„Wtedy podeszli do Niego uczniowie Jana i zapytali: «Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?» Jezus im rzekł: «Czy goście weselni mogą się smucić, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, a wtedy będą pościć” (Mt 9,14-15).

Dzisiejsza perykopa ewangeliczna, mówiąc najogólniej, dotyczy kontrowersji między starym a nowym Prawem. Uczniowie Jana pytają Jezusa o problem postów. Prawo żydowskie nakazywało post tylko raz w roku w Dniu Pojednania. Jednak pobożniejsi Żydzi pościli częściej. Faryzeusze pościli dwa razy w tygodniu – w poniedziałki i czwartki. Również uczniowie Jana Chrzciciela pościli dość często. Uczniowie Jezusa nie poszczą. W zasadzie nie naruszają prawa. Jednak od nauczyciela żydowskiego spodziewano się, że będzie zalecał swoim naśladowcom post, modlitwę i jałmużnę – trzy podstawowe praktyki żydowskiej pobożności.

W rzeczywistości problem nie dotyczy uczniów Jezusa, ale uczniów Jana. Post ma sens, gdy prowadzi do wewnętrznej harmonii, równowagi, ładu. Tak przeżywali swoje życie apostołowie. Natomiast uczniowie Jana doświadczali niepokoju, a nawet zazdrości: Dlaczego my i faryzeusze dużo pościmy, Twoi zaś uczniowie nie poszczą?

W naszym życiu bywa czasem podobnie. Praktykujemy jakąś ascezę, podejmujemy trud, wysiłek, realizujemy wzniosłe idee, a mimo to brakuje nam pokoju i radości ducha. Nasz problem, podobnie, jak w sytuacji uczniów Jana, polega na porównywaniu się z innymi, bez uwzględniania ich odrębności, inności, motywacji działania itd. Takie porównywanie według kryteriów zewnętrznych prowadzi zwykle do dwojakiej postawy. Gdy oceniamy innych jako mniej wartościowych, rodzi się w nas pogarda, lekceważenie, pycha. Gdy natomiast inni wydają nam się lepsi pojawia się zazdrość, pretensjonalność, urazy albo służalczość. Obie sytuacje prowadzą do wewnętrznego niepokoju, manipulacji innymi, braku wolności i radości duchowej.

Drugi problem uczniów Jana polega na podkreślaniu różnic; tego, co dzieli: My dużo pościmy, a Twoi uczniowie nie poszczą. Szukanie tego, co wspólne, podkreślanie elementów pozytywnych zbliża, łączy, buduje. Natomiast podkreślanie jedynie różnic prowadzi do braku akceptacji, zazdrości albo zawiści.

Jezus odpowiada pytaniem: Czy weselnicy mogą pościć w czasie godów? Jezus posługuje się znaną starotestamentową metaforą Oblubieńca i Oblubienicy. Metafora ta odnosi się do Boga i Izraela. W Nowym Testamencie Jezus jest Oblubieńcem, uczniowie to goście weselni. Post był wyrazem pokuty, smutku, żalu czy żałoby. Jest więc teraz nie na miejscu. Jednak gdy zabiorą Pana Młodego, czyli w czasie męki i śmierci Jezusa, uczniowie będą pościć.

Jezus mówi, że jest czas postu i czas radości. Człowiek powinien odkrywać ten czas i właściwie go wykorzystać. Są rzeczy, które zawsze można czynić. Są jednak rzeczy szczególne, które nie wykorzystane w odpowiednim czasie, miną bezpowrotnie.

Jaki sens ma dla mnie  post? W jaki sposób i z jakich motywów poszczę? Czy potrafię wykorzystać dany mi czas łaski?

Fot. Pixabay