Tańczące drzewa
Słychać zawodzenie wiatru
wznosi się i opada
melodia, którą wiatr tworzy
niczym artysta …
Jest on jak dyrygent
orkiestry zgromadzonej
w przestrzeni przyrody …
I oto …
wiatr zaprasza do tańca
DRZEWA!
Tak – drzewa!
Dotąd stały nieruchomo
nieporuszone, stateczne
zakorzenione w ziemi …
I nagle, jakby zbudzone
ze snu
rozpoczęły TANIEC!
Posłuszne muzyce
tworzonej przez wiatr
przybrały odpowiednią pozę
I ruszyły …
Uginają się i prostują
najpierw powoli
a potem szybko
rozkładają gałęzie
niczym ramiona
potrząsają nimi
by za chwilę
znów powrócić
do trwania w ciszy …
Jakże wspaniały to widok:
niczym panny,
niewiasty młode i skoczne …
poddają się pieszczotom
wiatru …
Można by rzec
weszły z nim w dialog …
Wiatr szepce im słowa
a one pochylając się
słuchają …
A potem
znów prężą się, wyginają
i ruszają do tańca …
Wiatr i drzewa
dotąd obce sobie
teraz zespolone
chcą być razem!
One czekają na niego
On spogląda na nie …
I znów, połączone
rozpoczynają taniec!
Potem wiatr cichnie
zmęczył się może …
Odpoczywa …
Drzewa zastygły
w bezruchu
czekają …
Bo może on tylko udaje,
by znów z większą siłą
zaprosić je do tańca …
Trwa ten stan oczekiwania …
Orkiestra przyrody
już dzisiaj nie zagra …
Wiatr już dziś
nie zaprosi drzew
do tańca …
Ale wspomnienie
tych pięknych chwil
pozostanie …
zarówno w nim, jak i w nich …
by kiedyś znów
gdy czas odpowiedni nastanie
powrócić …. do TAŃCA!