W tydzień poprzedzający wydarzenia paschalne Jezus w ciągu dnia przebywał z uczniami w świątyni, nauczając. Gdy któregoś dnia opuszczał wzgórze świątynne jeden z uczniów, być może Piotr, zachwycał się pięknem świątyni, największej dumy żydowskiej. Była to bowiem jedna z najwspanialszych budowli starożytnego świata. Jej budowę rozpoczął Herod Wielki, a upiększanie kontynuowano w czasach Jezusa. Datki na budowę sanktuarium spływały z całego semickiego świata.
W odpowiedzi na zachwyt ucznia nad świątynią, Jezus ze smutkiem przepowiedział jej koniec: «Widzisz te potężne budowle? Nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony» (Mk 13, 2). Słowa Jezusa zapewne wzbudziły w uczniach zdziwienie i niedowierzanie, jednak ziściły się niedługo. W roku 70 rzymski imperator Tytus kazał zniszczyć ją doszczętnie, a odratowane z pożaru pozostałości (siedmioramienny świecznik, stół ofiarny i egzemplarz Prawa) złożył u stóp Zeusa w Rzymie. Sześćdziesiąt lat później Jerozolimę przemianował na Aelia Capitolina, a na miejscu świątynnym wzniósł statuy pogańskich bóstw.
Później, gdy Jezus siedział przed frontową częścią świątyni, jak czynili to nieraz greccy nauczyciele, czterej pierwsi uczniowie, a wśród nich Piotr, podeszli do Niego i pytali o znaki wskazujące na wcześniejszą przepowiednię: «Powiedz nam, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to wszystko zacznie się spełniać?» (Mk 13, 4).
Odpowiedź Jezusa zawiera kilka myśli. Najpierw przestrzega On uczniów przed fałszywymi mesjaszami. W pierwszych wiekach nowej ery nie było to zjawisko rzadkie. Fałszywi mesjasze bez trudu pociągali zdezorientowane tłumy. Działo się tak aż do czasu Bar Kochby, którego rabbi Akiba obwołał mesjaszem około 130 r. po Chr. (C. Keener). Również w dzisiejszych czasach nie brakuje takich, którzy mienią się prorokami i sieją zamęt w umysłach wielu poszukujących. O tych fałszywych mesjaszach Jezus opowiada tuż przed swą męką. Droga na krzyż jest tym kryterium, które pozwala stwierdzić, czy ktoś rzeczywiście występuje w imię Boga, czy nie. Kto obiecuje, że rozwiąże nasze wszelkie problemy, kto zapewnia, że wszystko może nam iść jak z płatka, ten nie ma nic wspólnego z prawdziwym Mesjaszem. Fałszywy mesjasz wyłącza krzyż poza nawias (A. Grün).
Dalej Jezus odpowiada na pytanie postawione przez czterech uczniów, ale nie wprost. Upadek świątyni w pewnym sensie obrazuje koniec czasów, niemniej stanowi odrębne wydarzenie. Dokona się w niedalekiej przyszłości. Moment końca świata pozostaje natomiast tajemnicą Boga Ojca: Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec (Mk 13, 32). Jezus wskazuje również na pewne znaki końca czasów. Potwierdza przepowiednie starożytnych proroków, którzy zapowiadali okresy wojen, cierpienia, prześladowań, porównywalnych do bólu rodzącej kobiety. Powiada jednak, że wydarzenia te będą charakteryzowały zwyczajne życie aż do samego końca. Obecne dzieje to jedynie „początek” bólów porodowych (C. Keener).
Dla Jezusa ważniejsze niż znaki wskazujące czasy ostateczne jest umocnienie uczniów i przygotowanie ich do czekających ich trudnych chwil. Prześladowania rozpoczną Żydzi, a ich kontynuatorami będą poganie. Uczniowie w imię Jezusa będą prześladowani, odrzuceni, niezrozumiani, nienawidzeni, mordowani. Będą wodzeni przed ludzkie sądy. Nie powinni jednak się obawiać. Męka Pańska będzie wzorem, który powie im, jak mają reagować na prześladowania i udręki (A. Grün). Ponadto będzie im towarzyszyło światło, mądrość i odwaga płynąca od Ducha Świętego. Zaś wytrwałość i wierność Jezusowej Ewangelii będzie gwarantem zbawienia.
Pytania do refleksji i modlitwy:
- Która świątynia jest mi szczególnie bliska? Dlaczego?
- Czy w codzienności towarzyszy mi świadomość przemijalności świata?
- Czy nie poddaję się wpływowi nowinkarzy, fałszywych i tanich proroctw?
- Czy godzę się na tajemnicę końca mojego życia i świata? Czy nie szukam jej rozwiązania u wróżek w niejasnych przepowiedniach?
- Jak reaguję w sytuacjach odrzucenia i nienawiści wobec mnie?
- W jaki sposób znoszę moje codzienne męczeństwo?
- Czy proszę Ducha Świętego o Jego dary (i żyję nimi)?
fot. Pixabay