Prawdziwe wyzwolenie jest tylko tam, gdzie mamy do czynienia z prawdziwą świętością, opartą na wierze w drogę, która prowadzi do prawdziwego życia, czyli do jego Pełni. Tej właśnie świętości potrzebuje świat, oszukiwany i niszczony w zawrotnym tempie przez fałszywą propagandą wolności, której teoretycznym i praktycznym postulatem jest bezstresowe uleganie żądzom – dlatego prawdziwa świętość potrzebna jest nam jak chleb powszedni a nie jak świąteczny placek.

Jedynie wiara we wcielone Słowo jest zbawcza, bo nie wyprowadza człowieka poza ramy realności, jak to czynią narkotyki i złudne ideologie. Daje mu, oprócz tego, twórczą wyobraźnię i moc potrzebną do tego aby ten świat uszlachetniać – dzięki realnej więzi z Bogiem. Cuda stają się wówczas naturalnymi symptomami zrównoważonego rozwoju i owocują Pełnią, czyli dojrzałym Zbawieniem.

Dlatego pamiętać należy – z uwagi na prawdę o Zbawieniu – że „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”, inaczej zatrzyma go pustynia i ulegając żądzom straci to co budował i sam umrze ulegając dewiacjom, które sam na siebie sprowadził, nie chcąc przyjąć Bożego prowadzenia.

Prawdziwy chleb to Jezus Chrystus , który „z nieba zstępuje i życie daje światu”. Mówi On sam o sobie: . „Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”. Świadkami tej prawdy są pokolenia świętych, do grona których my też zostaliśmy wezwani przez Słowo Prawdy i Sakramenty Kościoła.

Photo by Klaus Nielsen from Pexels