„Świat przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki”. Nie chodzi tylko o to, że „trwa”, bo Bóg jest wieczną Miłością, ale o to, że kocha na wieki, razem z Tym, który jest fundamentem i pełnią wszechżycia.

Dla człowieka, który jest obdarzony duszą, posiadającą wrażliwość i umiejętność kochania, zasadniczą sprawą jest rozumienie Miłości, aby móc na nią odpowiedzieć żywym konkretem decyzji i działania, wstępując w ten sposób na drogę uświęcenia.

Powołanie do Miłości przekracza wszystkie paradygmaty związane z naturą człowieka i bez tego rozumienia jakie daje wiara, że chodzi tutaj o miłosierną miłość Boga, jest to odbierane jako przejaw religijnego szaleństwa, pretensjonalna głupota, albo jako monstrualne bluźnierstwo.

W historii świata miało miejsce niestety to bluźnierstwo. Chodzi o „bunt aniołów”. Jego personifikacją jest Lucyfer, anioł o nadzwyczajnej potędze i pięknie, który wymówił posłuszeństwo Bogu.

Zwrócił się przeciwko Bogu, za Jego miłość do człowieka, która tak bardzo go wyniosła ponad jego naturalne granice człowieczeństwa. Anioł Lucyfer poczuł się tym faktem osobiście dotknięty i z tego powodu, kierując się zawiścią i zazdrością stał się wrogiem Boga i stworzonego przez Niego świata, opartego na miłości. Jego reakcją stało się sianie zniszczenia i propagowanie nienawiści.

Centralnym celem tej diabolicznej woli niszczenia stał się człowiek, a mówiąc jeszcze bardziej konkretnie – jego ludzka dusza – z racji posiadanej przez nią wrażliwości duchowej, pozwalającej jej przyjąć i odpowiedzieć na miłość Boga.

Dlatego szatan używa wszelkich sposobów aby oddzielić człowieka od Boga, nęcąc go fałszywymi obietnicami szczęścia i kusząc go grzechem, aby gdy go nim pokona, móc go w kajdanach uzależnienia poprowadzić do piekła. Używa do tego swojej demonicznej siły i demonicznego upojenia ludzkim nieszczęściem i degradacją w nim jego człowieczeństwa.

Strategia szatana okazuje się czasem przerażająco skuteczna i człowiek staje się nie tylko ofiarą ale opętańczym wspólnikiem szatana, mając specjalnie zmutowane przez niego sumienie, jego diabelskim certyfikatem niewinności, tak aby było ono nieczułe na prawdę i na każdą, najbardziej nawet podłą niesprawiedliwość.

Zło działa jednak nie tylko poprzez kuszenie indywidualne i korumpowanie jednostek, ale również poprzez tworzenie struktur swojej złej działalności, przyznając im autorytet powszechnie obowiązującego prawa. Dzięki temu ustrojowemu zabiegowi, złu udaje się dominować, dysponując „praworządnymi” karami i wolnościami, oraz przydzielając odpowiednie porcje systemowego szczęścia.

Wiara w Boga pozwala nam jednak zachować wolność nawet tam i nawet wtedy, gdy panuje na świecie tyrania strachu i zniechęcenia, mobilizując w nas wolę życia, przez nadzieję dotarcia do jego Pełni. Duch Święty pociąga nas do Boga światłem Bożej Prawdy i pięknem Miłości która jest zwycięska i wieczna.

Zdjęcie autorstwa imustbedead z Pexels