W parafii Ducha Świętego w Nowym Sączu codziennie do dnia pogrzebu tragicznie zmarłego wczoraj jezuity będzie trwała modlitwa w jego intencji. Wczoraj o. Piotr Matejski odebrał sobie życie. Miał 51 lat. Ci, którzy go znali mówią, że był pogodnym i lubianym człowiekiem, a na Msze św. dla dzieci, które odprawiał w niedziele, przychodziło najwięcej ludzi.
Codziennie po wieczornej Mszy św., która rozpoczyna się o godzinie 18.00 będzie odmawiany różaniec w intencji zmarłego. „Tak będzie do dnia pogrzebu. Zachęcamy wszystkich do włączenia się w tę modlitwę” – mówi o. Józef Polak, przełożony zakonny i proboszcz parafii Ducha Świętego w Nowym Sączu.
„O. Piotr był człowiekiem pogodnym, potrafił żartować. Na Msze św. dla dzieci, które odprawiał w niedziele przychodziło najwięcej ludzi.Fascynował się historią, piłką nożną, strzelectwem sportowym, w którym odnosił sukcesy. W ostatnim czasie skarżył się na kłopoty z sercem. Nikt z nas nie podejrzewał, że choroba psychicznie go przerasta, gdyż tak to obecnie w mojej ocenie wygląda” – powiedział KAI proboszcz o. Józef Polak.
O. Radosław Robak SJ, dyrektor Jezuickiego Centrum Edukacji w Nowym Sączu wspomina, że o. Piotr Matejski był bardzo dobrym i lubianym nauczycielem. „Był wielokrotnym wychowawcą klas, uwielbianym przez uczniów i wychowanków. Młodzi nawet po skończeniu studiów utrzymywali z nim kontakt” – wspomina dyrektor szkoły ojców jezuitów w Nowym Sączu.
O. Piotr Matejski w 1987 roku wstąpił do Towarzystwa Jezusowego, gdzie w 2000 roku przyjął święcenia kapłańskie. Był cenionym historykiem i duszpasterzem. „Wiemy, że jeśli ktokolwiek decyduje się na taki krok, robi to w rozpaczy, nie mogąc poradzić sobie z wewnętrznym bólem lub lękiem. Tymczasem nikt z nas, którzy znaliśmy o. Piotra i którzy z Nim się przyjaźniliśmy, nie podejrzewał, że przeżywa tego typu dramat wewnętrzny” – napisał w oświadczeniu prowincjał jezuitów, o. Jakub Kołacz SJ.
Data pogrzebu jeszcze nie jest znana.