Nastała wielka cisza …
Nawet listek na drzewie
nie porusza się …
Nawet ptaki umilkły,
zaniemówiły …
I słońce się schowało
za obłoki,
jakby nie chciało patrzeć
na to, co się stało …
Bo …
Bóg umarł!!
Ludzie Go zabili!!
Ukrzyżowali Go!!
A przecież był niewinny!
Teraz spoczywa w grobie …
Ludzie Go odrzucili …
Ziemia Go przyjęła …
Czy pozostanie w niej
na zawsze?!
………………………..
Świat spowity w ciemności,
bez nadziei, bez miłości …
Bo Miłość
Ukrzyżowano!!
Ludzie błąkają się bez celu,
chodzą jak pijani …
Mijają się,
nie chcą patrzeć
jeden na dugiego,
spuszczają oczy …
……………………………..
Tego, który był źródłem
miłości i nadziei
już nie ma!!
Jak tu dalej żyć?
W jakim iść kierunku?
………………………….
Apostołowie zamknięci
w Wieczerniku …
Przerażeni, zalęknieni …
Ma ma już Nauczyciela …
Już nie zasiądzie pośród nich …
A jeszcze niedawno
karmił ich chlebem,
nauczał …
Podziwiali Jego pokorę
i cichość …
Ale te piękne dni przeminęły,
zostało tylko puste miejsce …
Gdzie teraz jest?
………………………………..
Dlaczego Bóg na to pozwolił?
Tego nie mogą zrozumieć …
Dlaczego pozostał milczący?
Dlaczego nie ingerował?
Tak wiele pytań …
Tak wiele wątpliwości
w umysłach uczniów …
A jeśli to, co głosił,
to tylko mrzonki?
Teraz wszystko stracone …
Co mają robić?
Dokąd się udać?
Czekać?
Na co?
Smutek, przygnębienie, apatia …
Myśli bez składu i ładu
kłębią się w ich głowach …
A w sercach ból, niepokój
i niepewność jutra …
…………………………..
To milczenie Boga
staje się nieznośne …
Nie do wytrzymania …
Ale
może jednak przemówi …
Musimy wytrwać
i czekać …
Musimy zawierzyć,
choć nie widać znaków
ani w niebie,
ani na ziemi …
Bo Jezus zstąpił do piekieł …
Dla mnie
i dla ciebie …
Zapragnął dotknąć
absolutnej samotności,
tej straszne doli człowieczej …
Pragnął doświadczyć
opuszczenia i braku
jakiejkolwiek pociechy …
Zapragnął przejść
przez bramę tej ostatecznej
samotności,
i nas przez nią
przeprowadzić …
mnie i ciebie …
W Wielką Sobotę
w królestwie śmierci
rozległ się głos Boga!
Miłość przeniknęła
do piekieł!
………………………….
Odtąd, zawsze kiedy
będziesz
w najgłębszym mroku
absolutnej samotności,
możesz usłyszeć ten głos,
który cię wzywa …
Możesz tam znaleźć
wyciągniętą dłoń,
która cię z niej wydobędzie …
Bo do krainy śmierci
wdarło się ŻYCIE!!
Do przestrzeni śmierci
przeniknęła
MIŁOŚĆ!!
Odtąd
w godzinie ostatecznej samotności
nie będziesz nigdy samotny …
………………………..
Tak jest tajemnica
WIELKIEJ SOBOTY:
Z mroków śmierci Jezusa
wydobyło się światło
nowej nadziei,
ŚWIATŁO ZMARTWYCHWSTANIA!