Po spotkaniu z Jezusem w Damaszku, Paweł czuł się ogarnięty miłością Jezusa i czuł w sobie pragnienie, potrzebę, by odpowiedzieć na miłość. Paweł miał przed sobą, w swoim sercu Chrystusa, którego starał się zrozumieć i którego pragnął odtwarzać w swoim życiu. To pragnienie sprawia, że Paweł niejako asymiluje w siebie Jezusa: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20).

Trwanie w Jezusie prowadzi Pawła do wolności. Po swoim nawróceniu Paweł czuje się człowiekiem wolnym wobec prawa, religii, opinii swoich współwyznawców, rodziny itd. Bycie w Jezusie daje Pawłowi wolność wobec wszystkich skal świata i własnych miar. Wewnętrzna wolność pozwoliła Pawłowi przeciwstawić się nawet Piotrowi (por. Ga 2,13).

Wiemy z doświadczenia, jak trudno jest zachować duchową niezależność i nie ulec obiegowym opiniom, jak trudno jest być sobą wśród ludzi o innej mentalności i kulturze. Pawła stać na taką niezależność, wolność dzięki miłości do Jezusa.

Dla tego, kto naprawdę kocha, wszystko inne staje się nieważne. Nie jest wtedy ważne, czy jestem zdrowy, czy chory, czy jestem przez innych lubiany czy nie, czy odnoszę sukcesy, czy nie, czy otrzymuję uznanie, czy nie, czy w moim życiu na zewnątrz wiedzie się lepiej czy gorzej (por. Ćwiczenia duchowe, 23). Dla tego, kto kocha Chrystusa, wszystko jest śmieciem, odpadem. Gdy poznam Jezusa, będę inaczej patrzeć na problemy codziennego dnia.

Wolność Pawła nie jest jednak jakąś formą posuniętej do absurdu samowoli, autonomii. Nie prowadzi też do pychy. Paweł jest świadomy absolutnej i całkowitej przynależności do Chrystusa. Taka wolność staje się dla Pawła fundamentem pokornej służby Chrystusowi i braciom. Wolność Pawła jest całkowitą zdolnością do miłości Boga, a w Nim wszystkich.

W liście do Koryntian pisze: „Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam. Dla Żydów stałem się jak Żyd, aby pozyskać Żydów. Dla tych, co są pod Prawem, byłem jak ten, który jest pod Prawem – choć w rzeczywistości nie byłem pod Prawem – by pozyskać tych, co pozostawali pod Prawem. Dla nie podlegających Prawu byłem jak nie podlegający Prawu – nie będąc zresztą wolnym od prawa Bożego, lecz podlegając prawu Chrystusowemu – by pozyskać tych, którzy nie są pod Prawem. Dla słabych stałem się jak słaby, by pozyskać słabych. Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział” (1 Kor 9, 19-23).

Paweł stał się wszystkim dla wszystkich. Im bardziej jest wolny, tym bardziej czuje potrzebę służenia innym i zależność od miłości. W liście do Galatów pisze: „Wy zatem bracia zostaliście powołani do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni, służcie sobie wzajemnie!” (Ga 5,13). I dalej: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli!” (Ga 5,1).

Pomyśl: Czy życie Ewangelią czyni cię człowiekiem wolnym? Jak na co dzień wygląda twoje życie w wolności? Co cię najbardziej zniewala?