(fot. Papież Franciszek na spotkaniu z ludźmi z w Centro Astalli, w Rzymie/  Alessia Giuliani, JRS)

(fot. Papież Franciszek na spotkaniu z ludźmi z w Centro Astalli, w Rzymie/ Alessia Giuliani, JRS)

Przed 30 laty powstała Jezuicka Służba na rzecz Uchodźców (JRS), pomagająca tej grupie ludzi na całym świecie i broniąca ich praw.

Służba narodziła się na wniosek ówczesnego generała Towarzystwa Jezusowego o. Pedro Arrupe, który w liście z 14 listopada 1980 do wszystkich swych współbraci zakonnych zaprosił ich do „zajęcia się tymi, o których nikt się nie troszczy”.
Pierwszym polem działalności nowej organizacji była pomoc uchodźcom wietnamskim, którzy na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych masowo uciekali ze swego kraju na łodziach przez Mekong do Tajlandii (tzw. „boat people”).

Od tamtego czasu JRS rozrosła się i umocniła i dziś jest obecna w 51 krajach na całym świecie, a z jej pomocy korzysta co roku około pół miliona ludzi w takich dziedzinach, jak oświata, opieka zdrowotna, obrona praw człowieka itp.

„Towarzyszenie [potrzebującym] jest sercem naszego działania” – oświadczył na konferencji prasowej w Rzymie obecny dyrektor JRS International o. Peter Balleis SJ. Zaznaczył, że zadaniem Służby jest być blisko uchodźców, w kontakcie z ich rzeczywistością, w obozach, w rejonach konfliktów, w ośrodkach zatrzymania i w ogóle na marginesie społeczeństwa”.
„Bliskość ta uczy nas, jak służyć uchodźcom i jak najlepiej troszczyć się o ich prawa, a także jak wspierać sprawiedliwość i pojednanie między narodami” – podkreślił dyrektor organizacji.

Więcej informacji na stronach:
jrs.net
jrseurope.org

RED.