„Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności”. Przestępcą jest natomiast albo głupcem, kto Bogu przypisuje zło, chcąc wytłumaczyć jego istnienie, albo je relatywizuje do tego stopnia, że praktycznie stwierdza, iż go nie ma. ”Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy”.

„Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości”. Bóg nie musi tego jednak uczynić, ani nie dzieje się to w sposób automatyczny. Bóg czyni to z miłości, dla tych którzy rzeczywiście po tę miłość przyszli, a nie po to aby ją sprytnie zawłaszczyć, odzierając z jej Boskiej godności i wykorzystać dla swoich celów osobistych, nie bacząc na Niego samego, na Jego pragnienia i Jego myśli.

„Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu”. Dzieje się tak, jeżeli trzymamy się prawdy, nie ukrywamy naszego grzechu, ani tez obłudnie nie uważamy, że się sami od niego uwolniliśmy. Wtedy Bóg nas „oczyszcza z wszelkiego grzechu”, nasza wspólnota z Nim jest prawdziwa i zdolni jesteśmy do budowania prawdziwej wspólnoty z innymi ludźmi.

Dziękujmy Bogu, że :”Mamy Rzecznika wobec Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata”. On jest Dobrym Pasterzem. On jak Mojżesz nas przeprowadzi przez morze i przez pustynię do Ziemi Obiecanej. On jest „Barankiem Bożym , który gładzi grzech świata”, On naszą „Drogą, Prawdą i Życiem”. Z Nim , choćby na krzyżu – jesteśmy Dziedzicami Nieba i zwycięzcami świata.