Dzisiaj, 26 czerwca, Wydawnictwo Więź opublikowało rozmowę ze współbratem zakonnym Leona XIV, augustianinem ojcem Wiesławem Dawidowskim. Nie tylko grał z obecnym papieżem w tenisa i przegrał, ale wielokrotnie z nim rozmawiał, korespondował i współpracował. Przytacza wiele anegdot z życia Roberta Prevosta oraz interpretuje jego gesty i zachowania w pierwszych tygodniach po wyborze na Stolicę Piotrową.

Leon XIV. Papież na niespokojne czasy. Rozmawiają Wiesław Dawidowski OSA i Damian Jankowski, Wydawnictwo Więź, Warszawa 2025.

Spotkałem się z o. Dawidowskim w studiu telewizyjnym tuż po wyborze nowego papieża. Niemal wszystkie media szukały go, by ściągnąć do swojego studia na rozmowę i dowiedzieć się, kim jest Leon XIV. Pierwsze wrażenia. Emocje. Oczekiwania. Wystąpienia, których nie dało się w żaden sposób przygotować. Wszystko na żywo i spontanicznie. Tym bardziej doceniam przemyślaną, opublikowaną przez Więź rozmowę, którą przeprowadził z augustianinem Damian Jankowski, publicysta i krytyk filmowy.

Jakim człowiekiem jest nowy papież? Twardo stąpającym po ziemi i ogromnie zdyscyplinowanym, subtelnym w kontaktach z ludźmi. Jego wiara nie ma nic wspólnego z fundamentalizmem czy triumfalizmem. Jest przekonany, że dla synodalności, czyli wzajemnego słuchania siebie, nie ma w Kościele alternatywy. Zawsze był dyspozycyjny, gotowy pójść tam, gdzie Kościół go pośle. Przesiąknięty duchowością św. Augustyna, za którym z pewnością powtórzyłby bez wahania: „nie chcę być zbawiony bez was”. To również człowiek o niespokojnym sercu. Znakomicie rozumiał się z papieżem Franciszkiem i z pewnością nie zawróci z drogi reform zapoczątkowanych przez papieża jezuitę. Jako zakonnik doceniał życie wspólnotowe i gdy został biskupem zawsze za nim tęsknił. Gdyby nie ten wybór, gdyby nie ten biały dym – opowiada ojciec Wiesław – wróciłby zapewne na emeryturze do swojej zakonnej wspólnoty.

To będzie pontyfikat ciągłości. Papież nie pozwoli, by rozgrywano nim politycznie – zgadzają się rozmówcy. Żaden kraj nie będzie mógł go zawłaszczyć, bo nie tylko jest Amerykaninem ale i Peruwiańczykiem. Rzymianie szybko uznali go za swojego dzięki jego płynnej znajomości języka włoskiego. Przybył z daleka, jak jego poprzednik, a już jest bliski wielu narodom i kulturom.

„W Nim jednym jesteśmy jednością” – brzmi zawołanie nowego papieża, którego pierwsze wystąpienia zdają się zapowiadać pontyfikat zdecydowanie skoncentrowany na realnej obecności Chrystusa w Ludzie Bożym. Czy za największy grzech będzie uważał – podobnie jak św. Augustyn – zamach na jedność Wspólnoty Wiernych? Rozmówcy są przekonani, będzie działał na rzecz pojednania chrześcijan nie widząc w różnorodności zagrożeń lecz szansę. „Lud Boży jest liczniejszy, niż nam się wydaje. Nie wyznaczajmy mu granic!” – powiedział w homilii podczas udzielania sakramentu święceń.

Tematów do rozmowy jest wiele. Padają też trudne pytania, choćby o to, jak reagował biskup Prevost na zgłoszenia osób wykorzystanych seksualnie przez księży. Nie brakuje refleksji nad kryzysem powołań zakonnych, nad zakonnym ubóstwem i posłuszeństwem. „Bo wiesz, z posłuszeństwem sprawa jest następująca: nie każda decyzja naszych przełożonych musi pochodzić od Ducha Świętego, ale przyjmujemy ją tak, jakby od Ducha Świętego pochodziła. Po latach okazuje się, że jesteśmy cząstką większego projektu” – tłumaczy o. Wiesław Dawidowski.

Osobny rozdział poświęcony jest misyjnemu życiu Roberta Prevosta. Współbracia opowiadali ojcu Wiesławowi, że „Robert przed misjami i Robert po doświadczeniu misyjnym to dwie różne osoby”. Misyjność głęboko doświadcza człowieka, bardziej go otwiera. Jeśli misjonarz chce być wiarygodny, musi dzielić z ludźmi ich biedę.

Augustianin i publicysta Więzi rozmawiają o Leone XIII, o św. Augustynie, o papieżu Franciszku i papieskim herbie Leona XIV. Zastanawiają się ile w nowym pontyfikacie będzie Leona XIII, ile św. Augustyna a ile papieża jezuity. Ale nie brakuje też tematów związanych ze sportem, muzyką i literaturą, a także z Marcinem Lutrem, „najsłynniejszym augustianinem przed papieżem Leonem”.

Głębokie przemyślenia zarówno augustianina jak i redaktora Więzi, z wykształcenia polonisty, dodają książce teologicznego smaku. Chciałoby się wiele wątków kontynuować, rozwinąć, dopytać o coś w komentarzach. Warto taką możliwość stworzyć choćby w mediach społecznościowych.

W rozdziale „Cztery marzenia papieża Leona” przeczytamy o głównych zagadnieniach, które Leon XIV będzie miał zdaniem rozmówców na sercu: sprawiedliwość, pokój, dialog i prawda. Poruszają tu takie kwestie jak zmiana epoki, rozwój sztucznej inteligencji, migracje, nacjonalistyczne nastroje, toczące się wojny, możliwe zmiany w nauczaniu Kościoła (kwestie społeczne, celibat, kapłaństwo kobiet, związki jednopłciowe), dowartościowanie pobożności ludowej.

Te wszystkie wyzwania, przed którymi stoi pontyfikat Leona XIV, nie były obce papieżowi zanim zapytano go, czy akceptuje wybór na biskupa Rzymu. Z wieloma z nich musiał się mierzyć w swojej pracy misyjnej. Jak sobie z tym radził? Również o tym jest ta rozmowa.

Wojciech Żmudziński SJ
(zdjęcie powyżej: Vatican News)

Książkę można zakupić również poprzez stronę internetową Wydawnictwa Więź