Kreta to największa grecka wyspa położona na Morzu Śródziemnym licząca dwieście pięćdziesiąt kilometrów długości i sześćdziesiąt kilometrów szerokości. Pierwsze świadectwa osadnictwa na Krecie sięgają neolitu (6000-3100 p.n.e.). Gospodarka opierała się wówczas na uprawie ziemi i hodowli zwierząt. W okresie przedpałacowym lub wczesnominojskim (3100-2100 p.n.e.) pojawiają się ślady wytwarzania narzędzi z brązu i użycia koła garncarskiego. W latach 3000-1500 p.n.e. na wyspie rozwija się pierwsza i najbardziej kompleksowa cywilizacja europejska, kultura minojska. W 67 roku wyspa został włączona do imperium rzymskiego. Później przechodziła z rąk do rąk; administrowali nią Bizantyjczycy (od 395 roku), Arabowie, Wenecjanie, Turcy. Po nieudanej próbie usamodzielnienia w 1913 roku została włączona do Grecji.
Największym miastem i głównym ośrodkiem administracyjnym Krety jest Heraklion. Miasto jest położone na północnym wybrzeżu Krety. Jest ojczyzną wybitnych postaci: malarza i rzeźbiarza El Greca, powieściopisarza, poety i filozofa Nikosa Kazantzakisa i poety, noblisty Odiseasa Elitisa. Posiada liczne zabytki i muzea. W pobliżu Heraklionu leży Knossos. Unikatem na skalę światową są ruiny znajdującego się w nim pałacu, pochodzącego z okresu kultury minojskiej (2000–1400 p.n.e.), zwanego pałacem Minosa lub labiryntem kreteńskim. Budowla ta związana jest z greckimi mitami o Minotaurze (labirynt), Ariadnie, Dedalu i legendarnym królu Minosie, który panował w potężnej starożytnej Krecie. Pałac pozbawiony jest fortyfikacji, co by wskazywało na okres względnego pokoju, a także na hegemonię tej kultury w tym rejonie.
Chrześcijaństwo na Krecie zapoczątkował Paweł. W liście do Tytusa, cytując Epimenidesa, półlegendarnego poetę z Knossos, wyraził się jednak o Kreteńczykach niezbyt pochlebnie: Jest bowiem wielu krnąbrnych, gadatliwych i zwodzicieli, zwłaszcza wśród obrzezanych: trzeba im zamknąć usta, gdyż całe domy skłócają, nauczając, czego nie należy, dla nędznego zysku. Powiedział jeden z nich, ich własny wieszcz: «Kreteńczycy zawsze kłamcy, złe bestie, brzuchy leniwe». Świadectwo to jest zgodne z prawdą. Dlatego też karć ich surowo, aby wytrwali w zdrowej wierze, nie zważając na żydowskie baśnie czy nakazy ludzi odwracających się od prawdy. Dla czystych wszystko jest czyste, dla skalanych zaś i niewiernych nie ma nic czystego, lecz duch ich i sumienie są zbrukane. Twierdzą, że znają Boga, uczynkami zaś temu przeczą, będąc ludźmi obrzydliwymi, zbuntowanymi i niezdolnymi do żadnego dobrego czynu (Tt 1, 10-16). Kreteńczycy dawno mu tę obrazę już wybaczyli i z dumą podkreślają, że nie kto inny, ale sam Paweł włączył ich do rodziny ludów ochrzczonych. I rzeczywiście, chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się na wyspie gwałtownie. Śladem tego procesu są bazyliki wczesnochrześcijańskie, albo wczesnobizantyjskie, wznoszone we wszystkich większych miastach grecko-rzymskich. Na podstawie zachowanych fundamentów da się jeszcze zidentyfikować blisko 70 kościołów tej odmiany, wznoszonych w stuleciach V i VI (J. Gać).
Pierwszym miejscem związanym z pobytem Apostoła na Krecie jest Kaloi Limenes, czyli Dobre Porty. Dziś jest to mała wioska, zatoka i port w jednostce regionalnej Heraklion na południu wyspy, znana jako główny ośrodek magazynowania i tankowania ropy w południowym regionie Morza Śródziemnego. Terminale umieszczone są na małej wysepce Agios Pavlos (świętego Pawła) przy wejściu do portu. Na wzgórzu ponad zatoką wznosi się biała kaplica upamiętniająca pobyt świętego Pawła, zbudowana na miejscu wcześniejszego kościoła bizantyjskiego. Parę metrów obok można zobaczyć jaskinię, w której miał przebywać Apostoł.
Drugim miejscem związanym z Pawłem jest starożytny port Feniks (obecnie Loutro). Było to miasto portowe starożytnej Anopolis i ważny port w epoce hellenistycznej i rzymskiej. Współcześnie ta mała malownicza wioska rybacka posiada jedynie połączenia promowe i szlak pieszy. Na pobliskim przylądku, położonym na zachód od miejscowości znajdują się ruiny z okresu panowania rzymskiego i bizantyjskiego, między innymi cysterny, fundamenty domu i groby. Z kolei na skalistym i bezludnym wybrzeżu między Loutro a Ajia Rumeli znajduje się kamienny średniowieczny kościołek świętego Pawła. Według starożytnej tradycji Apostoł w tym miejscu udzielił chrztu wyspiarzom.
Przy kaplicy poświęconej Apostołowi (w Dobrych Portach) posłuchajmy o pobycie Pawła na Krecie:
Ponieważ wiatr nie pozwalał nam przybić do brzegu, popłynęliśmy wzdłuż Krety w kierunku Salmone. I płynąc z trudem wzdłuż jej brzegów, przybiliśmy do pewnego miejsca, zwanego Dobre Porty, blisko którego było miasto Lasaia. Upłynęło już wiele czasu i żegluga stała się niebezpieczna, dlatego że minął już post. Paweł przestrzegał: «Ludzie – mówił do nich – widzę, że żegluga zagraża niebezpieczeństwem i wielką szkodą nie tylko ładunkowi i okrętowi, ale i naszemu życiu». Ale setnik ufał bardziej sternikowi i właścicielowi okrętu aniżeli słowom Pawła. Ponieważ port nie nadawał się do przezimowania, większość postanowiła odpłynąć stamtąd, spodziewając się dostać jakoś na przezimowanie do portu Feniks na Krecie, wystawionego na wiatry południowo – zachodnie i północno – zachodnie. Kiedy powiał wiatr z południa, podnieśli kotwicę, przekonani, że zdołają wykonać zamiar, i popłynęli wzdłuż brzegów Krety (Dz 27, 7-13).
Pierwszym miejscem postoju na Krecie były Dobre Porty. Zaplanowany krótki pobyt przedłużał się jednak. Już od połowy września żegluga na Morzu Śródziemnym stawała się niebezpieczna, zaś od 10 listopada do 10 marca całkowicie ustawała. Łukasz zaznacza, że minął już post, czyli Yom Kippur, Dzień Przebłagania (por. Kpł 16, 29-31), obchodzony zwykle w bliskości jesiennego zrównania dnia z nocą. Statek cumował więc w porcie około miesiąca. Paweł, chociaż nie był marynarzem, miał wyczucie nawigacyjne, dlatego przestrzegał przed zbyt późnym wyruszeniem w rejs. Groził on bowiem nie tylko utratą przewożonego towaru ale także życia załogi i pasażerów. Radził więc przezimować na Krecie. Żeglarze, wyruszając w podróż morską, składali bogom ofiary. Korzystali też z wróżb i przepowiedni. Badali na przykład wnętrzności zabitych zwierząt, tor lotu ptaków, znaki astrologiczne. Złe znaki (omeny) mogły udaremnić żeglugę. Paweł mógł się im wydawać jasnowidzem lub prorokiem, który potrafi przepowiadać przyszłość bez pomocy wróżb. W przeciwieństwie do Greków, Rzymianie z większym szacunkiem odnosili się do wróżb niż do tego rodzaju proroczych przepowiedni (C. Keener).
Setnik był praktyczny. Bardziej ufał kapitanowi statku i sternikowi niż proroczym wizjom żydowskiego więźnia. Miał jednak świadomość, że nie dotrze przed zimą do Italii, a Dobre Porty nie bardzo nadawały się na przezimowanie. Podjął więc decyzję odpłynięcia na zachód, do portu Feniks. Wiał sprzyjający południowy wiatr, który powinien doprowadzić do celu w ciągu kilku godzin. Niestety, był on zmienny. Niedługo okaże się, że Paweł miał rację, a człowiek nie jest w stanie wygrać z siłami natury, która bywa nieprzewidywalna. W każdym bądź statek wiozący Pawła nie zacumował już więcej u wybrzeży Krety.
Z Kretą związany jest Tytus, uczeń Pawła, którego Apostoł kilkakrotnie wspomina w swoich listach. Tradycja mówi, że był on pierwszym biskupem na wyspie, ustanowionym przez samego Apostoła. W liście skierowanym do niego, Apostoł wskazuje cel powierzonej mu misji: W tym celu zostawiłem cię na Krecie, byś zaległe sprawy należycie załatwił i ustanowił w każdym mieście prezbiterów (Tt 1 ,5). Nazywa go swoim towarzyszem (2 Kor 8, 23), bratem (2 Kor 2, 13) i prawdziwym dzieckiem we wspólnej wierze (por. Tt 1 ,4).
Tytus był Grekiem. Pochodził z Antiochii Syryjskiej. Tam zetknął się z Apostołem i został przez niego ochrzczony. Paweł nie zgodził się, mimo nacisków judeochrześcijan, na jego obrzezanie (Ga 2, 3). Tytus uczestniczył w soborze jerozolimskim, podczas którego zostało uroczyście zaakceptowane głoszenie poganom Ewangelii wolnej od uwarunkowań Prawa mojżeszowego. Towarzyszył również Apostołowi w podróżach misyjnych, ciesząc się jego wielkim zaufaniem. Był w Efezie, Macedonii, dwukrotnie w Koryncie. Podczas pierwszej misji korynckiej pełnił rolę mediatora między Koryntianami a Pawłem, zaś podczas drugiej zbierał fundusze dla chrześcijan jerozolimskich. Tytus wywiązał się bardzo dobrze z powierzonych mu delikatnych zadań. Koryntianie traktowali go jak dawnego znajomego i przyjaciela. Inaczej chyba nie pozwalali by sobie na wzruszenia aż do łez. Z drugiej strony Tytus musiał wyrażać się szczególnie ciepło o Pawle (K. Romaniuk). Jeszcze jedną misją zleconą mu przez Pawła była Dalmacja (por. 2 Tm 4, 9-10). Tytus mógł zostać wysłany w celu zwizytowania tamtejszych wspólnot lub w celu stworzenia struktur administracyjnych raczkującego Kościoła.
Dalsze losy Tytusa związane są z Kretą. Długoletnia obecność Tytusa przy boku Pawła, sprawdzenie się w rozmaitych sytuacjach, dowiedzenie słowem i czynem przywiązania do Ewangelii, także ogromnie pomocna znajomość realiów świata greckiego, pozwoliły Apostołowi na przekazanie ewangelizacji Krety właśnie w jego ręce. O szczegółach tej niezwykłej misji informuje na list Pawła (do Tytusa) (J. Gać). Według miejscowej tradycji sprawował tam urząd biskupa do końca swego życia (dożył 94 lat). Jego siedzibą była Gortyna, stolica wyspy w czasach rzymskich. Dziś w tym zrujnowanym mieście można oglądać pozostałości bazyliki Agios Titos, pochodzącej z VI wieku. Zaś relikwie świętego przechowywane są w Heraklionie. Tytus jest patronem Krety.
Pytania do refleksji i modlitwy:
- Jakie znaczenie ma dla mnie post? Jak często go praktykuję?
- Czy wierzę w omeny i wróżby? Jakie?
- Czy umiem odczytywać znaki natury?
- Czy bardziej cenię sobie rozum czy intuicję?
- Które cechy podziwiam u Tytusa? A w czym chciałbym go naśladować?
- Kto jest moim ulubionym patronem? Dlaczego?
fot. Wikipedia