Wieści o wyczynach Mojżesza szybko się rozeszły. Dotarły również do kraju Madianitów. Teść Mojżesza, Jetro, postanowił go odwiedzić. Zabrał z sobą żonę Mojżesza, Seforę i jego dwóch synów, Gerszoma i Eliezera (Wj 18).
Mojżesz przyjął teścia bardzo gościnnie i przyjaźnie, zgodnie z rytuałem wschodnim. Wyszedł naprzeciw gościa i oddał powitalny ukłon. Ukłon był gestem pozdrowienia i wyrazem szacunku wobec osoby zajmującej wyższą pozycję. Następnie ucałował go w policzek; był to z kolei znak przyjaźni. Po przywitaniu wymienił grzecznościowe pytania o powodzenie. Po oficjalnym powitaniu zaprosił teścia do swego namiotu, by opowiedzieć mu historię exodusu.
Jetro zareagował radością i uwielbieniem Boga Jahwe: „I cieszył się Jetro ze wszystkiego dobra, jakie Pan wyświadczył Izraelowi, gdy go uwolnił z rąk Egipcjan. I powiedział Jetro: Niech będzie uwielbiony Pan, który was uwolnił z rąk Egipcjan i z rąk faraona, <On, który uwolnił lud z rąk Egipcjan>. Teraz wyznaję, że Pan jest większy niż wszyscy inni bogowie, gdyż w ten sposób ukarał tych, co się nimi pysznili” (Wj 18, 9-11). Jetro, kapłan madianicki, uznaje wyższość Boga Izraela. Nie oznacza to jednak, że stał się czcicielem Jahwe i przyjął nową religię. W świecie starożytnym politeizm był na porządku dziennym. Pozwalał on „na uznawanie określonych zalet różnych bogów oraz oczekiwanie, że każdy z bogów zostanie pochwalony, gdy pojawią się dowody jego działania lub mocy” (J. Walton). Jetro słysząc o mocy Jahwe nad faraonem i bóstwami egipskimi, wychwala Jego potęgę i działanie.
Uwieńczeniem radości Jetry była uczta ku czci Boga: „Następnie Jetro, teść Mojżesza, złożył Bogu całopalenia i ofiary biesiadne. Aaron i wszyscy starsi z Izraela przyszli i brali udział z teściem Mojżesza w uczcie przed Bogiem” (Wj 18, 12). Jetro złożył dwie ofiary: całopalną i biesiadną. Pierwsza z nich była najpowszechniejszą formą uczczenia Boga (bóstw). Miała charakter przebłagalny lub dziękczynny. Zwierzę składane w ofierze spalano w całości, ofiarując je bóstwom. Ofiary biesiadne wiązały się z ucztowaniem. Część ofiary przypadała w udziale kapłanom, pozostała ofiarodawcom i ich współbiesiadnikom. Bogu pozostawiano krew i tłuszcz. W starożytnym wschodzie ofiary takie były okazją do uroczystych posiłków wspólnotowych. W czasie ich trwania załatwiono wiele spraw, między innymi ratyfikowano porozumienia. Na uczcie Jetry „gościem honorowym” był Jahwe. Wzięli w niej udział przywódcy i przedstawiciele ludu. Jetro oczywiście nie porzucił swoich bogów. Jednak wobec wielkich dzieł Jahwe, o których usłyszał, „nie mógł zachować milczenia i pragnął wyrazić swoje uwielbienie” (J. Lemański).
Wzruszająca jest postawa i serdeczność Mojżesza wobec teścia. Niewielu współczesnych zięciów potrafi odnosić się do swych teściów w sposób tak przyjazny. Zadziwia natomiast jego stosunek do Sefory. Najpierw oddala ją do domu rodzinnego, a teraz jakby w ogóle go nie interesowała. Zajmuje się jedynie teściem. W tekście nie ma nawet słowa wzmianki o żonie. A przecież należy do kobiet, której zawdzięcza życie, a później przetrwanie w obcym kraju. Czyżby jego dystans do Sefory wynikał z tego, iż była cudzoziemką i z niechęci jego rodziny do niej? Czyżby Sefora należała do tragicznych kobiet biblijnych, które kochały bez wzajemności i były traktowane przez mężów w sposób instrumentalny? Czy było to jedynie „małżeństwo z rozsądku”? A może wynikało to z troski o jej bezpieczeństwo? Mojżesz odesłał ją do ziemi Madianitów, obawiając się o jej życie? To jednak zakładałoby brak ufności Bogu…
Następnego dnia pobytu u Mojżesza, Jetro przyglądał się jego pracy. Mojżesz wykonywał funkcje sądownicze. Całymi dniami rozsądzał sprawy sporne, począwszy od błahostek aż po sprawy wielkiego kalibru. Sytuacja była męcząca zarówno dla samego Mojżesza jak i interesantów, którzy musieli godzinami wyczekiwać na swoją kolej. „Można sobie było wyobrazić sytuację, że wielu odchodziło zniechęconych długim oczekiwaniem. Niektóre sprawy, pozostawione w ten sposób, mogły psuć dobrą atmosferę wśród ludu, a czasem i groziły próbą brania sprawiedliwości we własne ręce” (J. Lemański).
Jetro obserwując tę scenę dał zięciowi mądrą radę. Zaproponował mu, by pozostał pośrednikiem między Bogiem a ludem, by wyjaśniał sprawy prawne, a także rozstrzygał najważniejsze spory. Natomiast pozostałą władzę powinien przekazać współpracownikom. Jetro zasugerował, by wybrał silne osobowości, osoby cieszące się autorytetem, umiejące rozstrzygać i łagodzić konflikty, a zarazem uczciwe i nieprzekupne oraz szukające w życiu woli Bożej. Takim osobom powinien zaufać i zlecić część władzy sądowniczej. Dzięki takiemu rozwiązaniu Mojżesz odciąży siebie, przekaże część odpowiedzialności na innych i „zmniejszy kolejki” interesantów, czym zadowoli lud. Jetro zaproponował rozdział władzy cywilnej od profetycznej, religijnej. Pierwszą mieli wykonywać jego współpracownicy. W drugą Mojżesz powinien zaangażować się osobiście. Była to, stosowana zresztą z powodzeniem do dziś, zasada pomocniczości.
Mojżesz posłuchał teścia. „Wybrał sobie Mojżesz z całego Izraela mężów dzielnych i ustanowił ich kierownikami ludu, przełożonymi nad tysiącem, nad stoma, nad pięćdziesięcioma i nad dziesięcioma, aby wyroki wydawali ludowi w każdym czasie, a tylko ważniejsze sprawy przedkładali Mojżeszowi, wszystkie lżejsze natomiast sami rozstrzygali” (Wj 18, 25-26). Okazał się otwarty na sugestie i wskazówki innych. „Człowiek odpowiedzialny nie boi się posłuchać rady kogoś mądrego. Słuchanie mądrych i przebywanie wśród nich jest oznaką pokory i gotowości do ciągłego uczenia się. Pan Bóg posłużył się Jetrą, by pomóc Mojżeszowi dobrze zorganizować pracę, a tym samym nie dać się zamęczyć. Zmęczenie to furtka, przez którą może wedrzeć się zło” (P. Karpiński).
Pomysł teścia okazał się zbawienny i przyniósł sukces. Został również zaakceptowany przez Jahwe. Wizyta teścia zakończyła się równie przyjaźnie, jak się rozpoczęła. Mojżesz pożegnał się i odprawił go do rodzinnego kraju. Tradycja rabiniczna twierdzi, że z czasem stał się sympatykiem i misjonarzem Boga Izraelitów. Niestety, Sefora znów ginie w mrokach zapomnienia.
Pytania do przemyślenia:
- Czy jesteś gościnny? Wobec kogo? Dlaczego?
- Czy adorujesz bożków? Jakich?
- Jak przeżywasz wspólne posiłki i uczty, zabawy?
- Jak postrzegasz siebie w relacji do teścia (teściowej) lub zięcia (synowej)?
- Co sądzisz o „małżeństwie z rozsądku”?
- Kogo kochasz? Czy twoje uczucie bywa odwzajemnione?
- Czy nie ranisz bliskich ci osób?
- Czy potrafisz współpracować z innymi?
- Czy znasz osoby, którym potrafisz zaufać?
- Kto dla ciebie jest autorytetem? Jakie oczekiwania spełnia?
- Czy jesteś otwarty na rady i propozycje innych? Czy raczej sądzisz, że masz zawsze rację?
- Czy potrafisz właściwie organizować swój czas?
- Czy umiesz wypoczywać?