Liderzy przedsiębiorstw coraz częściej korzystają z dorobku duchowości ignacjańskiej. Uczą się od Ignacego Loyoli między innymi tego, że nie wszystko musi odbywać się po ich myśli, by przynosiło oczekiwane rezultaty, że więcej osiąga się słuchając wewnętrznego głosu i porad współpracowników niż wygłaszając kazania, że nie powinni koncentrować się wyłącznie na własnych pragnieniach i własnych pomysłach.
Chris Lowney, były jezuita, autor książki „Heroiczne przywództwo”, na łamach magazynu Forbes z 9 stycznia 2024 r. wspomina jednego z najwybitniejszych bankierów, którego pośmiertnie okrzyknięto „wizjonerem, który zmienił kształt brytyjskiej bankowości”. Terry Eccles więcej słuchał niż mówił – pisze Lowney.
Najważniejszą lekcją, jaką Autor artkułu otrzymał od Terry’ego, z którym pracował w J.P. Morgan & Co., było przekonanie, że przerośnięte „ego zbyt wiele kosztuje”, że pycha zawsze prowadzi do rujnujących pomyłek: jestem lepszy od innych, zawieram imponujące transakcje, stać mnie na wystawne kolacje biznesowe, nie przejmuję się ostrzeżeniami doradców, przeglądam prasę w poszukiwaniu artykułów o moich wspaniałych osiągnięciach.
Zadufani w sobie liderzy i menadżerowie nie przyznają się, nawet przed samym sobą, że to, co robią ma po prostu połechtać ich ego, podnieść ich poczucie dumy. Zdaniem Autora artykułu demon ego jest przebiegłym wrogiem, atakującym z ukrycia. Wydaje się nam, że dokonujemy racjonalnego wyboru, opartego na racjonalnych przesłankach, a w rzeczywistości jesteśmy zainfekowani przerośniętym ego, które w niezauważalny sposób upośledza proces podejmowania decyzji.
Przywołuje myśl założyciela zakonu jezuitów, Ignacego Loyoli, który porównał niepohamowane ego i inne niekontrolowane poruszenia wewnętrzne do „cudzołożników”. Tak jak „cudzołożne” związki, które rozwijają się w ukryciu, tak samo, przez analogię, nasze wewnętrzne ego rozrasta się do potwornych rozmiarów, gdy nasze egoistyczne działania pozostają nieuświadomione, ukryte w naszej podświadomości.
„Spostrzeżenia Terry’ego (i Ignacego z Loyoli) nie odnoszą się tylko do wielkich transakcji bankowych. Demon ego prześladuje nas wszystkich, podstępnie i bezlitośnie, gdy decydujemy, jakiej marki ubrania nosimy lub jakimi samochodami jeździmy, jak meblujemy nasz domu, by wyglądał bardziej luksusowo niż dom pana Smitha. Działamy destrukcyjnie, gdy nie chcemy przyznać partnerowi, że się mylimy, lub przyznać się przed samym sobą, że pragniemy mieć władzę i być podziwiani, albo też gdy odrzucamy pomysł kolegi czy współmałżonka tylko dlatego, że jest lepszy od naszego”.
Co więc w takiej sytuacji robić? – pyta Chris Lowney – i odnosi się do ignacjańskiej analogii: „Tak jak cudzołożne romanse często kończą się, gdy zostają publicznie ujawnione, tak samo nasze podprogowe sterowniki ego często tracą nad nami władzę, gdy zostaną wydobyte na oczyszczające światło dzienne naszej świadomości”.
W związku z tym Autor proponuje, aby przed podjęciem każdej decyzji zanurzyć się w introspekcję, sporządzić listę „za i przeciw”, ocenić ewentualną alternatywę, obliczyć koszty i rozważyć możliwe kompromisy, nie żałować czasu na refleksję. Zastanowić się , jakie czynniki ego mogą subtelnie na mnie oddziaływać wprowadzając mnie w błąd. Czy moje myślenie nie jest zainfekowane nadmierną potrzebą „wygrywania”, bycia kimś ważnym, podziwianym? Czy mojego myślenia nie upośledza chęć zdobycia większej władzy, wyższego statusu? Po wydobyciu na światło dzienne tych potencjalnych czynników wykolejających zdrowe myślenie, mamy większe szanse – zdaniem Lowneya – na ich unieszkodliwienie i dokonanie rozsądnego wyboru.
Przy okazji Autor artykułu proponuje biznesmenom, by oprawili w ramkę jedno krótkie zdanie – „ego zbyt wiele kosztuje” – i umieścili ją w widocznym miejscu w swoim biurze tak, by rzucało się w oczy, szczególnie wtedy, gdy mają podjąć jakąś ważną decyzję lub stanąć w prawdzie, gdy dokonali wcześniej jakiegoś głupiego wyboru.
Polecana przez Chrisa Lowneya introspekcja jest elementem klasycznego ignacjańskiego rachunku sumienia. Jak najbardziej jest godna polecenia każdemu, kto chce podejmować mądre decyzje.
Wojciech Żmudziński SJ
Na zdjęciu Chris Lowney podczas konferencji w Centrum Arrupe w Gdyni w roku 2009.