Dnia 20 czerwca, w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie, Paweł Gołaszewski SJ przyjął święcenia prezbiteratu z rąk Ks. Bpa Rafała Markowskiego. Kandydata do święceń przedstawił Przełożony Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej o. Tomasz Ortmann SJ.
Paweł Gołaszewski SJ wstąpił do zakonu jezuitów w 2012 roku w wieku 34 lat jako lekarz specjalizujący się w chirurgii. Po dwuletnim nowicjacie odbył studia filozoficzne i teologiczne a obecnie specjalizuje się w teologii patrystycznej na jezuickiej uczelni we Paryżu.
Podczas kazania Ksiądz Biskup, zwracając się do kandydata, powiedział między innymi: „Te lata które do tej pory przeżyłeś to przede wszystkim niewidzialna obecność i działanie Boga Trój-Jedynego, który prowadząc Cię przez te lata życia dokonywał i dokonuje w twoim sercu dzieła uświęcenia”.
Nawiązując do historii powołania apostołów, którzy zostawili wszystko i poszli za Jezusem, powiedział iż „trzeba pamiętać, że jednorazowy akt oddania swojego życia Jezusowi, nie jest jeszcze końcem. Mało tego. Istnieje niebezpieczeństwo, że człowiek oddając swoje życie Chrystusowi, jednak z czasem będzie chciał na nowo je przywłaszczać. Czy tak nie było, gdy apostołowie spierali się ze sobą, który z nich jest największy? Przecież nawet w wieczerniku, jak podaje św. Łukasz, powstał spór między nimi o to, kto z nich jest największy. W wieczerniku, w tak szczególnych okolicznościach. W momencie, kiedy doświadczyli pierwszej Mszy świętej. Zadziwiające. Można bowiem oddać Bogu swoje życie, ale przez to poczuć się lepszym, silniejszym, większym. I to jest to niebezpieczeństwo, które grozi każdemu z nas, grozi w sposób szczególny każdemu kapłanowi. Dlatego potrzeba oczyszczania tego serca ludzkiego, które na przestrzeni wieków historii, na przestrzeni lat, coraz bardziej uczy się ufności i zawierzenia. To doskonale widać właśnie na przykładzie życia apostołów. Najpierw przeżywali taką galilejską wiosnę, byli przy Jezusie, widzieli tłumy, patrzyli na cuda, słuchali nauk. Mieli poczucie wybrania”.
„Potem jednak przyszły pierwsze czarne chmury. Pierwsze konflikty z faryzeuszami, pierwsze przejawy obawy i lęku, a potem już otwarty konflikt z elitami. I ten szczególny dzień. I ta szczególna noc, która dla apostołów była prawdziwie nocą oczyszczenia. To był Wielki Piątek. Dzień, w którym dokonywało się dzieło odkupienia świata. Dla apostołów był dniem totalnego ogołocenia, oczyszczenia i wielką próbą wiary. Patrzyli na ukrzyżowanego Chrystusa i mieli poczucie, że to jedna wielka klęska. Patrzyli na ukrzyżowanego Jezusa i myśleli: Królestwa nie ma, Jezus umiera, wszystko traci sens. […] Apostołowie nie mają już nic. Pozostaje im albo rozpacz, albo bezgraniczna wiara. Rodzący się Kościół w wieczerniku i pierwsi uczniowie Jezusa to ludzie ogołoceni ze wszystkiego, z wszelkiego zabezpieczenia, z wszelkiej pewności siebie. I dopiero wtedy jest to miejsce, które może zająć Duch Święty”.
„Drogi Pawle, wyrażam głębokie przekonanie i pewność, że osiągnąłeś ten stan czystości serca, aby to twoje serce, twoją duszę i twoje życie mógł ogarnąć Duch Święty w całej pełni. Ufam i wierzę w to, że to jest ten moment takiego właśnie ogołocenia i bezgranicznego zaufania, w którym powierzasz się Chrystusowi, całą twoją przyszłość i całe twoje kapłaństwo. Dbaj o to, aby to twoje serce takie czyste pozostało, aby nie zrodziła się w tobie pokusa przywłaszczania sobie czegokolwiek lub kogokolwiek, bo wtedy tak naprawdę zamkniesz swoje serce na działanie łaski Bożej”.
Neoprezbiter, Paweł Gołaszewski SJ, dziękując Bogu za łaskę święceń i wyrażając wdzięczność wszystkim, którzy mu w drodze do kapłaństwa towarzyszyli, powiedział, że obiecuje pielęgnować tę perłę, jaką dzisiaj otrzymał.
Zdjęcia: Michał Maciejny SJ
Zobacz zapis filmowy całej uroczystości