Sam siebie nazwał „posługaczem trędowatych”. Całym swoim życiem i śmiercią ukazywał, że życie chrześcijańskie jest służbą, tak jak mówi Pan: „nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu.”
O bł. Janie Beyzymie opowiada Wojciech Morański SJ