Maryja weszła do domu Elżbiety. W Ain Karem spotykają się dwie kobiety, dwie matki. Obie są płodne, niosące życie, kochające. Młodsza, dopiero dojrzała do małżeństwa przychodzi, by służyć starszej, doświadczonej, naznaczonej przez życie piętnem niepłodności i cieszącej się dzieckiem w starości. „Tajemnicą tych szczególnych odwiedzin jest tajemnica porozumienia dwóch kobiet, tak różnych pod względem wieku, ról, środowiska, jednakże złączonych w tworzeniu historii zbawienia. Obydwie są matkami, które umieją się radować, wysławiać i dziękować” (M. Orsatti). Maryja i Elżbieta przypominają dwie inne kochające się kobiety: Noemi i jej synową Rut.

Ewangelista nie przekazuje słów pozdrowienia, wypowiedzianych przez Matkę Jezusa. W ten sposób „akcentuje na pierwszym miejscu Ją, jako osobę, a nie to, co ewentualnie mogłaby powiedzieć. Przemilczenie słów pozdrowienia stawia w centrum osobę, która pozdrawia” (B. Maggioni). Wiemy jednak, że tradycyjne żydowskie pozdrowienie zawiera w pierwszej kolejności życzenia pokoju – szalom. To hebrajskie słowo ma jednak szersze znaczenie niż polski odpowiednik. Szalom to także pojednanie, pomyślność, szczęście, dobrobyt codziennego istnienia, psychologiczna harmonia człowieka, jego dobre samopoczucie, tęsknota serca za pełnią życia. „Jest to krótko mówiąc, koncentrat wszystkiego, co najpiękniejszego, największego, najlepszego można by życzyć drugiej osobie. (…) Szalom jest atmosferą, którą powinno się oddychać w domu zamieszkanym przez ludzi żyjących w bojaźni Bożej, atmosferą pozwalającą także nosicielom Ewangelii natychmiast zestroić się z mieszkańcami tego domu ” (I. Gargano).

Na pozdrowienie Maryi zareagował najpierw prekursor Jezusa, obecny w łonie Elżbiety: „Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie” (Łk 1,41). „Poruszyło się (dosł. podskoczyło) dzieciątko: Podobnie jak taniec, skakanie wyrażało radość (np. Mdr 19,9). Żydzi byli przekonani, że płód ludzki może odczuwać i reagować na bodźce. Niektóre tradycje podawały, że modlitwa przed narodzeniem może nawet zmienić płeć dziecka, inne tradycje rabinackie głosiły, że dzieci mogą grzeszyć, śpiewać, itd., będąc jeszcze w łonie matki. Pewne pogańskie opowieści donosiły również o dzieciach tańczących w łonie swoich matek lub mówiących w okresie niemowlęcym, poganie jednak uważali takie znaki za zły omen. Tutaj, przeciwnie, poruszenie się Jana jest wyrazem prenatalnej wrażliwości na proroczego Ducha” (C. Keener).

Pierwsze (prenatalne) spotkanie Jezusa z Elżbietą i kuzynem, wywołuje u tego drugiego radość. Już w łonie matki Jan Chrzciciel rozpoznaje Mesjasza, którego w przyszłości objawi światu (J 1,35-36). A zatem zanim przyjdą na świat, zawiązuje się już „owa zależność hierarchiczna, mieszanina bezwarunkowej służby i pełni radości, która będzie charakteryzować życie Jana Chrzciciela” (M. Orsatti).

Szalom Maryi udziela się nie tylko Janowi. Udziela się także jego matce. Została napełniona Duchem Świętym i wydała okrzyk, wydała z siebie donośny głos, „to znaczy «wybuchnęła» jak wówczas, gdy ktoś nosi w sobie tak wielkie napięcie, że nie może się powstrzymać przed wydaniem niepohamowanego krzyku” (I. Gargano). Opisując krzyk Elżbiety Łukasz używa semickiego zwrotu o zabarwieniu liturgicznym. Wiąże się on z pieśniami i instrumentami muzycznymi. Akcentuje w ten sposób, że „zstąpienie Ducha Świętego wzbudza w człowieku niekontrolowane emocje, entuzjazm i potrzebę głośnego dzielenia się z innymi swoim wewnętrznym przeżyciem” (F. Mickiewicz).

Elżbieta powitała Maryję błogosławieństwem. „Błogosławieństwo jest typową formułą Starego Testamentu, gdzie czasownik hebrajski barak i pochodzący od niego rzeczownik berakach występują aż 398 razy. Według niektórych uczonych rdzeń hebrajski brkh jest połączony z berekh («kolano»), tworząc związek między błogosławieństwem i uklęknięciem, typowym aktem adoracji i czci wobec bóstwa. W Biblii błogosławieństwa dzielą się na «wstępujące», kiedy sławią Boga za jakąś interwencję (por. Ps 41,14), i «zstępujące», kiedy wzywa się mocy Boga nad kimś lub nad czymś (por. Lb 6,24-27) albo kiedy to sam Bóg błogosławi (por. Rdz 1,28). Podstawowym błogosławieństwem jest dar życia i płodności” (M. Orsatti).

Błogosławieństwo Elżbiety skierowane do siostrzenicy zawiera kilka ważnych elementów. Oto pierwszy z nich: „Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona” (Łk 1,42). Maryja jest błogosławioną między niewiastami, pierwszą wśród kobiet. W języku semickim nie występuje stopniowanie przymiotników, stąd wyrażenie to oznacza, iż jest najpełniej błogosławiona. Na uwagę zasługuje fakt, iż Elżbieta najpierw błogosławi Maryję, a dopiero później Jezusa. Oboje są błogosławieni przez Boga. Maryja, która przyjęła Słowo Boga i zgodziła się, by stało się w Niej ciałem i Dziecko w Jej łonie, Odwieczne Słowo Ojca (Łk 1,38; J 1,14). Słowa Elżbiety tchną szacunkiem i autentyczną radością. Wywyższenie i błogosławieństwo Maryi nie zawiera cienia zazdrości. Innocenzo Gargano komentuje: „Elżbieta, przyjaciółka Maryi, nie jest zazdrosna, ale cieszy się tożsamością swojej przyjaciółki, tak jak przyjaciel młodego cieszy się jego małżonką. Przesłanie jest bardzo subtelne, ale także bardzo konkretne: nie ma żadnej niezdrowej rywalizacji nacechowanej zazdrością, jest jedynie radowanie się łaską drugiego”.

W klimacie radosnego błogosławieństwa Elżbieta wyznaje uprzywilejowanie młodej krewnej i w pokorze przyjmuje własne ograniczenia: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie” (Łk 1,43-44). Elżbieta jako pierwsza odkrywa tożsamość Maryi, Matki Pana. Uznaje Jej charyzmat i bezwarunkowe przyjęcie powołania do Bożego macierzyństwa. To piękne określenie użyte w tym miejscu po raz pierwszy stało się starożytnym tytułem maryjnym. Oznacza ono, że Maryja jest Matką Pana (gr. Kyrios) – Chrystusa zmartwychwstałego i chwalebnego. Refleksja podjęta przez Łukasza stała się bodźcem do pogłębionych rozważań nad macierzyństwem Maryi i zaowocowała stwierdzeniem Soboru Efeskiego w 431 roku: „Kościół wyznaje, że Maryja jest rzeczywiście Matką Bożą (Theotokos)”.

Powitanie Maryi przez Elżbietę kończy się jeszcze jednym błogosławieństwem: „Błogosławiona [jest], która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana” (Łk 1,45). Maryja jest szczęśliwa, zaś motywem jej szczęścia jest wiara. Użyte w tekście greckie słowo makarios odwołuje do błogosławieństw, które Jezus wygłosił wobec ubogich, głodnych, płaczących i prześladowanych (Łk 6,20-22). Maryja uwierzyła w słowa anioła i zawierzyła Bogu. Dzięki temu uzyskała przywilej bycia Matką Jego Syna. Stała się Matką i „uczennicą” Jezusa oraz wzorem i nauczycielką dla wszystkich, „którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają” (Łk 11,28). Maryja „jest błogosławiona, ponieważ widząc Boży plan – niemal jakby był rzeką płynącą swym korytem aż do morza – rzuciła się weń, pozwalając wodom przemienić Ją i uczynić w jakiś sposób integralną częścią Bożego planu. (…) uchwyciła kairos, właściwy moment zbawczy, nie pozwoliła, by wymknęła się jej taka okazja. Naśladowanie Maryi oznacza w takim razie wykorzystanie tej chwili, w której rozstrzyga się nasza przyszłość. To nie Bóg jest uzależniony od naszego «tak», ale to my sami się skazujemy na pozostanie poza zbawieniem, jeżeli nie wykorzystujemy propozycji włączenia się w plan i stania się w Nim nową ludzkością. Różnica nie jest zgoła błaha!” (I. Gargano).

Pytania do refleksji:

  • Jakie uczucia rodzą w tobie kobiety ciężarne?
  • Czy jesteś promotorem cywilizacji życia?
  • Jak reagujesz wobec ataków na ludzkie życie?
  • Czy wnosisz pokój w życie innych?
  • Co wywołuje w tobie wybuchy i okrzyki?
  • Czym jest dla ciebie Boże błogosławieństwo? W jakich sytuacjach go doświadczasz?
  • Czy jesteś błogosławieństwem dla innych? Dla kogo szczególnie?
  • Czy cenisz godność i wartość drugiego człowieka?
  • Kiedy i kogo ostatnio pochwaliłeś? Dlaczego?
  • Czy potrafisz cieszyć się szczęściem innych? Może jesteś zazdrosny?
  • W jaki sposób doświadczasz w swym życiu obecności Maryi – Matki?
  • Jak rozumiesz szczęście? Co czyni cię szczęśliwym?
  • Czy potrafisz rozeznawać ducha czasu (kairos)?