towarzyszy twojej wędrówce?
- Jaki anioł prowadzi cię do Boga?