Wielkim dylematem, przed którym stanął Samuel, była akceptacja systemu monarchicznego w Izraelu. Samuel jest już stary, nie kontroluje sytuacji. Jego synowie nie idą słuszną drogą. Szukają własnych korzyści, przyjmują łapówki, fałszywie interpretują prawo (1 Sm 8, 1nn). Mamy tutaj pewną ironię losu. Samuel popełnia ten sam błąd, który z rozkazu Boga wypominał wcześniej kapłanowi Helemu. Niewątpliwie przeżywa tę sytuację bardzo boleśnie. Na tym tle starszyzna izraelska przedstawia twarde żądanie ustanowienia króla: Oto ty się zestarzałeś, a synowie twoi nie postępują twoimi drogami: ustanów raczej nad nami króla, aby nami rządził, tak jak to jest u innych narodów (1 Sm 8, 5).
Samuel czuje się obrażony. Przeżywa szok. Prosi o interwencję Boga. Nie chce się zgodzić, że jego mandat zaufania wśród ludu już wygasł. Zapewne nie podoba się mu sposób motywacji. Lud chce być jak inne narody; w ten sposób łamie przymierze z Bogiem Jahwe, odrzuca Go jako jedynego Pana i suwerena. Taka postawa była puszczeniem w niepamięć troski, jaką Bóg okazywał im w przeszłości. Czyż dotychczas nie chronił ich i wielokrotnie nie szedł przed nimi w czasie bitwy? (W. Kaiser). Jednak Bóg każe Samuelowi postąpić według życzenia ludu: Wysłuchaj głosu ludu we wszystkim, co mówi do ciebie, bo nie ciebie odrzucają, lecz Mnie odrzucają jako króla nad sobą. Podobnie jak postępowali od dnia, w którym ich wyprowadziłem z Egiptu, aż do dnia dzisiejszego, porzucając Mnie i służąc innym bogom, tak postępują i z tobą. Teraz jednak wysłuchaj ich głosu, tylko wyraźnie ich ostrzeż i oznajmij im prawo króla, który ma nad nimi panować (1 Sm 8, 7-9). Prawo królewskie jest wymagające, ogranicza wolność osobistą, nakłada podatki, konfiskuje prywatny majątek, zmusza do służby wojskowej i poddaństwa (1 Sm 8, 11-18). Mimo to lud nie zmienia zdania. Sądzi, że polityczne rozwiązanie załatwi problemy natury religijnej. Tym samym daje do zrozumienia, że Jahwe nie dość skutecznie zapewnia pomyślność i zwycięstwo; ziemski król zrobi to lepiej. Nie ufa wiec Bogu.
W Mispa następuje wybór Saula na króla (1 Sm 10, 17-27). Jednak jego sposób panowania różni się znacznie od ówczesnych monarchii. Podobnie jak lud poddany jest królowi, on – Bogu. W Izraelu, zadanie króla polegało na uczestnictwie w panowaniu Jahwe nad narodem oraz przestrzeganiu praw, przepisów i obowiązków wynikających z przymierza zawartego za czasów Mojżesza (W. Kaiser).
Po namaszczeniu Saula na króla i przejęciu przez niego władzy, Samuel ogłasza rezygnację ze swego urzędu (1 Sm 12). Do tej pory pełnił funkcje państwowe jako sędzia ludu, religijne jako kapłan i prorockie. Po wprowadzeniu władzy królewskiej jego rola przekształciła się w doradczą. Zamiast przewodzić ludowi, udziela rad królowi, który może je przyjąć bądź odrzucić. Samuel schodzi więc ze sceny, z roli pierwszoplanowej usuwa się w cień. Jednak gdy trzeba interweniuje. Przykładem jest namaszczenie Dawida na króla (1 Sm 16, 1nn). Starość przeżywa w pokorze i przygotowaniu do ostatecznego odejścia, które ma miejsce w Rama (1 Sm 25, 1).
Prorok Samuel uczy akceptacji swego życia, misji, ale również pokornego starzenia się, przemijania i odejścia. Każdy człowiek pragnie być gwiazdą, chce świecić jaśniej niż inni i być w centrum zainteresowania. Niektórzy pragną za wszelką cenę utrwalić własny sposób myślenia i działania. Trudno im pogodzić się z przemijaniem, utratą pozycji, prestiżu, znaczenia… Szczególnie boleśnie przeżywają chorobę, starość, bierność. Pytają „dlaczego”? Obwiniają Boga i ludzi. Tymczasem w życie na ziemi wpisane jest przemijanie. Im więcej jest w nas wolności i łatwiej akceptujemy rozstania, rezygnacje, utratę, odejście na drugi plan albo w cień, tym radośniej i pogodniej przeżywamy starość i śmierć.
Pytania do refleksji:
- Czy Bóg jest moim królem?
- Czy cieszę się z mojej inności, oryginalności, czy raczej pragnę być jak inni?
- Czy godzę się na ograniczanie mojej wolności? W jakich sytuacjach?
- Czy pragnę być gwiazdą (gwiazdorem)? Czy raczej akceptuję swoje miejsce życiowe?
- W jaki sposób przeżywam straty?
- Z jakich funkcji (i sposobu myślenia) jest mi najtrudniej zrezygnować?
- Jak przeżywam czas bierności i starzenia się?
fot. Pixabay