Dzisiaj swoją historią dzieli się Szymon Kozicki SJ.

Urodziłem się 6. września 2003 roku w Stolicy Polskiej Piosenki (jeżeli komuś to nic nie mówi, chodzi o Opole). Moja mama Edyta jest nauczycielką matematyki w jednym z najlepszych techników w Polsce, które ja też miałem okazję ukończyć z tytułem technika automatyka. Tata Stanisław pracuje w firmie zajmującej się naprawą wagonów na stanowisku inżyniera jakości kontroli. Mam również o dwa lata młodszego brata Mateusza i siedemnastoletnią siostrę Hanię.

W trzeciej klasie szkoły podstawowej zacząłem służbę przy ołtarzu w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, z którym moi rodzice są związani od czasu kiedy poznali się w duszpasterstwie akademickim Xaverianum. Przez następnych ponad dziesięć lat byłem związany z opolskimi jezuitami najpierw jako ministrant, później jako lektor, a przez ostatnie dwa lata przed wstąpieniem jako prezes wspólnoty Liturgicznej Służby Ołtarza. Oprócz tego byłem członkiem Parafialnej Rady Duszpasterskiej i posługiwałem jako zakrystianin. Bliskość ołtarza i zakrystii oraz kontakt z jezuitami sprawiła, że z wiekiem zacząłem lepiej rozumieć i przeżywać liturgię oraz swoją osobistą relację z Panem Bogiem.

W 2018 roku opiekunem naszej wspólnoty został ojciec Przemek Wysogląd SJ, który pokazał mi, jak doceniać moją wrażliwość, którą wcześniej próbowałem wypierać i udawałem, że nie istnieje. Nauczył mnie też dobrze wykorzystywać moje talenty. Pomógł mi otworzyć się na ludzi i wykorzystywać moją wrodzoną zdolność do „kombinowania” żeby rozwiązywać praktyczne problemy w naszym kościele i zakrystii.

Ojciec Przemek został z biegiem czasu moim ojcem duchowym, a także bardzo dobrym przyjacielem. To moje „kombinowanie” pomogło mi również zupełnie inaczej patrzeć na Ewangelię. Wiele razy w czasie naszych rozmów próbowaliśmy wspólnie spojrzeć z innej perspektywy na ewangeliczne teksty, co ojciec później wykorzystywał w swoich homiliach, a ja czułem się coraz bliżej mojego najlepszego Przyjaciela, Pana Jezusa. Nie bez znaczenia dla rozwoju mojej duchowości były również wystawiane przez naszą wspólnotę misteria związane z rokiem liturgicznym oraz to, że w nakręconym przez nas filmie o św. Ignacym zagrałem św. Piotra Favre’a, jednego z jego pierwszych towarzyszy, mistrza Ćwiczeń Duchowych.

Przełomowym momentem w mojej drodze były wakacje roku 2021. Wraz z lektorami z naszej wspólnoty pojechaliśmy wtedy na rekolekcje prowadzone przez ojca Przemka. Podczas tych rekolekcji po raz pierwszy w swoim życiu tak wyraźnie poczułem bliskość Chrystusa, który wezwał mnie do życia kapłańskiego i zakonnego w Towarzystwie Jezusowym. Podzieliłem się tym z moim ojcem duchowym, który towarzyszył mi w rozeznawaniu tej decyzji aż do klasy maturalnej, kiedy nawiązałem również kontakt z duszpasterzem powołań, o. Krystianem Mółką SJ.

19 maja 2023 roku, po napisaniu ostatniego egzaminu maturalnego, pojechałem do Krakowa, a następnie do Starej Wsi, żeby odbyć dni skupienia przed ostateczną decyzją. Tam Panu Bogu oraz jezuitom powiedziałem, że tak, jestem gotów, żeby poprosić o przyjęcie mnie do Towarzystwa Jezusowego. Po odbyciu egzaminów Zakon również powiedział mi „tak” i 30 sierpnia rozpocząłem nową przygodę w gdyńskim nowicjacie jezuitów.

Podczas nowicjatu przeżyłem wszystkie próby nowicjackie. Pierwszą z nich były Wielkie Rekolekcje, czyli odprawienie całych Ćwiczeń Duchowych. Następnie razem Kubą pomagaliśmy, jako wolontariusze w Gdyńskim Hospicjum. W czasie wakacji, wspólnie z Mateuszem, udaliśmy się na próbę pielgrzymią z Myślenic do Starej Wsi. Na drugim roku pojechałem do Mysłowic, do Szkoły Podstawowej Jezuitów, aby odbyć próbę katechetyczną. Wszystkie te doświadczenia, a także codzienne życie i modlitwa w nowicjacie, utwierdziły mnie w decyzji dotyczącej mojego powołania. 26. sierpnia, w kaplicy domowej w Gdyni, złożyłem śluby, a od 1. października rozpoczynam studia filozoficzne.