Niektórzy w dzień przed introdukcją mieli problemy z zaśnięciem. Winili za to niewygodne łóżka i duszne pokoje, ale każdy wie, że powód jest tylko jeden – to ważny dzień, moment pełen emocji, szczególnie dla pięciu kandydatów: Sebastiana, Bartka, Mateusza, Szymona i Łukasza. Od tej chwili stajemy się pełnoprawnymi członkami starowiejskiego nowicjatu. Kolejny raz Towarzystwo mówi nam: „dobrze, że jesteś”.

W wigilię święta Stanisława Kostki nasz nowicjat formalnie powiększył się o pięciu współbraci. Formalnie, bo przecież jesteśmy razem w Starej Wsi już od miesiąca. Wspólnie modlimy się, pracujemy i odpoczywamy. Poznajemy Towarzystwo, a Towarzystwo poznaje nas. Tworzymy wspólnotę. Odkrywamy i umacniamy się w naszym powołaniu. Dlatego podczas mszy św. introdukcyjnej, koncelebrowanej przez Ojca Magistra i Ojca Socjusza, bardzo mocno zabrzmiały dla nas słowa Ewangelii: „Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili”.

Msza św. introdukcyjna rozpoczęła się wczesnym rankiem. Już przed godziną siódmą, odświętnie ubrani, pełni emocji czekaliśmy w kaplicy nowicjackiej. Do tej ważnej chwili przygotowaliśmy się przez trzydniowe rekolekcje. Tego dnia zakończyliśmy nasz okres pierwszej probacji (próby). Kolejna będzie trwała dwa lata – to właśnie nasz nowicjat.

Msza św. rozpoczęła się naszą prośbą o przyjęcie do nowicjatu. Następnie z rąk Ojca Magistra otrzymaliśmy krzyż zakonny , różaniec, i zestaw podstawowych dla każdego jezuity książek: „Ćwiczenia Duchowne”, „O naśladowaniu Chrystusa”, Konstytucje i biografię Ojca Ignacego. Na koniec Eucharystii mieliśmy możliwość ucałowania figurki Matki Bożej Nowicjackiej.

Dalsza część tego ważnego dla nas dnia, to wspólne świętowanie na willi. Był grill i mecz siatkówki, pierwsze telefony do rodzin po miesiącu separacji. W tej miłej atmosferze Ojciec Magister oznajmił nam nasze nowe nowicjackie obowiązki i przydzielił współlokatorów do pokoi. Popołudnie upłynęło nam na przeprowadzkach i porządkach.

ZOBACZ CAŁĄ GALERIĘ ZDJĘĆ

Autor: Łukasz Sośniak SJ