Ludzie biegali po całej owej okolicy… Mk 6, 53-56
Dzisiejsze Słowo to jak budowanie Fundamentu (odniesienie do Ćwiczeń św. Ignacego – celowe). Fundament jest tylko jeden – to Bóg, który zbawia, na którym można się oprzeć, który uwalnia.
Najpierw przepiękny hymn Stworzenia świata, w którym Bóg z chaosu czyni przestrzeń zdolną do przyjęcia życia. Wszystko ma swoje miejsce, każda roślina rodzi według swego gatunku, nie ma pomieszania, nie ma bezładu i pustkowia…
A potem Ewangelia. Tam, gdzie przybywa Jezus, jest natychmiast rozpoznawany. Ludzie zaczynają biegać, zostają wprowadzeni w ruch. Ta bieganina ma coś z chaosu. Zaczynają znosić chorych, czasem nawet nie wiedzą dokładnie gdzie, tylko ze słyszenia wiedzą, gdzie Jezus przebywa. Sama choroba… to też chaos dla organizmu, to przerwanie jego ciągłości i uporządkowania (tym jest zdrowie w gruncie rzeczy).
Bóg, który na początku wyprowadza z chaosu cały wszechświat, teraz w Jezusie czyni to z każdym człowiekiem. Robi to pozwalając, by Go dotykali. Dziś też możemy dotykać Chrystusa: w Eucharystii, Słowie, Kościele (= Jego Ciało), w bliźnim. On ma moc wyprowadzić mnie z mojego chaosu i uczynić NOWYM STWORZENIEM. Bo wszyscy, którzy się Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie…
…a po grecku być zdrowym to równocześnie być zbawionym.