Wyrazem czci i służby Bogu jest ofiara. Święty Paweł zachęca i prosi Rzymian, aby dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną (Rz 12, 1). Ofiara duchowa polega na oddaniu siebie, swego serca, całej osoby Bogu, na dobre i złe. Jak Maryja w Nazarecie (por. Łk 1, 38). Nie chodzi więc o słowa, ale o czyny. Zresztą Pan Bóg wprost odcinał się od pięknych słów, które nie znajdują pokrycia w życiu. Podkreślał, że chce raczej miłosierdzia i miłości niż całopaleń i ofiar (por. Oz 6, 6). Najpiękniejszą ofiarą jest czyste, skruszone serce. Moją ofiarą, Boże, duch skruszony, nie gardzisz, Boże, sercem pokornym i skruszonym (Ps 51, 19).

Na zakończenie Ćwiczeń duchownych święty Ignacy proponuje jej uczestnikom modlitwę ofiarowania: Zabierz Panie, i przyjmij całą moją wolność, pamięć moją, mój rozum i całą moją wolę, wszystko, co mam i co posiadam. Ty mi to Panie dałeś, Tobie to zwracam. Wszystko jest Twoje. Rozporządzaj tym według Twojej woli. Daj mi tylko miłość Twoją i łaskę, a to mi wystarczy (Ćd, 234). Modlitwa ta wyraża zgodę na wolę Bożą. Bóg jest dawcą i Panem wszelkich darów i wartości. Może nimi rozporządzać według własnego uznania.

W czasie rekolekcji ignacjańskich rozmawiam z rekolektantami o modlitwie ofiarowania. Czasem słyszę lęki i obawy. Czy mogę Bogu całkowicie zawierzyć? Oddać bezwarunkowo wszystko i siebie? A co, jeśli zechce sprawdzić autentyczność moich słów i potraktuje je dosłownie? Oczywiście, nie można wykluczyć takiej sytuacji. Świadczy o tym przykład jednego ze starszych hiszpańskich jezuitów. Cierpiał on na amnezję i w sposób humorystyczny tłumaczył współbraciom tę przypadłość: Całe życie modliłem się: zabierz Panie pamięć moją. I zabrał, zabrał, zabrał… W rzeczywistości bezwarunkowe oddanie się Bogu prowadzi do wolności. Uwalania od nadmiernych napięć, niepokojów, stresów. Daje odwagę i pewność. Przecież wszystko jest w rękach dobrego Boga, a On chce jedynie ludzkiego szczęścia.

Wzorem każdej ofiary jest dar Syna Bożego. Najdoskonalsza ofiara z siebie, którą złożył na krzyżu, z miłości do Ojca i do człowieka. Chrystus bowiem umarł za nas, jako za grzeszników, w oznaczonym czasie, gdyśmy [jeszcze] byli bezsilni. A [nawet] za człowieka sprawiedliwego podejmuje się ktoś umrzeć tylko z największą trudnością. Chociaż może jeszcze za człowieka życzliwego odważyłby się ktoś ponieść śmierć. Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami (Rz 5, 6-8). Ofiara Jezusa była konsekwencją miłości świadomej, bezwarunkowej i do końca (J 13, 1). Taki wymiar winna mieć nasza ludzka ofiara. Nie chodzi w niej o wypełnianie obowiązku, pewnych świadczeń, aby Bóg był zadowolony, ale o praktykowanie miłości Boga, bliźnich, i siebie.

Wyrazem ofiary składanej Bogu są przyrzeczenia i śluby. Przyrzeczenia wiążą się z ważnymi sakramentalnymi wydarzeniami życia duchowego. U początku życia w sakramencie chrztu czynią to rodzice i chrzestni. Zobowiązują się w ten sposób do troski o kształtowanie wiary i rozwój życia duchowego małego jeszcze dziecka. Świadomym aktem jest już bierzmowanie. Wówczas młody człowiek potwierdza przed Kościołem swój wybór Boga i  wiary; otrzymuje moc Ducha Świętego i Jego dary, by świadomie kształtować relacje przyjaźni z Bogiem. Z przyrzeczeniami wiąże się również wybór drogi życiowej. Zarówno małżeństwo jak i kapłaństwo są dogłębnym oddaniem siebie drugiej osobie. W sakramencie małżeństwa wierność, miłość i dozgonność przyrzeka się małżonkowi, w sakramencie kapłaństwa samemu Chrystusowi. Prócz tych dalekosiężnych i brzemiennych w skutki przyrzeczeń, istnieją również zwyczajne, codzienne, ale również ważne i wpływające na całokształt relacji z Bogiem. Przyrzeczenia takie wyrażają się na przykład w dobrych uczynkach, różnych formach ascezy, modlitwy, pielgrzymek. Im mniej kryją w sobie motywacji egoistycznych, tym bardziej są cenne i miłe w oczach Bożych.

Jako szczególną ofiarę należy wyodrębnić rady ewangeliczne, czyli śluby: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Poprzez nie osoba, która oddaje siebie Bogu, rezygnuje w sposób świadomy i wolny z niektórych „światowych przyjemności”. Ślub czystości wiąże się z rezygnacją z życia małżeńskiego i wyborem samotności; w ten sposób zbliża do miłości bezinteresownej oraz lepiej pomaga zrozumieć osoby samotne, cierpiące, zagubione w życiu. Ślub ubóstwa jest rezygnacją z nadmiernej konsumpcji i posiadania; pozwala prowadzić prosty, ewangeliczny styl życia, solidaryzować się i pomagać ludziom prawdziwie ubogim i kontestować daleki od miłosierdzia i sprawiedliwości współczesny świat. Ślub posłuszeństwa dotyczy rezygnacji z pełnej wolności. Dzięki niemu osoba zakonna jest bardziej otwarta, mobilna, dyspozycyjna; zamiast siebie szuka w pierwszym rzędzie woli Bożej, którą odczytuje w decyzjach przełożonych. Śluby prowadzą do większej otwartości na Boga, a w Nim na drugiego człowieka. Kształtują człowieka dojrzałego, świadomego, odpowiedzialnego, dającego pogodne świadectwo miłości, prostoty i życia na co dzień wolą Bożą.

fot. Pixabay