W przypowieści o ubogiej wdowie Jezus kreśli dwie przeciwstawne postacie. Pierwszą jest niesprawiedliwy sędzia. Sędzia jest praktycznym ateistą, nie liczy się z Bogiem ani przykazaniami. W konsekwencji nie liczy się z ludźmi.
Sędzia z przypowieści Jezusa nie jest bezstronny. Prawdopodobnie jest przekupiony (por. Iz 1, 23). Egzegeci podkreślają, że przypuszczalnie grozi wdowie konfiskatą ziemi (por. 2 Krl 4, 1).
Jego bezbożność znajduje odbicie w życiu moralnym. Jest twardy, nieczuły, niewrażliwy, antypatyczny, odpychający (A. Pronzato). Człowiek, jakiego nie chcielibyśmy spotkać na swej drodze. Sędzia jest zamknięty w skorupie własnego egoizmu. Jest zimny, cyniczny i nieczuły wobec cierpienia, bólu i łez. Nie interesuje go sprawiedliwość ani cierpienie człowieka niesłusznie skrzywdzonego.
Charakterystyka sędziego wskazuje, że (w sensie alegorycznym) nie jest nim Bóg. Sędzia może natomiast odzwierciedlać naszą ciemną stronę. W każdym z nas jest dwubiegunowość. Na jednym biegunie naszej osobowości jest dobro, piękno, miłość, duchowa tęsknota za Bogiem. Z drugiej jednak strony drzemie w nas potencjalny niesprawiedliwy sędzia. Mamy swoje wady, czułe punkty, zagrożenia; dręczą nas lęki, skłonność do depresji, niezdolność nawiązywania relacji; cechuje nas również bezbożność, grzeszność, słabość, skłonność do pójścia za najniższymi instynktami.
Zapewne trudno nam jest identyfikować się wprost z niesprawiedliwym sędzią, ale musimy się zgodzić, że nie jesteśmy wolni od skłonności do egoizmu lub nawet egocentryzmu.
Drugą postacią z przypowieści jest uboga wdowa. W czasach Jezusa wdowa była skrajnym przykładem osoby uciśnionej. Często nie posiadała środków do zaspokojenia elementarnych potrzeb życiowych.
Uboga wdowa jest ofiarą podwójnego bezprawia: aroganckiej siły przeciwnika, który jest bogaty i może opłacić i przekupić sądy oraz niewzruszonej obojętności sędziego. Wobec tego stosuje pewną taktykę, która pomoże jej odnieść zwycięstwo. Kobieta jest uboga, nie może sobie pozwolić na układy, znajomości, łapówki; nie ma nic do stracenia, może więc z całą determinacją walczyć. Siłą ubogiej wdowy jest słabość, która ostatecznie zwycięża z siłą niesprawiedliwego sędziego. A drugą bronią tej kobiety jest upór, cierpliwość. Kobieta odkryła słaby punkt sędziego – egoizm, snobizm. I wykorzystuje go, nieustannie nachodząc sędziego, naprzykrzając się mu. Zachowuje się jak agresor. Jej upór i cierpliwość wystarcza, by została wysłuchana. Arogancki sędzia wysłuchuje ją, aby go więcej nie zadręczała. W oryginale greckim jest powiedziane: nie przyprawiała mnie o sińce pod oczyma.
Ubogą wdowę można zidentyfikować symbolicznie z łaską Bożą. Jeśli odnajdujemy siebie w niesprawiedliwym sędzi, doświadczamy, że Bóg jak uboga wdowa, nieustannie nas nachodzi i zadręcza, prowokując do zmiany myślenia i życia; do nawrócenia. Czyni to poprzez nasze myśli, uczucia, pragnienia, wspomnienia, reakcje, a także przez głos sumienia, ludzi i wydarzenia. Nasze zbliżenie do Boga jest ostatecznie skutkiem nachodzenia Jego nieustannej łaski, cierpliwości i uporu w miłości. Jeżeli zidentyfikujemy się z ubogą wdową, odkryjemy że naszą siłą i strategią wobec Boga może być jedynie nasza słabość. Bóg nie kocha się w sile, mocy, pysze. Ale przeciwnie – w słabości, cichości, pokorze. Drugą strategią jest upór i cierpliwość. Nawet jeśli wyczerpiemy wszystkie inne cierpliwości, pozostaje cierpliwość modlitwy. Tajemnica zmian ukryta jest w nieskończonej cierpliwości.
Zastanawiające i niepokojące jest ostatnie zdanie przypowieści: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? Pytanie o wiarę jest równocześnie odpowiedzią na zarzut milczenia Boga i nieskuteczności modlitw. To nie Bóg jest głuchy na nasze modlitwy. To raczej brak wiary opóźnia Boże działanie: Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy – bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka – ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia (2 P 3, 9).
Pytania do refleksji:
- Jak reaguję wobec aktów niesprawiedliwości?
- Czy w moim postępowaniu kieruję się fundamentalnymi zasadami etycznymi i liczę się z potrzebami prawami innych?
- Czy słowo empatia jest mi bliskie?
- Czy nie jestem głuchy wobec krzyku potrzebujących?
- Jakich cech nie toleruję u innych?
- Czy akceptuję dwubiegunowość życia i mojej osobowości?
- Jakie są moje słabe punkty?
- Jakie są moje mocne strony?
- Czy właściwie interpretuję i akceptuję moje zalety i wady?
- Jakie cechy sobie najbardziej cenię?
- Jakie strategie życiowe stosuję (wobec Boga, bliźnich i siebie)?
- Czym jest dla mnie łaska Boża i w jaki sposób objawia się jej skuteczność w moim życiu?
- Czy moja wiara nie wyczerpuje się zbyt szybko? Czy zmęczenie w wierze i na modlitwie nie pojawia się wcześniej niż odpowiedź Boga?
- Co powiedziałbym, gdyby wdowa nie pojawiła się u sędziego w tym dniu, w którym on postanowił wysłuchać jej prośby?