Dziesiąte przykazanie jest dopełnieniem poprzedniego i rozszerzeniem siódmego. Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego (Wj 20, 17); Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego. Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego (Pwt 5, 21). Przykazanie dziewiąte dotyczy pożądliwości cielesnej, natomiast dziesiąte zabrania pożądania dóbr bliźnich. Komentarzem do starotestamentowego prawa są słowa Jezusa o skarbie: gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (Mt 6, 21).

Biblijny prawodawca kładzie nacisk na nieczyste oko. Jest ono chore i w konsekwencji zaraża całe ciało. Przypominał o tym Jezus w Kazaniu na Górze: Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność! (Mt 6, 22-23). Alessandro Pronzato uważa, że człowiek chciwy jest chory na zeza, jego wzrok „ucieka na boki”. Zez powoduje, że jednym okiem patrzymy na to, co posiadają inni, a co my pragniemy posiadać, a drugim patrzymy w nasze wnętrze, ale tylko po to, żeby zrobić listę tego, czego nam brakuje.

Chore, nieczyste oko prowadzi do chciwości. Święty Paweł uważa, że jest ona korzeniem wszelkiego zła (1 Tym 6, 10). Chciwość jest brakiem wewnętrznej równowagi. Jest szukaniem stabilności w oparciu o dobra ziemskie, jest umiłowaniem wszystkich rzeczy, jakie są pożądane bez umiaru (Tomasz z Akwinu). Istota chciwości nie leży więc w samym posiadaniu, ale w stosunku do niego. Wszelkie dobra materialne są dobre lub moralnie obojętne. Stają się powodem grzechu, gdy są nadmiernie pożądane. Człowiek, który gromadzi coraz więcej myli środki z celem. To dobra ziemskie mają służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. Pieniądze mają służyć osiągnięciu życiowego celu i powołania; nie stanowią natomiast celu życia, nie są najważniejsze.  Posiadają wymiar służebny, mają prowadzić do miłości, dzielenia, a nie egoizmu, który jest bliskim krewnym chciwości.

Chciwość nigdy nie nasyci. Już Kohelet przestrzegał, że kto kocha się w pieniądzach, pieniądzem się nie nasyci; a kto się kocha w zasobach, ten nie ma z nich pożytku (Koh 5, 9). Podobnie  uczy Syracydes: Niejeden wzbogacił się mozołem i swoją chciwością, a oto udział jego w nagrodzie: gdy powie: Znalazłem odpoczynek i teraz mogę żyć z moich dostatków – nie wie, ile czasu minie, a zostawi je innym i umrze (Syr 11, 18 – 19).

Chciwość wiąże się z niesprawiedliwością i brakiem miłości bliźnich. Powoduje coraz większe, niemożliwe do zaspokojenia pożądania. W konsekwencji prowadzi do wykorzystywania innych, niesprawiedliwego wynagradzania, kradzieży i malwersacji, a także zagubienia sensu życia i wartości duchowych. Z drugiej strony powoduje autodestrukcję. Człowiek chciwy pracuje nieustannie, zawzięcie gdyż żyje w ciągłej obawie, że mu nie wystarczy. Konsekwencje bywają tragiczne; jest znerwicowany, zestresowany, zagubiony, pogrążony w lękach. Pożądanie rzeczy opanowuje tak serce ludzkie, że nie ma w nim już niejako miejsca na dobra wyższe, duchowe. Człowiek staje się poniekąd niewolnikiem posiadania i używania, nie bacząc nawet na własną godność, nie bacząc na bliźniego, na dobro społeczeństwa, na samego Boga (Jan Paweł II).

Należy jeszcze dodać, że nie każde pożądanie rzeczy jest grzechem. Często mieści się ono w granicach ogólnie przyjętych norm. Nie jest wiec grzechem pragnąć tego, co posiada bliźni, jeśli jest możliwe do zdobycia uczciwą, moralną drogą. Grzechem natomiast jest, gdy narusza prawa bliźnich, posługuje się niemoralnymi metodami bądź żeruje na ludzkiej biedzie i nieporadności. Stara tradycyjna katecheza wskazywała na profesje handlarzy, lekarzy i prawników jako szczególnie narażone na niebezpieczeństwo chciwości i możliwości wykorzystywania materialnego innych.

fot. Pixabay