Następna scena Apokalipsy uderza prostotą, ale zarazem kryje głębię tajemnicy. Mistyczny Baranek „poszedł i z prawicy Zasiadającego na tronie wziął księgę” (Ap 5,7). Tylko Jezus ukrzyżowany i zmartwychwstały godzien jest przejąć zwój z rąk Boga. Przekazując go, Ojciec powierzył Synowi misję i władzę nad całym stworzeniem. To streszczenie misterium paschalnego. Jezus „poszedł na krzyż”. „Tak brzmiał wyrok wydawany przez Rzymian na ludzi skazanych na tę najokrutniejszą formę śmierci: Ibis ad crucem – «Pójdziesz na krzyż»” (E. Ehrlich). Jezus poszedł na krzyż, przyjął wolę Ojca, by później zmartwychwstać, wejść ponownie do Jego chwały i mieć udział w Boskiej władzy nad światem. Sam w taki sposób określił tę misję: „Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca” (J 16,8).

Tylko Chrystus ma klucze do zrozumienia człowieka, historii, świata. Tylko On może odsłonić tajemniczy plan Boga dotyczący ludzkości. Papież Jan Paweł II nauczał: „Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć, ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie. Nie może tego wszystkiego zrozumieć bez Chrystusa”.

Przejęcie zwoju przez Baranka oznacza także, że Stary Testament „można zrozumieć jedynie w Chrystusie, że jego znaczenie otwiera się w pełni tylko w Nim. On jest kluczem do Pięcioksięgu, do Proroków do ksiąg mądrościowych. Bez Niego Stary Testament pozostałby obietnicą niespełnioną. W Nim nabiera kolorów i ożywia się każdy psalm, odmawiany na ziemi przez Jezusa, w Nim zyskuje sens każde proroctwo. Traci w Nim nawet swoje ostrze każdy grzech, opisany w Starym Testamencie, ponieważ uzyskuje możność odkupienia” (E. Ehrlich).

Gdy Baranek przejął władzę nad księgą, całe stworzenie oddało mu hołd uwielbienia. Najpierw dwór niebieski: „cztery Istoty żyjące i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych” (Ap 5,8). Hołd wyraża się najpierw w padnięciu na twarz. W starożytności oddawano w ten sposób cześć bogom i królom. Jednakże teksty żydowskie zastrzegały ten gest dla samego Boga. Podobnie czynili chrześcijanie, odmawiając boskiego kultu cezara. Istoty żyjące i Starcy oddający hołd Jezusowi wyposażeni są w harfy i kadzielnice. Harfy (cytry) „to grecka nazwa nieistniejącego dziś instrumentu o nazwie kithara. (…) Odpowiednik hebrajski, kinnor, to najczęściej wymieniany instrument w ST, używany przy akompaniowaniu hymnom pochwalnym” (M. Wojciechowski). Należał on do wyposażenia w charyzmatycznym świątynnym chórze lewitów.

Członkowie dworu niebieskiego trzymali w ręku złote kadzielnice, napełnione żywicznymi wonnościami. Kadzielnice te różniły się od używanych współcześnie w kościołach podczas liturgii. Były one rodzajem miedzianych lub złotych płaskich naczyń z długą rączką. Nabierano nimi rozżarzone węgle, a następnie zasypywano kadzidłem, wonną żywicą pochodzącą z drzew rosnących w Arabii. Stosowano również mieszaninę aromatycznych żywic i korzeni. Kadzidło spalano przede wszystkim w obecności Boga (bóstw) i władców. „Kadzidło dowodzi szacunku, wierności i zależności od Boga. Ponieważ silnie oddziałuje na zmysły, kadzidło stanowi żywy obraz modlitwy” (L. Ryken). Psalmista modlił się: „Niech moja modlitwa będzie stale przed Tobą jak kadzidło” (Ps 141,2).

Święty Jan przekazuje szyfr do odczytania metafory kadzideł. Obrazuje ona modlitwy świętych zanoszone do Boga. W tym przypadku nie chodzi jednie o świętych kanonizowanych i beatyfikowanych przez Kościół. Biblia wskazuje na aniołów wstawiających się w modlitwie do Boga za powierzonych swej opiece ludzi. Tak czynił na przykład archanioł Rafał, który sam oznajmił o tym Tobiaszowi: „gdy ty i Sara modliliście się, ja przypomniałem wasze błagania przed majestatem Pańskim; tak samo, gdy chowałeś zmarłych” (Tb 12,12). W podobny sposób postępuje zapewne każdy anioł stróż. Franciszek Suarez do jego „obowiązków” zalicza: „chronienie człowieka przed niebezpieczeństwami, które mogłyby zagrozić jego ciału i duszy; nakłanianie ku dobru i odwodzenie od zła; wypędzanie demonów; przyjmowanie i zanoszenie do Boga ludzkich modlitw i wstawianie się za ich wysłuchaniem; uczenie człowieka o możliwościach naprawiania błędów, karcenie za nie i prowadzenie do ostatecznego nawrócenia”. W Kościele starożytnym świętymi nazywali się wszyscy wyznawcy Chrystusa. Tak określa ich w swych listach święty Paweł (np. Rz 1,7; Ef 1,1;2 Kor 8,4). Są to także modlitwy zmarłych, którzy, jak wierzymy, wstawiają się za nami przed Bogiem. Modlitwy świętych to ostatecznie modlitwy wszystkich wierzących, żywych (także nasze) i zmarłych, które wznoszą się nieustannie przed tron Boży, przekraczając granice przestrzeni i czasu.

Dwór niebieski śpiewa Bogu „pieśń nową”. Apokalipsa to księga rzeczy nowych. Występuje w niej nowe imię, nowa Jerozolima, nowa pieśń, nowe niebiosa, nowa ziemia. A wszystko spina klamrą wielka obietnica Boga: „Oto czynię wszystko nowe” (Ap 21,5). Pieśń niebiańska jest nowa, ponieważ opiewa zasługi i oddaje cześć Jezusowi zmartwychwstałemu. „Jest nowa jak nowe jest Przymierze zawarte we krwi Chrystusa, jak nowy jest lud nabyty przez Niego, a składający się z wszystkich ludzi świata, dokładnie w tej pieśni wymienionych. Jest nowa jak nowe jest powszechne kapłaństwo ustanowione przez Chrystusa oraz królestwo, jakie zdobył swoim paschalnym przejściem do Ojca” (E. Ehrlich). „Chrystus wnosi do życia wartości, które dotąd nie istniały: nową radość, nowy zapał, nową siłę, nowy pokój. Nadaje to chrześcijańskiemu życiu nową jakość. Ktoś powiedział, że «przeciwieństwem chrześcijańskiego świata jest świat starości i smutku»” (W. Barclay).

Nowa niebiańska pieśń brzmi tak: „Godzien jesteś wziąć księgę i jej pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i krwią Twoją nabyłeś dla Boga [ludzi] z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu, i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi” (Ap 5,9-10). Pieśń opiewa Baranka, który własną krwią wykupił wszystkich z niewoli grzechu. Święty Piotr napisał: „Wiecie bowiem, że z odziedziczonego po przodkach waszego złego postępowania zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy” (1 P 1,18-19). W czasie Wigilii Paschalnej modlimy się: „Wszechmogący, wieczny Boże, Ty jesteś godny podziwu w swoich dziełach, spraw, niech wszyscy przez Ciebie odkupieni zrozumieją, że wspaniałe było dzieło stworzenia świata, a jeszcze wspanialsze jest dzieło zbawienia, które się dokonało przez wielkanocną ofiarę Chrystusa. Który żyje i króluje na wieki wieków”. Dzieło odkupienia jest tym wspanialsze, że ma wymiar powszechny, uniwersalny. Chrystus umarł za wszystkich! „Bóg nie ma jednej twarzy dla jakiejś części ludzkości, a dla pozostałej innej. Nie byłby wtedy Bogiem niezmiennym. (…) Nie jesteśmy w Jego oczach towarem drugiej kategorii, jesteśmy ukochanymi dziećmi godnymi krwi Jego Syna” (M. Miduch). Co więcej, poprzez chrzest uczestniczymy w misterium paschalnym Chrystusa: jesteśmy królami i kapłanami, mamy królować nad światem i uświęcać go. Święty Paweł zaleca: „A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu miłą, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej” (Rz 12,1).

Niebiańska liturgia trwa. Do modlitwy Istot żyjących i Starców dołącza drugi chór. Są nimi aniołowie otaczający ołtarz Pański (por. Dn 7,10). Ich liczba jest imponująca: „miriady miriad i tysiące tysięcy” (Ap 5,11). Największą liczbą używaną przez Greków było dziesięć tysięcy. Miriady miriad, czyli dziesięć tysięcy podniesione do potęgi, oznacza niepoliczalność. Chóry anielskie śpiewają taką pieśń: „Baranek zabity jest godzien otrzymać potęgę i bogactwo, i mądrość, i moc, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo” (Ap 5,12). Siedem przymiotów, jakie godny jest otrzymać zabity Baranek oznacza ich pełnię i doskonałość (por. 1 Krn 29,10-12). Cechują one działanie Boga i Syna Bożego, a także Ducha Świętego. Jest to uwielbienie całej Trójcy Świętej. Świadomość takiej niebiańskiej modlitwy jest pociechą i umocnieniem w czasie naszych ludzkich zmagań na modlitwie. Pisze Maria Miduch: „Nawet jeśli modlę się sama, u siebie, w pustym mieszkaniu, tak naprawdę modlę się z wszystkimi, którzy oddają chwałę Bogu. I nie mam tu na myśli tylko ludzi. Wszystkie duchy niebieskie łączą się ze mną w moich modlitwach. Nie czuję tego? Nie muszę, poza emocjami jest też realny świat”. Święty Ignacy często zachęca w Ćwiczeniach duchowych, by rozpoczynając modlitwę „widzieć siebie, jak stoję przed obliczem Boga, Pana naszego, przed aniołami i świętymi, a oni wstawiają się za mną”.

Trzeci chór, który dołącza do modlitw niebiańskich wypełnia cały wszechświat. Tworzy go wszelkie stworzenie, cała natura, przyroda, która wybucha hymnem uwielbienia na cześć Boga i Syna Bożego: „A wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i na morzu, i wszystko, co w nich przebywa, usłyszałem, jak mówiło: Zasiadającemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc, na wieki wieków!” (Ap 5,13). Nie tylko mieszkańcy ziemi, morza i świata podniebnego, ale także Szeol, kraina umarłych jest w zasięgu panowania Chrystusa. Wbrew temu, co sądzili starożytni hebrajscy autorzy biblijni (Psalmy: 6, 30, 88; Iz 33,18), nawet z krainy cienia, zza grobu wznosi się pieśń uwielbienia Zmartwychwstałego. Najpiękniejsze hymny uwielbienia Boga przez stworzenia przytaczają Psalm 148 i Księga Daniela (Dn 3,52-89).

Uwielbienie Boga przeplatane jest aklamacją Amen ze strony Istot żywych i pokłonem Starców. Po potrójnym chorale następuje cisza adoracji. „Adoracja, modlitwa i pieśń uwielbienia Boga połączyły tak niebo jak i ziemię, i to nie tylko istoty wolne i rozumne, ale wszystko, co żyje na ziemi, pod ziemią i na morzach. Dołączmy i nasz głos do tego chóru, do tej harmonii modlitewnej, którą przeczuwali już starożytni poganie, mówiąc o «muzyce sfer». Zrodziła ją miłość, promieniująca ku nam od tronu Bożego, a powracająca ku Bogu i Barankowi modlitwą uwielbienia, jak gdyby symfonią wdzięczności wszechświata” (E. Ehrlich).

Pytania do refleksji:

  • Jak interpretujesz słowa papieża Jana Pawła: „Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa”?
  • Jaką woń wydaje twoja modlitwa?
  • Kogo uważasz za swego pośrednika przed tronem Bożym?
  • Jaką nową pieśń mógłbyś zaśpiewać Bogu? Co chciałbyś w niej wyrazić?
  • Co to znaczy, że Jezus umarł za ciebie?
  • Jaką duchową ofiarę powinieneś złożyć Bogu?
  • Czy odczuwasz jedność duchową ze światem niewidzialnym?
  • W jaki sposób natura oddaje cześć Stwórcy?
  • Jaką wagę przywiązujesz do adoracji?

fot. Stock