Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu? (Ps 24, 3).

W środkowej Grecji na równinie tesalskiej rozciągają się Meteory. Nazwa wywodzi się z języka greckiego i oznacza „będący w powietrzu”. Gdy spoglądam na te potężne ostańce z piaskowca, które na skutek długiego procesu denudacji przybrały dzisiejsze zapierające dech w piersiach kształty, przekonuję się, że jest ona właściwa. Wybijające pod niebo szczyty uwieńczone średniowiecznymi monasterami przypominają krajobraz księżycowy i wydają się być zawieszone w powietrzu, między niebem i ziemią.

Według legendy założycielem najstarszego monasteru był święty Atanazy, który ponoć miał się wznieść na szczyt Meteorów na skrzydłach orła. W drugiej połowie XIV wieku założył Monaster Przemienienia i sformułował reguły, które przejęli osiedli w nim mnisi. W czasach bizantyjskich liczba klasztorów wzrosła do dwudziestu czterech. Wszystkie były prężne i żywotne. Niestety, do dzisiaj przetrwało tylko sześć; cztery męskie i dwa żeńskie.

Spośród zachowanych współcześnie monasterów najstarszy został wzniesiony na wysokości 613 metrów n.p.m. na Wielkim Meteoronie. Dziś do klasztoru wiedzie sto piętnaście wykutych w skale schodów. W przeszłości można było tu dotrzeć za pomocą skomplikowanego systemu sznurów wciąganych na kołowrotach. Można je oglądać do dziś. Niektóre z nich służą nadal do wyciągania zaopatrzenia. Klasztor Przemienienia należy do najdostojniejszych i najbogatszych, dzięki hojnym carskim darowiznom. Osobliwość turystyczną stanowi więzienie dla mnichów, wykopane w ciemnych pieczarach, a ulokowane tuż nad przepaścią.

W czasie mojej pielgrzymki dane mi jest zwiedzić dwa monastery. Pierwszy męski poświęcony świętemu Warłamowi. Ten żyjący w XIV wieku anachoreta zbudował na szczycie drugiego co do wielkości Meteoru trzy kościoły, mnisze cele i cysternę na wodę. Jednak po jego śmierci klasztor opustoszał na dwa wieki. Dopiero w XVI wieku rozbudowali go na nowo i zagospodarowali mnisi z Janiny. Swoją konstrukcją przypomina on średniowieczną dobrze obwarowaną fortecę. Podziwiam przepiękne freski z okresu bizantyjskiego znajdujące się w centralnie położonym kościele Wszystkich Świętych, a także otoczony murem ogród z widokiem na sąsiednie meteory i zastanawiam się, ile determinacji i wysiłku kosztowało dostosowanie tych miejsc do kultu religijnego, uwzględniając ówczesne możliwości logistyczne. By mieć jakiekolwiek wyobrażenie, wystarczy sobie uświadomić, że przebudowa monasteru trwała trzy tygodnie, podczas gdy materiał transportowano przez dwadzieścia dwa lata!

Drugi klasztor, który zwiedzam, świętego Szczepana (Stefana) zamieszkują mniszki. Położny na masywnej platformie łączy się ze szczytami górskimi za pomocą mostu zwodzonego. Jego początki sięgają dwunastego wieku. Pełnił wówczas rolę pustelni. Jednak stosunkowo szybko został przekształcony w obiekt klasztorny. Moją uwagę przykuwają przede wszystkim bogato zdobione kościoły. Pierwszy pod wezwaniem świętego Szczepana ozdobiony jest pięknymi malowidłami ściennymi, zawierającymi głównie sceny z życia Maryi. Drugi późniejszy, dedykowany jest świętemu Charalambosowi. Wzniesiony w stylu budowli z Góry Athos, mieści jeden z najpiękniejszych w Grecji ikonostas. Przeplatają się w nim motywy roślinne, zwierzęce i antropoidalne. Z kolei pod bogato zdobionym baldachimem spoczywa najcenniejsza relikwia tego miejsca, czaszka świętego Charalambosa.

Po krótkiej modlitwie w obydwu kościołach zatrzymuję się chwilę na widokowej platformie, skąd rozciąga się oszałamiający widok na równinę tesalską i górujące nad nią góry Pindos. Mimo woli na myśl przychodzą słowa psalmu: Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia, świat i jego mieszkańcy. Albowiem On go na morzach osadził i utwierdził ponad rzekami. Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu? (Ps 24, 1-3).

Po wrażeniach estetycznych i duchowych celebruję wraz z innymi pielgrzymami Eucharystię w leżącej u podnóża Meteorów miejscowości Kalambaka. Jeszcze raz spoglądam na wypiętrzone w górę, przywodzące na myśl płótna surrealistów Meteory i powtarzam z wdzięcznością słowa Psalmisty: Wysławiajcie Pana, Boga naszego, oddajcie pokłon przed świętą Jego górą: bo Pan, Bóg nasz, jest święty (Ps 99, 9).

fot. autor