Jezus w uroczysty, patetyczny wywołał z tłumu dwunastu mężczyzn i przywołał ich do siebie, na wzgórze. Grupa Dwunastu była stanowiła różnorodną zbieraninę. Jej zasadniczy zrąb stanowili rybacy, społeczność prosta, uczciwa i szanowana. Jezus powołał również zelotów, gorliwców w zachowywaniu Prawa, ale także uczniów ze środowisk upadłych moralnie, za jakie uważano celników. Co więcej, powołał nawet zdrajców.
Ewangelista Marek podaje pewne charakterystyczne cechy niektórych powołanych. Szymon i Andrzej, podobnie jak synowie Zebedeusza byli rybakami, ludźmi prostymi, prawdopodobnie niewiele wykształconymi. Na pierwszym miejscu występuje zawsze Szymon Piotr. „To typ przywódcy; kieruje się emocjami, zmienny w postawie – często tchórzliwy, a potem znowu pełen zachwytu, energiczny i pełen entuzjazmu” (S. Kiechle). Jezus nazwał go Piotrem, Skałą. Miał gwarantować trwałość, jedność, fundament założonej wspólnoty; był jej przywódcą i rzecznikiem. Andrzej był jego przeciwieństwem pod względem charakterologicznym. Był bardziej zrównoważony i raczej spokojny, pogodny.
Jakub i jego młodszy brat Jan byli synami bogatego rybaka Zebedeusza i Salome. Jezus nazwał ich Boanerges, czyli „synami gromu”. Byli bowiem ludźmi porywczymi, tryskającymi żywotnością i wywołującymi „trzęsienie ziemi tam, dokąd się udają” (I. Gargano). Byli przy tym trochę naiwni i nierozważni; chcieli wszystko zintegrować na wspólną modłę i być pierwszymi w królestwie Jezusa. Szczególnie drogi był Jezusowi Jan, „uczeń, którego miłował” (por. J 21,20). Jako jedyny stał pod krzyżem Zbawiciela.
Filip nosił greckie imię i pochodził z Betsaidy, według tradycji był żonaty i miał kilka córek, był uczniem Jana Chrzciciela i przyjacielem Andrzeja. Wyróżniał się wśród apostołów wyższą kulturą i pochodzeniem. Bartłomiej był odpowiednikiem Janowego Natanaela, pochodził z Kany galilejskiej. On z kolei wyróżniał się solidnym wykształceniem.
Tomasz zwany Didymos („bliźniak”) jest przykładem sceptyka, człowieka dociekliwego i wątpiącego, mocno ufającego swojemu rozumowi. Jego przemiana dokonała się po spotkaniu ze Zmartwychwstałym. Czczony jest szczególnie jako apostoł Indii.
Mateusz był celnikiem w Kafarnaum. Należał do osób wykształconych, umiał czytać i pisać, znał grekę, napisał pierwszą Ewangelię. Jednak jako celnik kolaborował z okupantem. Był więc moralnie i politycznie odrzucany i pogardzany.
Drugi Jakub, syn Alfeusza, zwany był „młodszym” (albo „mniejszym”), ze względu na późniejsze powołanie. Był „bratem Pańskim”, czyli krewnym Jezusa. Jego matką była Maria, zaś braćmi – Józef, Szymon i Juda . W Kościele popaschalnym kierował wspólnotą jerozolimską, w sporach o zachowanie Prawa opowiadał się za nurtem tradycjonalistycznym (por. Dz 15), autor Listu świętego Jakuba.
Juda Tadeusz według tradycji był bratem Jakuba młodszego i „bratem Pańskim”, autorem Listu Judy.
Szymon nosił aramejski przydomek „Gorliwy”. Należał do grupy Zelotów, ekstremistycznej sekty ludu Izraela. „Zeloci tworzyli ówczesny front wyzwolenia Żydów, czynnie przeciwstawiając się okupacji rzymskiej. Ich prowokacje doprowadziły w 66 roku n.e. do otwartego powstania stłumionego przez Rzymian kosztem ogromnych strat w ludziach, zburzenia Świątyni, w roku 70 i masowego samobójstwa w ostatnim bastionie, Masadzie, w roku 73, gdzie wybrano taką drogę zamiast poddania się armii rzymskiej i niewolnictwa” (D. Stern).
Judasz nosił przydomek „Iskariota”. To określenie może wskazywać miejscowość pochodzenia, Keriot. Może też kojarzyć z łacińskim sicarius, pochodzącym od słowa sica – „sztylet”, łącząc Judasza z sykaryjczykami, radykalną grupą walczącą z Rzymianami i ich kolaborantami przy pomocy sztyletów. Może wreszcie oznaczać człowieka fałszywego, czyli zdrajcę. To określenie mogło pochodzić od gminy chrześcijańskiej jako przydomek dodany a posteriori. Iskariota pełnił bowiem rolę czarnej owcy. Jako skarbnik wykradał pieniądze ze wspólnej kasy, zawiódł zaufanie Jezusa, a w końcu zdradził Go fałszywym pocałunkiem. Ta postać jest chyba najbardziej kontrowersyjna i budzi najwięcej pytań i wątpliwości (zwłaszcza po nagłośnieniu i fałszywej interpretacji Ewangelii Judasza). „Dlaczego Jezus nie wykluczył z grupy Judasza Iskarioty? Tego zdumiewającego faktu nie można wyjaśnić po ludzku. Czy w ten sposób Jezus chce pozostać wierny okazanemu raz zaufaniu, nawet jeśli będzie ono nadużywane? Czy może chce wskazać, że wspólnota Jego zwolenników musi również dźwigać słabych, a nawet niewiernych członków? Czy Jezus wierzy jeszcze w zmianę Judasza? A może chce w ten sposób. pokazać, że również i tego fałszywego brata «weźmie ze sobą» na krzyż i tam za niego umrze?” (S. Kiechle).
Dwunastu wybranych przez Jezusa uczniów należało do grupy średnich posiadaczy. Współcześnie „można by ją porównać do pozycji drobnych kuców lub niższych urzędników. (…) Pod względem ekonomicznym rodzina Jezusa była w gorszym położeniu niż wszyscy lub prawie wszyscy apostołowie. Z drugiej strony potrzeby materialne były raczej niewielkie i poprzestając na małym żyło się bez specjalnych pragnień i bez rozgoryczeń” (G. Ricciotti). Wielki był natomiast duch. Interesowano się namiętnie sprawami duchowymi, religijnymi i narodowymi. „Chętnie usuwano na drugi plan troskę o dom, byleby tylko wziąć udział w dyskusji, posłuchać sławnego mistrza, nawet przez kilka dni z rzędu iść za porywającym tłumy mówcą. A to wszystko, czego można się było przy takich okazjach nauczyć przechowywano z pietyzmem w ulubionym archiwum Semitów, tj. w pamięci. Stąd czerpano materiał do ciągłych rozmyślań osobistych, do częstych dysput wśród bliskich i tak powstawał zasadniczy skarb kulturalny całej społeczności” (G. Ricciotti).
Wybranych przez Jezusa mężczyzn połączyła nadto fascynacja mistrzem. Patrząc po ludzku, była to zbiorowość, którą cechowała ogromna różnorodność charakterów, temperamentów, zainteresowań, zawodów, mentalności, postaw… „Możemy sobie wyobrazić, ile trudu kosztowało powolne wprowadzanie ich w tajemniczą nową drogę Jezusa, jakie musiały się tworzyć napięcia, ilu oczyszczeń wymagała na przykład gorliwość zelotów, ażeby upodobnić się wreszcie do «gorliwości» Jezusa” (Benedykt XVI). Jednak Jezus potrafił zjednoczyć tak odmienne osobowości we wspólnym celu, szerzenia królestwa Bożego. Czynił to w jedności ze swym Ojcem, którego prosił o pomoc: „aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno” (J 17,21). „Dwunastu jest wcieleniem Kościoła wszystkich czasów i trudności jego zadania, polegającego na oczyszczeniu ludzi i złączeniu ich ze sobą w gorliwości Jezusa” (Benedykt XVI).
Pytania do refleksji:
- Co sądzisz o wyborach Jezusa?
- Który z apostołów najbardziej ci imponuje i fascynuje cię? Dlaczego?
- Jaki jest twój stosunek do Judasza?
- Jak traktujesz odstępców i czarne owce?
- Czy dostrzegam różnorodność swojej wspólnoty jako szansę i zadanie?
- Jaka jest twoja wspólnota? Co ją łączy? Jakie jest twoje miejsce w niej?
- W jaki sposób możesz zbliżyć do osób stojących na boku, poza wspólnotą bądź odrzucanych przez innych?
- Czy leży ci na sercu troska o jedność Kościoła? W czym się ona wyraża?
fot. Pixabay